hej dziewczyny,
dzisiaj juz u nas troche lepiej, kurde wczoraj tez caly dzien przeplakalam bo sie na mala wydarlam i zrobila taka minke ze serce mi peklo:-( glupio mi bylo i ja caly dzien przepraszalam i przytulalam i plakalam... wykonczyl mnie wczorajszy dzien, myslicie ze dziecko sobie to zapamietalo ze nakrzyczalam??
patrzylam do buzi, nic tam nie ma... ale i tak mam termin to ide do lekarza bo chce malej mleko zmienic, bo ona mi dziwnie je, nie uda sie jej nigdy calej butli wypic tylko na raty i z placzem...
dziewczyny ktore karmia butelka: ile wasze dzieci teraz jedza? i co jaki czas? i czy jedza na raz cala ilosc czy na raty? i czy placza przy tym albo cos? moja zje np 50 ml spokojnie i potem sie zaczyna cyrk, nie umie zlapac, nie umie zassac butelki, drze sie a widze ze chce jesc... tak mi jej szkoda, nie wiem co jest grane...
dzisiaj juz u nas troche lepiej, kurde wczoraj tez caly dzien przeplakalam bo sie na mala wydarlam i zrobila taka minke ze serce mi peklo:-( glupio mi bylo i ja caly dzien przepraszalam i przytulalam i plakalam... wykonczyl mnie wczorajszy dzien, myslicie ze dziecko sobie to zapamietalo ze nakrzyczalam??
patrzylam do buzi, nic tam nie ma... ale i tak mam termin to ide do lekarza bo chce malej mleko zmienic, bo ona mi dziwnie je, nie uda sie jej nigdy calej butli wypic tylko na raty i z placzem...
dziewczyny ktore karmia butelka: ile wasze dzieci teraz jedza? i co jaki czas? i czy jedza na raz cala ilosc czy na raty? i czy placza przy tym albo cos? moja zje np 50 ml spokojnie i potem sie zaczyna cyrk, nie umie zlapac, nie umie zassac butelki, drze sie a widze ze chce jesc... tak mi jej szkoda, nie wiem co jest grane...
do tej pory bylo zawsze na zielono! i to tak naprawde zielono. Chyba mi chlopak dorosleje 



bo po pierwsze strasznie boli mnie kregoslup, ciagle w jednym miejscu, mysle ze to po zzo, ale bol jest na tyle silny ze nie moge ciezaru ciala stawiac na lewa noge...a po drugie ciagle robie strasznie ciemne kupy
a tylko wykańcza Cię jeszcze bardziej... nie jesteś złą matką -jesteś wspaniała bo opiekujesz się szkrabem, chcesz mu pomóc -a ze czasem choć bardzo się staramy nie możemy nic poradzić na to co dolega naszym maluchom to inna bajka... a noszenie w chuście?????? może jakby czuł Ciebie blisko byłoby lepiej???
tak dziwnie oddycha -niby nosek nie jest zatkany ale... mam nadzieję ze się mylę...
Zielona jeszcze jakos na poczatku ciazy wrzucila chyba na "Przydatne linki". Gdyby tylko Sebek tez ja przeczytal i wiedzial jak ma sie zachowywac, a jak nie