reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Dzieki dziewczyny za słowa otuchy, może jakoś przeżyję tą rozłąkę.

Aniez napisz mi, czy Mały bardzo przezył Twój wyjazd? Czy płakał?
Moja pediatra mówi, że Mała prawdopodobnie nawet nie zarejestruje mojej nieobecności bo jest za mała żeby zrozumieć że mnie nie ma, zwłaszcza jak będzie obstawiona najbliższą rodziną którą świetnie zna. No ale ja mam jakieś koszmarne wizje że ona płacze i tęskni...Bo ja na bank będę wyła :-(
 
reklama
Witam rańcem

Miałam noc raczej taką sobie i to nie z powodu Marka bo ten grzecznie spał choć budził się częściej na cyca (upał w domu 28 st.)
Janek dostał 38,5 temperatury i nie wiem z czego... Na razie zadziałałam czopkiem bo ibufen nie dał rady nawet o pół stopnia zbić. Teraz bidulek śpi i ma 37,5. Zobaczymy jak wstanie co będzie... Kurde sama jestem z nimi i jakoś mi sie nie uśmiecha zabierać Marka na chore dzieci... Zostaje mi mieć nadzieję że mama się szybko uwinie z tym co musi i będę mogła w razie "w" Marka jej zostawić... Ale jeszcze lepiej żeby tego "w" nie było


Jeeeeeeeeeny jak ciepło już....
 
Dzieki dziewczyny za słowa otuchy, może jakoś przeżyję tą rozłąkę.

Aniez napisz mi, czy Mały bardzo przezył Twój wyjazd? Czy płakał?
Moja pediatra mówi, że Mała prawdopodobnie nawet nie zarejestruje mojej nieobecności bo jest za mała żeby zrozumieć że mnie nie ma, zwłaszcza jak będzie obstawiona najbliższą rodziną którą świetnie zna. No ale ja mam jakieś koszmarne wizje że ona płacze i tęskni...Bo ja na bank będę wyła :-(

Forget, ja nie Aniez, ale też Laurkę musiałam zostawiać...w prawdzie pierwszy raz jak miała 7 m-cy i na 4 dni, ale dodatkowo musieliśmy ją zawieść 100 km od Wrocka do mojej Mamy, bo M pracował (czyli zmiana otoczenia)...i powiem Ci, że babcia spisała się na medal, bo mała nawet nie zauważyła, że mnie nie ma, była szczęśliwa i zadowolona kiedy wróciłam...no tyle, że już wtedy Laurki nie karmiłam piersią, więc było łatwiej...ale ja przeżyłam to mocno, nie ukrywam :-(...potem już poszło z górki i w wieku kilku lat mała się przyzwyczaiła, zostawała z tatusiem i Jej nie przeszkadzało...no i jest córusia tatusia...

a ja sie witam...

dziec mi dzis pospał do 9, wiec super - matka wyspana...teraz oproznia moje mega wielgachne od mleka cycki, a potem sniadamy i nas spacer spadamy...bo ma grzac wiec szybko musimy go zaliczyc...

milego...
 
Zbulwersował mnie artykół...a właściwie jego część
Nosidełko

Maleństwo jeszcze leżące stanowi najmniejszy problem, gdyż ukołysane jazdą na ogół szybko zasypia w gondoli własnego wózka, odpiętej od kół i przypiętej pasami do tylnego siedzenia. Możemy też kupić specjalne nosidełko, do którego przekładamy niemowlaczka z wózka i również przypinamy pasami do tylnego siedzenia. Jest ono o tyle wygodniejsze, że będąc dużo mniejszym, pozwala osobie siedzącej z tyłu na większą swobodę ruchu.

całość tutaj Podróż z niemowlakiem: Niemowlę w samochodzie - www.mamazone.pl


cholera a policja trąbi że tylko i wyłącznie w fotelikach i nie żadnych gondolach itd... a tu co??

ciekawe co na to policja... chyba dzisiaj pogadam z sąsiadem z drogówki... jak się dowiem to wam powiem... bo juz sama nie wiem ... dla mnie bezsens i nieodpowiedzialność ta gondola...
 
Witam was dziewczynki.
U nas dzis totalny sajgon bo w nocy wyjezdzamy do Pl.
Odbior paszportu tez mamy na dzisiaj.Mam nadzieje ze bedzie czekal juz gotowy bo jak nie to nie wiem co bedzie.
Dziewczyny tak sie boje ze szok.Jeszcze taki upal niemilosierny.Wyjezdzamy w nocy zeby noca przejechac Hiszpanie to bedzie chlodniej.Piec godzin i bedziemy we Francji,Pozniej jakies 11 i bedziemy w Niemczech a tam juz zapomnialam ile sie jedzie,ale tez pewnie z 10 i potem w PL zostanie nam jakies 8 godzin.Jeny tragedia.
Gdzie nas wywialo???
Nie nadrabiam was nawet bo czasu nie ma przez ten wyjazd.A w PL to pewnie jeszcze bardziej go nie bedzie bo zaczynamy budowe nawet mi sie nie chce myslec.

