Jestem wściekła
Byliśmy u pediatry -tydzień temu jak mała miała pleśniawki to jej płacz przy kupie nie był kolką tylko skutkiem ubocznym grzybków.
Dziś jak nie ma na co zwalić -to to jest kolka

jaka się k**wa pytam kolka?!!!
To że jak raz dziennie kupe robi to się przy tej kupie drze??? 5 minut??
o różnych porach dnia (dziś obyło się bez płaczu)
i ona mi mówi ze to kolka
tydzień temu leków na kolkę nie dała a dziś wciska mi jakąś chemie i co mam małej to podawać???
bezsens!!!!
To ze mała przy jedzeniu łyka tony powietrza -to fakt, ze mam problemy z jej odbiciem bo się tak szarpie z rąk że ledwo raz beknie to już muszę ją odkładać bo się wścieka -to też fakt, ze to całe powietrze później jej w kiszkach marsza gra -to chyba prędzej to jest powód



brzuszek mięciutki, żadnych wrzasków godzinami -i co ja mam robić i myśleć???
Przecież tej chemii jej nie dam skoro dziś już nie płakała przy kupalu
Dżizas