reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Malina- niespodzianka cudowna:happy2::happy2::happy2::happy2:


a moj gwiazdro tak sie rozruszał ze chyba rozwali mi powłoke brzuszna zadna pozycja nie jest dobra:no: bo w kazdej tak sie wygina wypina ze az mam łzy w oczach z z bólu:szok::szok:

ale zgaga znow mnie zaatakowała brrrrrrrrrrr ja zwariuje:cool::cool:
 
reklama
A co się dzieje Migocia?? Oczywiście kciuki już zaciśnięte &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Pinka na mojego wyginacza czasem zadziała jak podskoczę kilka razy, ale tak delikatnie ;)

A ja mam katar i czerwone gardło :/

Ps. Zmykam spać, będzie bosko z zatkanym nosem :/
Acha i trzymajcie kciuki - jutro rano idziemy na wizytę na 8:20
 
Ostatnia edycja:
Migotka, trzymac bede kciuki... I za Maline tez (no,ale bedzie ok na pewno!)

Katjusza, nie wiem dlaczego, ale mimo tego, ze wiem na kogo czekasz(ze dziewczynka znaczy sie) to mam taki film wkrecony, ze to bedzie chlopiec.
Gdzie bylas, kiedy Cie nie bylo ? ;)

Mam dzis dzien na klocenie sie z K... Bosko.
I to nie moje hormony, bo ja prawie nic nie mowie...ale teraz jazda o imiona...

aha. Malina- ja sie nie moge doleczyc. Strasznie bolalo mnie gardlo, podniebienie i w ogole glowa..do tego mialam (i mam nadal) gesty zolty katar..wiec jakby co, to witam w klubie!
Do tego jeszcze zab madrosci...chory Olo i wkurzony K....
 
A ja spać nie mogę. obejrzałam film i tylko mnie rozbudził zamiast uśpić!!! A już wprawie 1 w nocy:( jest tu ktoś???
 
tez nie lubie jak mi dziecko z rak do rak sobie podaja ;-)
ale jak dla mnie to moj maz to calkiem inna sprawa. Dziecko jest nasze a nie moje ;-)
a nawet fajnie jak tata wezmie maluszka np. na spacer a my mamy chwile dla siebie. Dla mnie to calkiem normalne. Tatusiowie tez swietnie potrafia sobie poradzic z nakarmieniem, przebraniem czy zabraniem na spacer maluszka. A mysle,ze powinni dzielic z nami takie obowiazki jak najwczesniej.
I po porodzie potrzebna nam bedzie chwila na odpoczynek,zlapanie oddechu a z kim maluszek bedzie najbezpieczniejszy (oprocz nas) jak nie z tata wlasnie.
Tatusiowie potrafia swietnie sobie poradzic z maluszkami, jesli im tylko na to pozwolimy i nie bedziemy na kazdym kroku poprawiac i uwazac,ze my zrobimy to lepiej :)
T. od samego poczatku potrafil przebrac ,nakarmic,wziasc na spacer i naprawde swietnie sobie z tym radzil :)

Ruda kochana - ja dokładnie tak samo myślę, ba nawet już jesteśmy z eM dogadani, że to on kąpie syna (i to będzie taki czas tylko dla nich :-)) i jak jest w domu to przewija itp., ale tak jak Harsh napisała przecież nie zabiera się małego dzidziola z domu żeby go kumplom pokazać, bo chyba jak taki całkiem malutki to różnie może być, głodny się zrobi, brzuszek rozboli .... :sorry: przecież jak chcą zobaczyć dzidzię, mogą się umówić wcześniej,odczekać, aż mama dojdzie do siebie i albo odwiedzić w domu, albo spotkać się gdzieś razem z rodzicami i dzidziusiem - mamie też na pewno dobrze zrobi takie wyjście z domu :tak:

Migotka &&&&&&&&&&&&&&&
Malinka &&&&&&&&&&&&&&&
Ewe
kobieto o takiej godzinie do książek - szacunek :tak:

Ja też dziś do lekarza wieczorem, kurcze już nie mogę się doczekać.... a jednocześnie się denerwuję, może to ostatnia wizyta przed porodem :szok:
 
reklama
A ja już drugą noc całkiem nieźle spałam :) Taka miła odmiana.
Tylko raz w środku nocy wstawanie z głodu i ze dwa razy na sikanko.

Harsz mam nadzieję, że sie dogadacie z K. i juz dzisiaj będzie lepszy dzień.

A wizytę u lekarza to aj mam dopiero za tydzień... no i własnie uswiadomiłam sobie, że zapomniałam wczoraj o szkole rodzenia... Skleroza postępuje w zastraszającym tempie.
 
Do góry