Mam nadzieje ze u was wszystko oki i jak przyjedziemy to postaram sie jak mi sie gdzies uda cos napisac.
Katik napisze jak podroz minela bo wy tez sie wybieracie w sierpniu.To bedziesz miala rozeznanie wiem ze kazde dziecko jest inne.
Mam nadzieje ze wiekszosc trasy moja przespi oby tak bylo.
Trzymajcie sie kochane cieplutko i trzymajcie kciuki za szczesliwa podroz.:-):-):-)
 
Obrazkow z Meksyku ciag dalszy...

O zastosowaniu spacerowki.

Idziemy sobie cala rodzina, patrzymy, a tu pomyka inna rodzina. Typowa meksykanska rodzina: matka, ojciec, dwoje wiekszych dzieci i malenstwo w spacerowce. Spacerowka, jak spacerowka: cztery kola, uchwyt, siedzonko/lezonko, a pod nim kosz. W koszu co? zakupy? Nieeee. Zabawki? Nieeee. Kot? ee Pies? nieeeee. Odpowiedz brzmi: starsze dziecko...
ha ha Ty to zawsze potrafisz poprawic humor tymi historyjkami z zycia Meksykanów, Ciebie to tam pewnie jak jakiegos dziwoląga traktują :)
Zbulwersował mnie artykół...a właściwie jego część


całość tutaj Podróż z niemowlakiem: Niemowlę w samochodzie - www.mamazone.pl


cholera a policja trąbi że tylko i wyłącznie w fotelikach i nie żadnych gondolach itd... a tu co??

ciekawe co na to policja... chyba dzisiaj pogadam z sąsiadem z drogówki... jak się dowiem to wam powiem... bo juz sama nie wiem ... dla mnie bezsens i nieodpowiedzialność ta gondola...
moze to stary artykul
chociaz niektore wozki maja specjalne adaptery do gondoli i z nimi mozna jezdic w aucie np. chicco
Witam was dziewczynki.
U nas dzis totalny sajgon bo w nocy wyjezdzamy do Pl.
Odbior paszportu tez mamy na dzisiaj.Mam nadzieje ze bedzie czekal juz gotowy bo jak nie to nie wiem co bedzie.
Dziewczyny tak sie boje ze szok.Jeszcze taki upal niemilosierny.Wyjezdzamy w nocy zeby noca przejechac Hiszpanie to bedzie chlodniej.Piec godzin i bedziemy we Francji,Pozniej jakies 11 i bedziemy w Niemczech a tam juz zapomnialam ile sie jedzie,ale tez pewnie z 10 i potem w PL zostanie nam jakies 8 godzin.Jeny tragedia.
Gdzie nas wywialo???
Nie nadrabiam was nawet bo czasu nie ma przez ten wyjazd.A w PL to pewnie jeszcze bardziej go nie bedzie bo zaczynamy budowe nawet mi sie nie chce myslec.

Mam nadzieje ze u was wszystko oki i jak przyjedziemy to postaram sie jak mi sie gdzies uda cos napisac.
Katik napisze jak podroz minela bo wy tez sie wybieracie w sierpniu.To bedziesz miala rozeznanie wiem ze kazde dziecko jest inne.
Mam nadzieje ze wiekszosc trasy moja przespi oby tak bylo.
Trzymajcie sie kochane cieplutko i trzymajcie kciuki za szczesliwa podroz.:-):-):-)
kciuki zaciśnięte



a gdzie jest Wronka???
 
Dzieki dziewczyny za słowa otuchy, może jakoś przeżyję tą rozłąkę.

Aniez napisz mi, czy Mały bardzo przezył Twój wyjazd? Czy płakał?
Moja pediatra mówi, że Mała prawdopodobnie nawet nie zarejestruje mojej nieobecności bo jest za mała żeby zrozumieć że mnie nie ma, zwłaszcza jak będzie obstawiona najbliższą rodziną którą świetnie zna. No ale ja mam jakieś koszmarne wizje że ona płacze i tęskni...Bo ja na bank będę wyła :-(

Kochana, będzie dobrze! Kuba z tatą często zostawał, jak był młodszy, np. na cały dzień, albo pół dnia, bo ja musiałam pojechać do pracy i świetnie to znosił- do tej pory mają genialna więź z tatuśkiem :-D W zasadzie nie płakał, tatuś sobie genialnie poradził.
Ja też szybko wróciłam do pracy- jak miał 5 miesięcy i zostawał wtedy z moją ciocią i mamą (na zmianę) i też nie było problemu- tyle, że jak tylko pojawiłam się w domu od razu cycuś :-D Dacie radę! Dzieci są genialne i potrafią się odnaleźć w każdej sytuacji! Z mojego doświadczenia to bardziej Ty przeżyjesz tę rozłąkę, ale dasz radę :-D

Agnieszka Sz-r zdrówka dla Janka!!! Jak mu nie minie to idź do pediatry i zrób morfologię- może jakaś infekcja się kluje (tfu, tfu)

Wronka... hm... Wronka się godzi z mężem, nie ;))) Coś o działce pisała, ale miała tam mieć neta...
 
