A
aga4444
Gość
Pogoda byla malo ciekawa, ale na spacery sie nadawla. Pod tym wzgledem wypoczelam super i dotlenilam sie. A co ddo chrzcin...w sumie nie wiem co pisac. Bylo naprawde fajnie. Nie chcialam chrzcic na wieczornej mszy, a w niedzeiel byla komunia, wiec zrobilismy w piatek o 11.30. Ksiadz proboszcz poszedl nam bardzo na reke, i mimo ze nie chcialam mszy to zrobil male nabozenstw jak to okreslil. Taka mini msze. Caly czas pamietal rowniez o Maciusiu i jak sie modlil to nie pomijal go. Nawiazywal do naszego slubu polaczonego z 50leciem moich dzaidkow, ddo chrzcin Maciejka. Ladnie to ujal: Tu Wasze szczescie mialo poczatek-chodzilo mu o slub wlasnie-i Tu wracacie-bo pomimo ze mieszkamy gdzie indziej tam chcielismy ochrzcic dzici. Bylo przesympatycznie po prostuale dlatego ze ten proboszcz jest wspanialym czlowiekiem i zyczyliwy jest ludziom
![]()
to takie nie spotykane
a czemu mszy nie chcieliście??