reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

Etna na szczescie mój M uwaza piłkę nożną za najgłupszy sport na świecie;-)
szczesciara :)))))))))) jutro basen, my bylismy w srode teraz jutro i potem znowu w srode i sobote ale sie naplywamy
Dziewczyny nie wiem gdzie o to zapytac wiec pytam tu: czy takie maluszki moga sie moczyc w morzu/jeziorze??
ja do jeziora bym sie bala, a przynajmniej do przekwitniecia wody. O morzu to nie wiem co myslec

ja mojej moczyłam tylko stópki w oceanie, no ale tak to nie wiem..
niby bakterie czy słona woda... nie mam pojęcia....:sorry:
na basenie też są bakterie a i tak się chodzi z maluchami...
więc może i można,...
na basenie masz chlor i on walczy z bakteriami, no a wlasnie z tym morzem to nie wiem
Ja byłam z małą nad jeziorem i moczyła stópki, po czym usiadła mi w wodzie - nic jej nie jest. Później ejszcze wodą z jeziorka napełniliśmy basenik i kąpała się ze swoim Tomkiem i oboje zdrowi, bez wysypek :-)
stoooooooooooooo latek dla Zuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Ja mam dzisiaj jakis spadek formy...psychiczny...Jestem "rozwalona" totalnie.
Najpierw kolejna nieprzespana nocka Alana z pobudkami co godzina, dopiero przed 4rano zasnal na dluzej, do 6.30. Potem byl mega maruddny, spiacy i usypialam go od 10 do 12.20, bo ani jesc nie chcial, ani sie bawic, ani lezec, echhh. Patrzylam na niego i mialam zmienne nastroje-raz-dosc ze w kolko musze sie nim zajmowac(choc go kocham tak ze ciezko to opisac), a dwa-ze taki bedulek maly a ja do pracy za miesiac wracam.
Potem moja mama zadzwonila i oznajmila, ze jednak od 15sierpnia nie zajmie sie chlopakami(miala do 1.09, zanim Macius pojdzie do przedszkola) bo jej powrot do Pl sie przeciagnie,
na koniec moj kiero mi odpisal na maila, ze bardzo czeka na moj powrot, ze ma nadzieje, ze wniose duzo dobrego do zespolu(powinnam sie cieszyc), ale ze wroce na stanowisko konsultanta handdlowego, a w przyszlym roku jak otoworza nowe sklepy i bedzie potrzebyny nowy Kierownik Handlowy, to on wybierze najlepsza zaiteresowana osobe. I tu sie wkurzylam, bo przez kilka lat pracowalam z nadzieja na KH, udalo sie, a teraz od nowa musze sie starac...myslalam, ze bede miec pierszenstwo...Oj naiwna.
Od rana oczy mam pelne lez i tak jak pisalam wyzej nie moge sie pozbierac.
Na dodatek dzis moj M po pracy przywiezie mi Macia z przedszkola(ok 19tej) i zmyka na impreze firmowa "aby sie najesc". Napic sie nie moze bo chce jechac autem...

Kurcze, mylalam, ze pobyt nad morzem dobrze mi zrobil, naladowal akumulatory, a tu co, piaty dzien w szczecinie i juz padaja???
biedactwo......... nie chce cie buntowac ale jesli wracasz do pracy po macierzynstkim i np zaleglym urlopie (nie mialas wychowawczego) pracodawca ma obowiazek trzymania dla ciebie dotychczas zajmowanego stanowiska i nie ma aleeeeeee, sa na to paragrafy. Nie daj sie od niego to ponizej pasa, moze ci zaproponowac inne stanowisko jesli te ktore zajmowalas przestalo instniec. I musi ci na pismie to jeszcze uzasadnic. ja dlatego nie poszlam na wychowawczy bo wtedy pracodawca moze cie przenies na inne stanowisko czy te same a np w innej placowce w moim przypadku
.......