Ostatnia edycja:
Katik, moze sie godza tak namietnie ;-) A w Puebla - stan, w ktorym mieszkam, w tej chwili jest 15:40, czyli 7 godzin do tylu w stosunku do Polski, a 6 w stosunku do GB. Pol roku temu, gdy mieszkalam w Baja California, byla to inna strefa czasowa i bylo -9 w stosunku do Polski.
No to teraz juz wiem,ze ja popijam wlasnie kawke , a Ty smacznie spisz :-)

Witam was dziewczynki.
U nas dzis totalny sajgon bo w nocy wyjezdzamy do Pl.
Odbior paszportu tez mamy na dzisiaj.Mam nadzieje ze bedzie czekal juz gotowy bo jak nie to nie wiem co bedzie.
Dziewczyny tak sie boje ze szok.Jeszcze taki upal niemilosierny.Wyjezdzamy w nocy zeby noca przejechac Hiszpanie to bedzie chlodniej.Piec godzin i bedziemy we Francji,Pozniej jakies 11 i bedziemy w Niemczech a tam juz zapomnialam ile sie jedzie,ale tez pewnie z 10 i potem w PL zostanie nam jakies 8 godzin.Jeny tragedia.
Gdzie nas wywialo???
Nie nadrabiam was nawet bo czasu nie ma przez ten wyjazd.A w PL to pewnie jeszcze bardziej go nie bedzie bo zaczynamy budowe nawet mi sie nie chce myslec.

Mam nadzieje ze u was wszystko oki i jak przyjedziemy to postaram sie jak mi sie gdzies uda cos napisac.
Katik napisze jak podroz minela bo wy tez sie wybieracie w sierpniu.To bedziesz miala rozeznanie wiem ze kazde dziecko jest inne.
Mam nadzieje ze wiekszosc trasy moja przespi oby tak bylo.
Trzymajcie sie kochane cieplutko i trzymajcie kciuki za szczesliwa podroz.:-):-):-)
Trzymam kciuki, wlasnie wczoraj o Was myslalam. Powodzenia, byscie sie cala trojka nie umeczyli!



Dobry!
Dzis pospalysmy z Polcia do 10.15... rekord swiata!
Teraz jem sniadanie - placek z truskawkami i kawka.....

Bede znow potem!
 
reklama
dzien dobry :-)

ja dzisiaj pol-przytomna raz ze mi sie dziecie budzilo w nocy praktycznie co 2 godz.- a juz sie baaaardzo odzwyczailam od wstawania nocnego a dwa to obstrukcja mnie meczy...:baffled: mialysmy isc na spacer ok 9 ale balam sie ze pozniej na zlamanie karku szaletu miejskiego bede szukala....:sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:



dodatkowo wczoraj na spacerze z K. juz na noze prawie polecielismy i wszystko mu wygarnelam od a do zet ( ze o dniu matki nie pamietal, ze dbam o dom -obiady, pranie, sprzatanie- a on w ogole tego nie docenia, ze on chce odpoczywc a ja nie mam do tego prawa, ze to tamto sramto i nawet mu powiedzilam o Kfiatkowym karnecie do spa i o tym ze jak baba rodzi dziecko to chlop daje jej prezen z wdziecznosci za ten cud - i ze WSZYSTKIE kolezanki z forum dostaly tylko ja nie...). powiedzialam mu zeby spie**** i sie nie odzywalismy potem z dobra godz. oczywiscie pozniej zaczal ze mna gadac i wyjasniac sprawe i koniec koncow tak sie zdolowal, ze nic mi nie dal i nie pamietal o dniu matki, ze az mi sie go szkoda zrobilo... ide mu jakies ciasto upieke- mam truskawki to moze juz sie nie bedzie smucil... reasumujac wkurzyl mnie na maksa a i tak ja czuje sie winna ze mu nagadalam:sorry2::sorry2:


Gosiek- trzymamy kciuki za podroz
Katik- dawaj kesa ciacha bo nic slodkiego nie mam go herbaty :-)


hehehe mowilam ze Wronki tak beda sie godzic ze w powiekszonym skladzie wroca :-D

Forget - nie słuchaj innych, bo dziecie pod dobra opieka zostawiasz i krzywda jej sie dziac nie bedzie. a jak sobie jeszcze tym zaczniesz zawracac glowe to wyjazd spedzisz na ryczeniu non stop ( bo wyrzuty sumienia i tesknota). matce i tak jest ciezko w takiej sytuacji wiec totalnie nie rozumiem na choinke reszta jeszcze ja dobija....


ide obiad pichcic :-) bo ja żych jest glodna:-D:-D:-D
 
Do góry