Ja w ogóle nie wstaje na siusianie. Może macica jeszcze mi nie naciska na pęcherz.
Jeśli chodzi o to jakie jest prawdopodobieństwo chłopca czy dziewczynki wygląda następująco. Plemniki męskie dzielimy na dwa rodzaje te męskie XY i te żeńskie XX. Plemniki XY(z męskim kodem genetycznym) są szybsze ale nie są wytrzymałe (jak nasi panowie

). Natomiast z żeńskim kodem genetycznym (XX) nie są szybkie za to bardzo wytrzymałe (dokładnie jak my

). Więc jeśli kochasz się dokładnie w dniu owulacji jest większa szansa na chłopca. Natomiast jeśli kilka dni przed większa szansa na dziewczynkę (plemniki XX dłużej potrafią przetrwać). Ale cały czas oczywiście mówimy tylko o prawdopodobieństwie.
Tak ja też podziwiam te dziewczyny, które mają masę na głowie. Ja dzisiaj cały dzień zdycham. Nie miałam nawet siły zrobić obiadu, myślałam, ze zemdleję. Koszmar. Teraz wieczorkiem jakby troszkę lepiej. A u Was jak?
nesme a jak przed, w trakcie i po?? to co bedzie??:-)
Poczytałam wszystko..zamiast wziąć się od rana za pracę, bo trochę mam roboty, to ja sobie nadrabiam zaległosci forumowe...
Co do odpisywania wszystkim o wszystkim..ja poprostu nie pamiętam..jak czytam wiem co mam napisać, jak skończę..nie wiem..nie umiem cytowac..max jednego posta:-) nie znamy się tak, żeby kojarzyć dobrze osoby itp..chyba przyjdzie to z czasem.
Co do dużej ilości dodatkowych wątków..dla mnie nowość..kiedys byłam bardzo dlugo na innym forum i właściwie wszystko było w jednym, tylko nasze fotki w osobnym. Tez było ok. Ale pewnie przyzwyczaję się i do takiego systemu.
megi narobiłaś mi z rana smaka na kalafiora, ale skąd ja go teraz wemzę??
co do sikania, w nocy raz w ciągu dnia 100..
co do cycków..jakieś się pełniejsze zrobiły..staniki dobre, ale bardziej wypchane

i bolą..wczoraj próbowałam z Igą poskakać i nie mogłam, bo cycki bolały.
co do spania...mogę spać, spać i spać..kłądę się o 20.30 i rano nie mogę się zwlec..wstaję o 6..ale dzisiaj leżałam do 6.30..
ellancz można ze znieczuleniem, trzeba tylko powiedzieć o ciąży, no i najlepiej nie do 12 tyg. Ja właśnie u siebie zobaczyłam dziurę. Ale pójde dopiero po 12 tyg. a bez znieczulenia nie dałabym sobie zrobić. nie ma takiej opcji...
..i nie pamiętam która pisała o soku malinowym, że nie można. Nie można, ale pod koniec ciązy. Ja bardzo dużo piłam przy moim ostatnim przeziębieniu..
i więcej nie pamiętam..biore się za robotę, bo sama się nie zrobi..
dziuba za zadroszczę feriii...