Witam sie wieczorowa pora,
Cos ostatnio slabo u mnie z czasem na net. No i Pawcio tez marudzil. Ale dzis juz jest dobrze, ladnie je i jest przekochany. Nie wiem, co Mu bylo (doris, sugerowalas bol uszka etc., ale wszystko jest ok).
Dzis byla u mnie kolezanka z pracy z 10 tygodniowa corka, a potem pojechalismy z mezem do zlobka, oblukac co i jak. Nawet bylo milo. Zlobek prywatny (tylko takie sa w Szkocji), jedna opiekunka ma pod soba 3jke dzieci. Warunki zatem super. Gotuja na miejscu, co tez jest plusem. No tylko to, co gotuja juz mnie mniej kreci...Tak, czy inaczej wzielam aplikacje i jak tylko rozmowie sie w pracy z szefem, czy bede mogla wrocic na pol etatu, to zaniose podanie do zlobka.
Alicja - nie moge obejrzec tych zdjec, mozesz mnie dodac do grupy?
A jesli chodzi o Wasz dylemat, to jest to trudny temat (ale czestochowski rym). Dziulka ma duzo racji w tym, co pisze. W PL z praca ciezko, do tego wyzysk na kazdym kroku, pensje zenujace i brak tej 'europejskiej' kultury pracy. Ale decyzja dot. wyjazdu z kraju nawet czasowo to okropny stres. Przechodzilam przez to 5.5 roku temu i tez nie chcialam wyjezdzac. Zmusila mnie do tego sytuacja ekonomiczna i kompletny brak perspektyw na rozwoj. Mieslismy z mezem wyjechac na gora 3 lata, siedzimy juz 5.5. W miedzyczasie kupilismy tu mieszkanie, urodzil sie nam syn...i zycie leci dalej. Niestety, ja nigdy do konca emocjonalnie nie pogodzilam sie z wyjazdem z kraju, w ktorym zostawilam rodzine i moich przyjaciol (takich, co to znam od dziecinstwa, tudziez szkoly sredniej). W UK trzeba bylo zaczac od nowa ze wszystkim. Nie wspomne juz o pewnym szoku kulturowym; (sam proces adaptacyjny trwal u mnie prawie 2 lata). Wydaje mi sie, ze wszystko zalezy od tego, czego oczekujesz po wyjezdzie. Musisz byc gotowa podjac prace, ktorych nigdy nie podjelabys sie w PL, ponizej kwalifikacji, czasem godnosci (chyba, ze znasz dobrze jezyk). Do tego rozlaka z bliskimi, brak znajomych na miejscu, kompletnie inna mentalnosc tubylcow i tym podobne problemy. Nie polecam rozlaki z mezem. Moim zdaniem jest to opcja dla wybitnie zdesperowanych malzenstw, z ogromnymi dlugami etc. Czasem nie warto rozdzielac sie, by zarobic. Wiem, rzeczywistosc w PL jest ciezka, ale wierz mi, pieniadze to nie wszystko...A i musicie wziac te pod uwage kryzys, w ktorym tkwi cala polnocna Europa. W UK jest teraz bardzo kiepsko z praca, bezrobocie bardzo wzroslo i pensje tez w gore nie ida. W Irlandii jest jeszcze gorzej.
Tak, czy inaczej, sluze rada, jesli zdecydujecie sie na wyjazd z Polanki. A ten Slask wcale tak zle nie brzmi. Ja bym sie zastanowila.