reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wrzesień 2010...

magi78 nie wiedzialam ze jestes bliźniaczką :) ale fajnie..to mile co napisalas tzn takie budujące troche ale i tak sie boje, tyle sie naczytalam i nasluchalam ze lepsza cersarka, ze jedno dziecko sie naturalnie urodzilo drugie cesarka...nie chce o tym myslec poki co bo jest jeszcze kupa czasu, ale samo mnie nachodzi a co do porodu to porod porodowi nie rowny...to fakt
 
reklama
Kasiona nie martw sie tym teraz, co ma byc to bedzie. A jak u ciebie ciaza przebiega prawidlowo bez komplikacji to i poród bedzie oki i tego sie trzymaj. Jak beda wskazania do cesarki to trudno ale ja np. jestem za naturalnym jakikolwiek by był...jestesmy babami i do tego jestesmy stworzone. Głowa do góry. Musi byc dobrze. :)
 
Kasiona, przynajmniej to sprawdza i beda decydowac przed porodem!nie martw sie na zapas!tak jak pisala Magi, kiedys nie bylo usg i bylo znacznie gorzej, zwlaszcza z bliznietami!moje mlodsze siostry to blizniaczki, urodzone cesarka, ale decyzja podjeta w ostatniej chwili i to po zrobieniu rtg!!!!cala ciaze nikt nie odkryl, ze to ciaza blizniacza!!!!!a gdy mama skarzyla , ze dziwnie czuje ruchy, lekarz twierdzil, ze to jedne, sredniej wielkosci, ale bardzo ruchliwe dziecko!no i co?w noc porodu niespodzianka!!!dwie - jedna ulozona poprzecznie, a druga posladkowo!wyobrazacie sobie szok w domu!ja bylam wniebowzieta, ze bede miala 2 towarzyszki do zabawy, brat z przejecia dostal goraczki - ze zostanie sam, najstarszy z 3 siostrami!a Tata wpadl w panike, ze mamy tylko jedno lozeczko!!!!!!nie martwil sie pieluchami, ubrankami, itp...a w tamtych czasach, nie bylo wszystkiego w sklepach, najwiekszy problem to lozeczko!!!!!!a dla mam blizniat powiem, ze mama bardzo dlugo kladla je w jednym, bo jej bylo wygodniej:)drugie stalo puste....
tak Wam przytoczylam rodzinna historie do podusi!ale to dla Kasiony i Kinii tez, to jest to , o czym dzisiaj wspominalam - tajemnica narodzin:)nie tylko plec, ale i ilosc mogla zaskoczyc!!!!

kolorowych snow!i oby jutrzejszy dzien byl lepszy niz dzisiejszy:)
 
niby sie mówi ze pierwszy poród najgorszy ,a kolejne mniej bolesne,w moim przypadku to sie sprawdziło pierwsza córke rodziłam 12 godz i 10 minut ,a druga 6 godzin wiec nacierpiałam sie mniej-ale to i tak nie ma teorii,każdy poród jest inny z resztą tak jak kobieta:-)
 
Witam,
spać nie mogę :/
Co do porodu pierwszy trwał u mnie 3-10 min a drugi 1-10 min, zdecydwoanie drugi był lżejszy bo krocza nie nacinali i mogłam egzystować jakbym wcale nie rodziła :) Ale koleżanki bratowa teraz trzecie rodziła i był to jej najcięższy poród więc nie ma reguły :/ Dlatego z jednej strony się cieszę, że wielkoludka nie hoduję w brzuszku bo wtedy mam nadzieję, że choć ostatnia faza szybka będzie :)
 
Dzień dobry!

Ledwie oczy przecieram wchodze na bb i co wy tu już rodzicie :) A tak poważnie Kasiona dobrze dziewczyny radzą nie stresuj się na zapas, bo taki stres wcale ci nie pomaga teraz a jedynie się nakręcasz. Ja tez jak sobie pomyślę o porodzie to już mnie wszystko boli, ale kobiety całe wieki rodziły dawały radę i było ok. Zresztą wytrzymałyśmy 9 miesięcy z naszymi kruszynami pod sercem to 12 czy 24 godziny przy porodzie też damy rade :)

U nas upał od rana, zero wiatru błękitne niebo dookoła, normalnie bym się z tego cieszyła a teraz wiem że to będzie ciężki dzień... Źle znoszę upalne dni. Idę śniadanko zjemy i wykorzystamy fakt że jeszcze nie jest tak gorąco i do sklepu się przejedziemy, chyba że nam się bardzo spodoba na ogrodzie to sobie poleżymy i wypijemy kawe a do sklepu wygonimy męża :)
 
Dzień dobry :-)

