reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Przestań, naprawdę z obrażania wyrosłam ;-) Dokładnie, teraz najważniejsze jest wsparcie przede wszystkim ze strony rodziny. Bo jeżeli oni mi nie pomogą to ja sama rady z takimi "bliźniakami" nie dam.
Nie mogę się rzucać w coś z czym nie podołam. Muszę być wtedy na 1000% tak by starczyło mnie dla wszystkich i jeszcze nie zapomniała o sobie. Że też mam życie, że też jestem ważna i że potrzebuję odpoczynku np.
Mam znajomą co ma bliźniaki + starszą córkę, ale sztab ludzi do pomocy to kosmos jest. Ona ma czas nawet na nudę ! Bez tego by padła.
 
reklama
Rzutka nie wiem jaka jest Twoja sytuacja, to prawda że swoje poglądy możesz mieć i nikt ani nic ich nie zmieni. To do Ciebie należy decyzja i ty będziesz uważać ją za słuszną. Ja dziś oglądałam Rozmowy w Toku właśnie o kobietach które chciały albo poddały się aborcji- zwał jak zwał. Większość z nich zaszly w ciąże z człowiekiem którego albo nie znały albo nie chciały już znać więcej. Każda z nich przyznała że to był najgorszy ich pomysł. Jedna z nich po poddaniu się zabiegowi jakiś czas później zaszła w ciąże i teraz jak patrzy na to dziecko to ma wyrzuty sumienia że ono mogło być czwarte a nie trzecie. Ja w każdym razie ryczałam jak oszalała. Nie wiem jak to jest podzielić miłość na dwoje dzieci ale wiem jak to jest zajmować się Filipem i 2 letnia siostrzenica. Oboje są bardzo absorbujący, ale staram się tak podzielić dzień żeby każdemu dać trochę z siebie.
Podejrzewam, że Dobranockę przerażamyśl o tym że chciałabyś usunąć dziecko, mnie też to przeraża bo nam akurat starania o Filipa trochę zajeły.
Trzymam kciuki za to żebyś postapiła tak jak myślisz i tak jak będzie dla was najlepiej.


Jedyne z czym się nie zgodzę- chyba że źle zrozumiałam- to to że ośmioro dzieci to patologia, mój mąż ma 9-cioro rodzeństwa- i patologii nigdy u nich w domu nie widziałam!!!! Są szcześliwą rodziną a ja mogłam do nich dołączyć i cieszę się z tego baardzoooo
 
Ostatnia edycja:
Rzutka decyzja oczywiście należy do Ciebie i ja napewno nie mam zamiaru Ciebie osądzać, tylko, że ja sama mam znajomą, która właśnie metodą farmakologiczną chciała przerwać ciążę i niestety (stety) ciąża się utrzymała ale dziecko jest chore. Przemyśl to dokładne.
 
Heh, no ja też nie uważam tego za patologię, mam przyjaciół (małzeństwo psychiatrów) którzy mają ośmioro dzieci - na zdjeciu ósme w drodze). I są cudowną rodziną :-) Ale wiem, ze nie każdej kobiecie tyle dzieci pisane. Jedna ma ósemkę (znam i takich co mają 12 i jest spoko), i sobie swietnie radzą, a inni mają jedno albo dwa i nie dają rady... I co dziwne, wcale nie zależy od dziecka (bo w przypadku ośmiu wierzcie, nie wszystkie to z zasady są urodzone anioły!!!), ale od rodzica, po prostu nie każda matka musi być od razu matką polką, bo sie nie czuje silna, i ja to rozumiem.
 

Załączniki

  • Sztuki4.jpg
    Sztuki4.jpg
    46,3 KB · Wyświetleń: 74
Rzutka jestem przekonana że sobie poradzisz. Miałabym na Twoim miejscu straszne obawy bo nie wierze że jest któraś która by nie miała i podeszła do tematu na totalnego luzaka. Dla mnie 8 dzieci to też rzecz nie do pomyślenia. Też bałabym sie bardzo czy tabletka "po" nie wyrządziła szkody i jak sobie dam rade organziacyjnie, ale myśle, że za niecały rok, będzie tu sporo dziewczyn, które bedą Ci zazdrościć. Wiem, że Ci nie do smiechu, ale pomyśl - wyprawka, wózek itp - wszystko sie przyda a Hubert bedzie mieć kompana albo towarzyszke zabaw :)

Franek dał przed kąpielą takiego czadu że ja prawie wymiękłam, taka histeria nagle że szok, pierwszy raz coś takiego zrobił a najlepsze że bez powodu, lezał na kanapie i nagle taki ryk że całe osiedle słyszało chyba, no chyba że uraził sobie dziąsło i to od tego. Tak czy siak jazda była bez trzymanki, na szczęście kąpiel zadziałała kojąco, potem wtrąbił 200 ml mleka i padł. Za pierona nie wiem co to było, ale mam nadziej że było to jednorazowe...
 
loliszka no oby to było jednorazowe :-) ale to Ty dajesz już 200?
rzutka wiadomo, że pomoc jest potrzebna, ale wierzę, że dasz radę, a Hubert będzie się cieszył, że ma się z kim bawić. szkoda, że nie ma ladygab, bo ona ma dzieciaczki z małą różnicą wieku
przed chwilą usłyszałam dźwięk wypadającego smoka, a po nim nie nastąpił jęk, co oznacza, że synek kochany usnął w łóżeczku, więc ja idę po chipsy i piwko :p
 
Ostatnia edycja:
Ja już po wizycie i jakkolwiek to odbierzecie to i tak napiszę, że niestety jestem w ciąży.
To wczesne początki 4 tydz z kawałkiem, kropka. Jest jeszcze możliwość farmakologiczna "przywrócenia okresu". Mam czas do poniedziałku żeby podjąć decyzję. Czyli do poniedziałku muszę zorganizować sobie moje teoretyczne życie po porodzie by wiedzieć czy jakkolwiek dam sobie radę.
No bo co, opiekunka na pełen etat do Huberta po to bym ja się mogła zająć drugim ? A co z samym Hubertem będzie wychowywać go jakaś pani ? No koszmar. Argumenty o tych co mają ośmioro do mnie wogóle nie przemawiają bo dla mnie to patologia. O morderstwach itd też nie.
No i co ważne wzięcie tabletki 72 po "RACZEJ" nie ma wpływu na późniejszy rozwój płodu. RACZEJ to dla mnie trochę mało.
Do poniedziałku muszę ogarnąć ten temat w tą czy inną stronę.

A rozmawiałas ze swoim małżykiem? Jak on sie zapatruje na drugie dziecko?
 
Natolin aj normalnie daje po 150 ale miałam jakies dziwne wrażenie że to moje dzieci dziś jakieś nienażarte i zrobiłam "mega flache" - 200 ml mleka + 5 miarek sinlacu i zeżarł to :szok:
 
reklama
wow! ja nie robię takich eksperymentów, bo mam wrażenie, że mój zje każdą ilość ;-)
czy u Was też ciągle pada? :-(
ps. postanowiłam najpierw posprzątać zabawki i przygotować butelki i wodę na rano, a później wziąć się za piwko i chipsy
 
Do góry