reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie noworodka butelką

Dona24

Początkująca w BB
Dołączył(a)
6 Styczeń 2010
Postów
20
karmię mojego 2 tygodniowego synka butelką. Próbowałam dawać mu pierś ale nie wyszło. Mam małe piersi, mały nie potrafił dobrze złapać sutka. Kiedy byliśmy w szpitalu pielęgniarki próbowały go przystawiać ale trzeba było go jednak sztucznie dokarmić. Później synek przystawiany do piersi strasznie się denerwował i płakał, to było dla nas naprawde traumatyczne przeżycie, po kilku dniach powiedziałam, że nie dam już rady tak męczyć dziecka i chcę go karmić odciąganym mlekiem. Niestety tego też mam mało, starcza mu na dwie porcje dziennie a reszte pije sztucznego. Ja mam wyrzuty sumienia, że nie karmię piersią, podczas pobytu w szpitalu wszyscy traktowali mnie jak wyrodną matkę, która nie chce karmić swojego dziecka. teraz też mam już dosyć tego, że wszyscy się dziwią jak usłyszą, że karmię butelką.Jest mi przykro.
Czy któraś z Was miała podobną sytuację? jak sobie z tym radziłyście?
 
reklama
u nas tez na początku były problemy z karmieniem piersią i pomogły kapturki na sutki. mały nie dośc ze jadł to jeszcze nauczyl sie ssac. tylko ze nie powinno sie ich dlugo stosowac bo pokarm moze zanikac ale jesli masz jeszcze pokarm i masz ochote karmic to polecam spróbowac! a jesli nie chcesz, to wg mnie zdrowe i szczesliwe dziecko to najedzone dziecko :-)
my w koncu i tak po 4 mies. musielimy przejsc na butelke i na poczatku bylo mi zle i przykro ale jak sie juz przyzwycziłam to załowałam tej decyzji tylko w nocy jak trzebabylo wstawac z łóżka i robic mleczko :-)
 
Ja też karmiłam piersią tylko dwa tygodnie, potem tak jak ty odciągałam troszkę a potem dostalam zakażenia konieczne były antybiotyki i po ptokach. Też sobie z tym źle radziłam, płakałam było mi czegoś żal. Na siłę probówałam karmić. Ja ryczałam dziecko ryczało istny dom wariatów. Przychodziły do nas położne laktacyjne a za ich wizyty słono płaciłam. W efekcie pierwszy miesiąc wspominam jako straszną męczarnię. Położna kazała mi leżeć cały dzień z dzieckiem przy piersi ( i noc tez bo wtedy podobno wzmaga się laktacja) No to ja leżałam ... i dalej ryczałam:)) Skończyło się tak że mały przybrał na piersi 50 gram i okazało się że mleka na prawdę nie ma i wtedy mi rodzina uwierzyła i lekarka jak go zobaczyła też :)) jeszcze kilka dni się łamałam się ale jak podjęłam decyzję koniec i jak juz nie odciągałam ani nie przystawiałam to się z tym pogodziłam. Zobaczysz kilka dni i po krzyku. A mój mały choć malutki to zdrowy jak i ryba i wiecznie uśmiechnięty. POWODZENIA i patrz na dobro siebie i dziecka a nie na uszczęśliwianie wszystkich dookoła
 
karmię mojego 2 tygodniowego synka butelką. Próbowałam dawać mu pierś ale nie wyszło. Mam małe piersi, mały nie potrafił dobrze złapać sutka. Kiedy byliśmy w szpitalu pielęgniarki próbowały go przystawiać ale trzeba było go jednak sztucznie dokarmić. Później synek przystawiany do piersi strasznie się denerwował i płakał, to było dla nas naprawde traumatyczne przeżycie, po kilku dniach powiedziałam, że nie dam już rady tak męczyć dziecka i chcę go karmić odciąganym mlekiem. Niestety tego też mam mało, starcza mu na dwie porcje dziennie a reszte pije sztucznego. Ja mam wyrzuty sumienia, że nie karmię piersią, podczas pobytu w szpitalu wszyscy traktowali mnie jak wyrodną matkę, która nie chce karmić swojego dziecka. teraz też mam już dosyć tego, że wszyscy się dziwią jak usłyszą, że karmię butelką.Jest mi przykro.
Czy któraś z Was miała podobną sytuację? jak sobie z tym radziłyście?

Nie martw sie i olej glupoty!!!. Ja karmilam mieszanie do 2 miesiaca - na sile, bo bylo mi glupio,a tak naprawde to i mala i ja bylysmy przeszczesliwe jak sie najadla :) Nie wazne czy z butli czy z cycka. Nie daj sobie nic wmowic!!! Kochsz swoje dziecko a ono ciebie - i cyc nie ma tu nic do rzeczy! A na glupie baby (bo to zazwyczaj baby) nie zwracaj uwagi albo wymysl jakas lzawa historyjke zeby sie odwalily ;)
 
Dziękuję Wam, jak czytam to, co napisałyście jest mi łatwej :) Jeszcze czeka mnie w poniedziałek kontrolna wizyta w szpitalu, bo mały miał infekcję po porodzie. Pewnie troche posłucham sobie na ten temat od pani doktor. Tak jak Wy cieszę się, że moje dziecko jest najedzone, nie musi płakać z głodu tak jak podczas pobytu w szpitalu. Mam tylko nadzieję, że nie będzie chorowało z powodu braku tych przeciwciał z mleka matki.
 
Dziękuję Wam, jak czytam to, co napisałyście jest mi łatwej :) Jeszcze czeka mnie w poniedziałek kontrolna wizyta w szpitalu, bo mały miał infekcję po porodzie. Pewnie troche posłucham sobie na ten temat od pani doktor. Tak jak Wy cieszę się, że moje dziecko jest najedzone, nie musi płakać z głodu tak jak podczas pobytu w szpitalu. Mam tylko nadzieję, że nie będzie chorowało z powodu braku tych przeciwciał z mleka matki.
Kochana Ty się niczym nie przejmuj, ja moją córę karmię butlą odkąd skończyła miesiąc. okazało sie że nie miałam pokarmu. I powiem Ci że byłam bardzo szczęśliwa mogłam normalnie jeść co chciałam i w końcu przespane noce. A i moje dziecko też szczęśliwe bo w końcu najedzone. Kiedyś moja znajoma zapytała jak karmię to powiedziałam, że butlą i od razu dodałam że taki miałam kaprys. A jak pani doktor coś będzie komentowałą to utnij krótko i powiedz że to Twój wybór i pamiętaj że nie musisz nikomu się tłumaczyć. i głowa do góry. Moja Malwina od urodzenia nawet razu nie była chora, więc z tymi przeciwciałami to ja nie wiem jak jest:-) I pamiętaj najważniejsza jest miłość do dziecka a nie forma karmienia :-):-) Powodzenia

P.S. ja nigdy nie miałam wyrzutów że karmię butlą, a plus jeszcze taki że tata też karmił:-)
 
reklama
Do góry