A dzis wywiesili wyniki i... dostalysmy sie do żłoba od 1.09... cieszyc sie? nie cieszyc? oto jest pytanie :(
O to nasze dylematy, ciesz sie tym czasem jaki bedziecie mialy dla siebie i spedzaj go z szieckiem a bedzie dobrze. Ja wracam z pracy o 18.30 i jestem z synkiem do kapania, nie odstepuje go na krok, szalejemy, gadamy albo oboje sobie marudzimy, dzisiaj nawet przed praca udalo mi sie z nim wyjsc na spacerek juz dawno nie bylam (w niedziele) zebyscie wiedzialy jaka to radosc po takim czasie. Jakbym codziennie na nowo poznawala moje dziecko, pojscie do pracy nie jest wcale takie straszne i nie niszczy wiezi miedzy matka a dzieckiem nawet powiem ze chyba ja poglebia
Babcie po 130 km stad, obie aktywne zawodowo, zreszta z tesciowa i tak bym malej nie zostawiła ;> juz wole ten żobek ;D
dobrze ze pomimo tego jaka jest moja tejsciowa Pawelkowi oddaje sie w 110% i wlasnie dlatego sie nazywa tejsciowa bo przegina tymi 10% ale ogolnie musze byc zadowolona.
 
reklama
Witam wieczorkiem:-)
Rozmowa z ksiedzem trwala chwilke i mimo zee byla nastawiona ze dupa bedzie z chrztu i uslysze niewiadomo jaki wyklad ksiadz okazal sie normalny hehe..powiedzial ze ochrzci dziecko jak przyniose zgode od proboszcza z naszej parafi(ciekawe czy mi je da skoro odmowil chrztu Majce) co do koscielnego powiedzial ze on moze jedynie naklaniac do slubu a chrzest bedzie jak bedzie zgoda:-)wiec super:-)tylko ze chrzest dopoero w druga niedziele wrzesnia nie wiem czemu tak pozno??w wakacje nie ma chrztow??

A z chrztem jak odmówią to idźcie do konkurencji, nie wiem jak u Ciebie, ale w Wawie kościołów jak mrówków
u nas tez kosciolow pelno ale aby Majke ochrzcic dopiero to zrobil trzeci ksiadz i to po znajomosci...a jaka gadke walna ze nic kasy nie dostal:p:p:p od nas
jak nie będzie chciał to powiedz żeby ci dał to na piśmie to ty z tym do kurii się udasz albo jeszcze wyżej u nas działa:tak::tak:



Kamcia wierzę ci ze masz dość bo tu same kobitki... a jak wiadomo z babeczkami praca ciężka
Aga a wiesz ze chcialam mu to powiedziec jakby odmowil:p:p:p
 
ja jakas przemeczona ostatnio sie czuje... po cichu licze, ze jak pojade do pl to dziadkowie ''rzuca'' sie na wnuczke a ja bede miala troche luzu...albo jest tez taka opcja, ze mala bedzie marudna i troche sie zajmi zanim sie zakliamtyzuje i bewdzie na mnie wisiaec non stop.....:sorry:
tez na to liczylam i co? jestm juz prawie 20 dni a nikogo nie widziialam, nawet na stare miasto sie nie przeszlam, nie mowiac o lazienkach ktore mam 3 minuty od domu... kianka w polsce wstaje o 5 i jest marudna caly bozy dzien.... zwalam na zeby... i na brak taty
 
co do bagazu na podroz, ja z kianka mialam 40kg, 30 moich i 10 jej, no i z 10 podrecznego... ale jakos spakowac sie bylo trudno, 5 bagazy mialam, a i tak wiele rzeczy nie zabralam
 
Wiem, że bardzo rzadko się udzielam, ale powiem Wam szczerze, że żal mi jest Kamci i to bardzo!!! Ile bab, tyle charakterów (i charakterków), a każdej dogodzić, to masakra (bez obrazy:tak::sorry:)..
Mi tez zal kamci, bardzo ja lubie i uwazam, ze ma dobre pomysly... szkoda, ze czasem tak latwo kogos zdolowac... ja wolalabym ugrysc sie w jezyk niz napisac przykrego posta, w koncu gdzie jak nie tu powinnysmy szukac otuchy i pocieszenia?
 
reklama
Dlatego ja wróciłam do pracy po macierzyńskim :-)

Maxwell - taki "odpoczynek" od dziecka wzmacnia uczucia i więzi. Ja od kwietnia jestem już w pracy. Jak np ostatnio byłam z Zu przez tydzień, to było już to trochę dla mnie męczące... Opadałam z sił i naprawdę chciałam do pracy. Czasami czuję się jak wyrodna matka, ale naprawdę dzięki pracy czuję, że i Zuzia bardziej cieszy sie czasem spędzonym ze mną. A i ja mam więcej sily i chęci na zabawy z nią. No i więcej cierpliwości :-)
niestety nie wszystkie tak moga... z kim zostawic dziecko gdy w poblizu nie ma rodziny a nie stac nas na opiekunke? a wlasciwie dlaczego taka opiekunka musi byc drozsza niz przecietna pensja???
 
Do góry