Oooo Aga dopiero teraz cie zauwazylam.Ale fajnie ze sie pojawilas tutaj,teraz nie jestem juz sama w trojpaku.Witam|!!!!
Dziękuję za miłe przyjęcie)))
Jak czytam o problemach z przygotowaniem śniadania, bo maluch się obudził,
to czarno to widzę jak dwójeczka mi się na zmianę będzie budzić,
a pierwsze to Natalce będę musiała zrobić.
Ale nic jakoś sobie poradzimy.
A w sierpniu ma mój tata przylecieć,
to już o posiłki będę spokojna.
Gastone znam dobrze migreny z aurą.
Na szczęście w ciąży nie mam.
Współczuję Ci bardzo!!!
Co do migren to niestety,myslslam ze w ciazy mnie nie dopadna,ale jednak...
No na szczescie cisnienie mam niskie,ale sie przestraszylam bo przeciez z Maxem mialam stan przedrzucawkowy wiec trzeslma gaciami.Ale dzieki bogu cisnienie niskie uff.Moj maz zawsze miewal migreny,ja nigdy w zyciu nie mialam.On bidak na kolanach chodzil,wymiotowal.Tragedia.Od pobytu w Irl te migreny troszke mu sie zmniejszyly.a ja po urodzeniu Maxa stalam sie tak strasznie wrazliwa na zmiany pogody i inne wachania ze wymiekam.Ten okres wiosenno -letni zwlaszcza..Wiktorku sto lat sto lat
Zobacz załącznik 241793
Gastone ..wspolczuje migreny... ja z Ewunia w ciazy mialam takie ze dostawalam fotofobie... dretwienie lewej reki pozniej lewej czesci twarzy normalnie myslalam ze wykituje a cisnienie strasznie wysokie ..oczywiscie wyladowalam w szpitalu a oni mysleli ze mam zawal albo wylew tak sie objawiala ale po konsultacji neurologa stwierdzila ze to migrena i czasami takawlasnie jest w ostatnich miesiacach ciazy..mialam tak 2 razy.. a 2 raz dzien przed porodem..
moje maluskzi spiaa starszaki ogladaja bajki edukacyjne." piesek papi"
lee napic sie herbatki i tablety polknac bo glowa cos boli..wrrr
Nie mam też adresu Kamci,MartyF i Didi(Twoje to w ogóle mam zdjęcie tylko jedno i to jeszcze tyłem
)
. Ja zrobilam jeszcze mniej
i juz mam lenia


:-( Wiktorowi ktoś kran w nosie odkręcił a ja mam taką kluchę w gardle ze łykać nie mogę

