ewelad
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2010
- Postów
- 1 862
hejka:-)
dzisiaj w końcu spacerek 3-godzinny, ale z racji utrudnionych warunków, czuję się jak po maratonie-wypróbowałam wszystkie opcje-pchanie, ciągnięcie wózka, bokiem, przodem, koła zalokowane i odblokowane-rewelka jednym słowem, ale breja nie do ruszenia-nic to trzeba walczyć, pomimo współczujących spojrzeń przechodniów
poza tym wypad do marketu po prezent mikołajowy dla chrześnicy D, a tam kolejna masakra- dziki tłum, a D chciał w sb lub nd jechać- jak zobaczył hardcore dzisiaj, to podziękował mi za wybicie mu sb lub nd z głowy
tweenie no sądzę, że jak jakiś wiekszy shoppin zapodasz, to mogę być negocjatorem lokalnym:-)
atabe i'm sorry- jestem znieczulica, postaram się zachować nasze spaniowe ekscesy dla siebie
nie jestem eksperetem, ale chyba uczuleniowe te policzki Jagódki
jednak są plusy śniegowej apokalipsy- masz troszkę spokoju, a Jagoda disco z ojczulkiem
Gregorka że urocza moja pyzo-Lila, to jasne- po mamusi
a zpałatę za jej fuchę odbieramy w towarze-zaszalejemy coś koło świąt pewnie:-) moja Lila dzisiaj po 2 dniach siedzenia w domu ( co u nas niezwykłe, tylko ze wzgl na mróz) została wywietrzona i zaliczyła 3,5 godz drzemkę- tak jej dobrze było
tiffi no to niezła akrobatka z Zuzy- porządek zaprowadza wśród zwierzyńca z karuzeli
takie małe, a takie sprytne
ja zostawiam Lilę w stanie nienaruszonym, ze tak powiem i otwieram okno, ewentulanie odkrywam kocyk, jeśli jest
jedyneczka ja myślę, ze awaria z drzwiami to zrządzenie losu- nie wychodzisz z domu, więc opatrzność postaniwiła Was przewietrzyć
dobrze , ze już zreperowane
dzisiaj w końcu spacerek 3-godzinny, ale z racji utrudnionych warunków, czuję się jak po maratonie-wypróbowałam wszystkie opcje-pchanie, ciągnięcie wózka, bokiem, przodem, koła zalokowane i odblokowane-rewelka jednym słowem, ale breja nie do ruszenia-nic to trzeba walczyć, pomimo współczujących spojrzeń przechodniów


tweenie no sądzę, że jak jakiś wiekszy shoppin zapodasz, to mogę być negocjatorem lokalnym:-)
atabe i'm sorry- jestem znieczulica, postaram się zachować nasze spaniowe ekscesy dla siebie




Gregorka że urocza moja pyzo-Lila, to jasne- po mamusi


tiffi no to niezła akrobatka z Zuzy- porządek zaprowadza wśród zwierzyńca z karuzeli


jedyneczka ja myślę, ze awaria z drzwiami to zrządzenie losu- nie wychodzisz z domu, więc opatrzność postaniwiła Was przewietrzyć