Na Śląsku zapowiada się upalnie. U mnie dzisiaj wielkie sprzątanie, mama zaprosiła znajoma panią, która za niewielką odpłatą podejmuje się takich prac, także dla mnie to wybawienie, bo moge co najwyżej lekko przelecieć się ze ścierką, a tak mam zakaz , trochę czuję się niezręcznie. Mieszkanie trzeba teraz odgruzować z pyłu po kafelkowaniu i przygotować do ostatecznego malowania. Nareszcie, bo już się niepokoję kiedy przygotuję pokój dla malutkiej. Także jadę po Panią do pomocy :-)

Nie wywołujcie wilka z lasu i nie myślcie jeszcze o porodzie. mamy czas dziewczyny, pewnie że jedne z nas urodzą wcześniej a inne po terminie, ale ten czas to jeszcze nie pora. Skurcze macicy- twardnienie brzuszka bez bólu menstruacyjnego, to nie powód do paniki. Obserwowac, ale w wiekszosci sa to bóle ćwiczebne mcicy. Gdyz zacznie ciągnąć i bolec jak na miesiączkę, do tego ból krzyża i falujące te objawy wtedy warto udac sie do lekarza, a nawet na dyzur gdy nie przechodzi. Doraźnie- magnez i nospa.
Gratulacje obrony prac dyplomowych!!! :-D Brawo!
Gizelka, pisałaś że ledwo doszłas do PUP...a biedulko wybierasz się na wielogodzinne zbiory jagód? Nie, nie wolno Ci Kochana, w pozycji kucznej długo nie dasz rady. Do tego Twoja cukrzyca, zastanów się Gizelko, bo ja się martwię. Może Twój mąż znajdzie jakieś zajecie dodatkowe w weekend, trudno...ale Tobie teraz nie wolno taki prac.
Zycze Wam pięknego dnia, usmiechu na buzi, i samych optymistycznych mysli ! :-)
 
Dzisiaj obudziłam się z takim bólem kręgosłupa, że nie mogę ani siedziec ani leżec, ani nawet stac - zwariowac można... Mój mąż wczoraj pierwszy raz poczuł jak niunia kopie to się zrobił z niego taki dumny tatuś, że nie mógł się odkleic od mojego brzucha i tylko mówił ciągle i pukał do maleństwa aż miło było popatrzec... Lubię takie dni kiedy mówi jak bardzo nas kocha, jak nie może się doczekac kiedy jego CÓRCIA będzie na świecie i jak zapewnia, że wszystko się ułoży i na pewno damy sobie ze wszystkim radę. I jak powtarza, że nie powinnam się przemęczac tylko jak najwięcej odpoczywac i ucinac sobie drzemki w ciągu dnia, żeby nie chodzic taka zmęczona... Tylko szkoda, że nikt za mnie nie posprząta, obiadu nie ugotuje i nie zrobi wszystkiego co trzeba, żeby mieszkac normalnie, a nie w chlewie...

Od rana upał, o 7 jak byłam z psem to ugotowac się już można powoli, a co dopiero będzie za jakieś 3-4 godziny... Wolę nie wiedziec i chyba nie wychodzic... Zaraz wstawię trochę ciuszków na wyprawkowym, bo wczoraj w końcu doczekałam się paczki z ciuszkami, ale za dużo tego, żebym wszystko wstawiła :))
 
reklama
Witajcie porannie:)
Dziękuje wszystkim za gratulacje:)
Wczoraj w ramach świętowania zjadłam półtora pizzy i myślałam, że pęknę:) Co tam musiałam sobie jakoś dogodzić:)

Dziewczynki nie stresujcie mnie wcześniejszymi porodami,bo ja naprawdę się boję i dociera do mnie, że jeszcze nie mam nic dla siebie. Dla Szymka też jeszcze nie wszystko skompletowane i gdyby przyszło mi teraz rodzić to chyba bym oszalała.

Moj mężulek cieszy się z maleństwa ale czasami mam wrażenie, że tak naprawdę do niego nie dociera, że jest tatą. Pewnie się stresuje i nie chce dać tego po sobie poznać:)

Gratuluje udanych wizyt i głowa do góry maluszki mają czas i się jeszcze ustawią główką w dół, a jeśli nie to przecież nie tragedia:) Teraz wszystko monitorują i zrobią wszystko dla dobra i bezpieczeństwa maluszków i nas:)

Wiecie co tak się naczytałam o tych waszych skórczach i ja już sama nie wiem, bo wydawało mi się, że taki lekki ból i twardniejący brzych to prężący się maluszek a teraz już mam mętlik w głowie... Na szczęście takie coś dzieję się u mnie kilka razy dziennie a później jest ok.

Kurczę stresuję się przed dzisiejszą wizytą u gin:(, która dobpiero o 15.40
Boję się bo weszłam dziś na wagę a tu znowu zamiast więcej mam mniej kg:(
Żeby tylko Szymek był zdrowy...

A... Gizelko z tymi jagodami to prosze Cię przemyśl to jeszcze. Będziesz cały czas w niewygodnej pozycji i jeszcze te upały. Oby tylko nic Ci się nie stało.

Życzę udanego dnia:))
 
Do góry