reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Mleko, papki i kanapki :)

reklama
dziewczyny mam pytanko widziałam juz młody kalafior myślicie że mogę kupić i zrobić zupkę czy lepiej dodać do jarzynówki.....
 
dziewczyny mam pytanko widziałam juz młody kalafior myślicie że mogę kupić i zrobić zupkę czy lepiej dodać do jarzynówki.....

myślę, że nowalijki nie są w żadnym wypadu przeznaczone dla tak malutkich dzieci. Jeśli chcesz dać kalafiora, kup mrożonkę hortexu, zamrozili tam kalafiora hodowanego w sezonie, a więc tanio bo z minimalną ilością chemii.
 
A propos teściowych czy rodziców... to teściowa poradziła mi aby do pierwszej zupki z marchewki i ziemniaczka dodać łyżeczke VEGETy, aby było smaczniejsze :-D ... smiechu nie udało mi się powstrzymać :-D:-D:-D (dodam, ze mała je pierwsze marchewki/posiłki dopiero od 3 dni)
 
A propos teściowych czy rodziców... to teściowa poradziła mi aby do pierwszej zupki z marchewki i ziemniaczka dodać łyżeczke VEGETy, aby było smaczniejsze :-D ... smiechu nie udało mi się powstrzymać :-D:-D:-D (dodam, ze mała je pierwsze marchewki/posiłki dopiero od 3 dni)

Haha, nie ma to jak dobre rady:)
 
A propos teściowych czy rodziców... to teściowa poradziła mi aby do pierwszej zupki z marchewki i ziemniaczka dodać łyżeczke VEGETy, aby było smaczniejsze :-D ... smiechu nie udało mi się powstrzymać :-D:-D:-D (dodam, ze mała je pierwsze marchewki/posiłki dopiero od 3 dni)

VEGETa, maggi i trochę pieprzu :)
Swoją drogą w mojej książce o rozwoju dziecka przy rozszerzaniu diety jest napisane, żeby pierwszą zupkę lekko osolić albo osłodzić, żeby była smaczna...
 
A ja mam pytanie: czy jesli na soku (kupilam akurat jablko z porzeczka) jest napisane gotowy do picia, to powinnam mimo wszystko wymieszac go z woda?
teoretycznie nie trzeba ale lekarze nie polecaja nierozcieńczonych soków, chyba dlatego, ze zapychają i są słodkie

A propos teściowych czy rodziców... to teściowa poradziła mi aby do pierwszej zupki z marchewki i ziemniaczka dodać łyżeczke VEGETy, aby było smaczniejsze :-D ... smiechu nie udało mi się powstrzymać :-D:-D:-D (dodam, ze mała je pierwsze marchewki/posiłki dopiero od 3 dni)
no dobra! i to jeszcze cąla łyżka na zupke, wyszlaby zupka "vegetkowa":-)
ja nawet Kubie nie dodaję tych ulepszaczy. Przez to nauczylam się wogóle tego nei dodawać, bo nie chce mi sie gotować osobno. Nie dodaję żadnych ziarenek, veget, kostek, nic.
 
wiecie co... to ja się przyznam... Kubie soliłam. Na początku nie, ale za nic nie chciał jeść. Potem zaczęlam inaczej gotować (tak wg słoiczków|) i dodawać ociupunke soli (doslownie kilka kryształków) i zaczął jeść
no cóż, to chyba nie jest jakis wielki i bardzo tragiczny bład żywieniowy. I myslę, ze go powtórzę. Ale naprawdę ociupinkę.
Przy okazji właśnie się zastanawiam od kilku dni nad sola morską. Kiedyś słyszałam,z ę jest zdrowsza od zwyklej ale raz, ze nie wiem czy to prawda a dwa czy zdrowsze dla maluchów?
 
dziewczyny mam pytanko widziałam juz młody kalafior myślicie że mogę kupić i zrobić zupkę czy lepiej dodać do jarzynówki.....

Ja bym nie dawała żadnych nowalijek dziecku, tak jak pisze Iza lepiej kupić mrożonkę. W nowalijkach na pewno jest mnóstwo chemii.

A propos teściowych czy rodziców... to teściowa poradziła mi aby do pierwszej zupki z marchewki i ziemniaczka dodać łyżeczke VEGETy, aby było smaczniejsze :-D ... smiechu nie udało mi się powstrzymać :-D:-D:-D (dodam, ze mała je pierwsze marchewki/posiłki dopiero od 3 dni)

Niezłe, przecież to sama chemia. A chyba najbardziej szkodliwy jest tam glutaminian sodu.

Jeśli chodzi o tego typu przyprawy to ja do dzisiaj nie używam przy Amelce, bo jest uczulona na barwniki, konserwanty i pewnie jeszcze inne chemiczne rzeczy w jedzeniu (ona nawet lizaka nie może zjeść). A ponieważ nie gotuje jej osobno, więc w ogóle oduczyłam się tego uzywać (przynajmniej wszyscy zdrowsi jesteśmy :tak:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
wiecie co... to ja się przyznam... Kubie soliłam. Na początku nie, ale za nic nie chciał jeść. Potem zaczęlam inaczej gotować (tak wg słoiczków|) i dodawać ociupunke soli (doslownie kilka kryształków) i zaczął jeść
no cóż, to chyba nie jest jakis wielki i bardzo tragiczny bład żywieniowy. I myslę, ze go powtórzę. Ale naprawdę ociupinkę.
Przy okazji właśnie się zastanawiam od kilku dni nad sola morską. Kiedyś słyszałam,z ę jest zdrowsza od zwyklej ale raz, ze nie wiem czy to prawda a dwa czy zdrowsze dla maluchów?

tez nie sadze zeby to bł wielki bład ;-) odrobina soli ok, a vegeta jest be, nie dlatego ze słona tylko ze w niej glutaminian jest :(

ide na watek jedzeniowy..
 
Do góry