reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Emiliab nie wiem która z nas powinna się bardziej martwić. Ja w styczniu dostałam pierwszy, tydzień temu w sobotę miałam mieć kolejny a tu do tej pory nic.

Efa, dobranocka współczuję urzędów.

Makuc jak wypijesz troszkę piwa albo winka po karmieniu, to nic nie będzie maluszkowi.

Ida czekamy na wiadomości jak się udały chrzciny.

Mała_mi obyś szybko mogła się stamtąd wyrwać, chociaż na chwilkę. Jakie badania będziecie robić Łukaszkowi?
 
reklama
mała mi bądź twarda mi się nie poddawaj. miej ich wszystkich głęboko gdzieś i nie trać humoru. i pomyśl o tej lasce ;-)
 
ojjj tak wciagnela mnie praca przy fotkach ze zapomnialam o desperadoskach:)teraz smigne pod szybki prysznic i wracam dalej czytac:)a tak wogole to teraz padlo na mojego A z chorubskiem ojjjj biedny nie dosc ze baba zrzedliwa to jeszcze chorubsko mu sie przywloko:(ojjj a mnie serce mieknie:(
Mała_mi latwo mowic ale mysl pozytywnie:)masz cudownego synka i jestem pewna ze nie bedziesz zla tesciowa w przyszlosci:)
 
Ja już mykam spać, mały juz ululany a mi się oczy kleją :tak:
Aaaa chciałam się jeszcze pochwalić, że weszłam w swoje spodnie sprzed ciąży :-):-) jeszcze guzika nie zapnę ale dupsko już się mieści (a ostatnio jak przymierzałam to się na udach zatrzymywały). Mój mąż sie stukał w głowę, że się cieszę z tego jak dziecko :-) A ja w ciąży przytyłam 25kg więc jest się z czego cieszyć :-)

witajcie

Kahha ,onsmile ,naolin ,rzutka to bardzo mile ze o mnie pamietacie.
Przepraszam ze tak dlugo milczalam i ze kiedys tu bylam i sie nie odezwalam ....nie bylam na to jeszcze gotowa

Maya ma juz 5 miesiecy urodzila sie 29/09 o 22:15. Urodzila sie z wieloma wadami wrodzonymi i byl to najwiekszy szok jaki przezylam w moim zyciu.
Urodzenie chorego dziecka to cos niewyobrazalnego niesie tyle bolu ,zalu, strachu,zwatpienia w Boga
Pierwszych miesiecy nie pamietam ,nie chce ,to co przezylam nie da sie opisac slowami.
Zawsze myslalam ze jestem slaba ze nie dm rady ale jakos udalo mi sie chyba nareszcie wrocic do zywych...
Mam jedynie nadzieje ze Majka wybaczy mi ze na poczatku tak trudno bylo mi zaakceptowac ja ale czasem milosci trzeba sie nauczyc a moze pozwolic jej rozkwitnac a moze po prostu przeczekac na pierwszy usmiech ktory otwiera serce:)
Wiem ze przed nami dluggga droga ze bedze ciezko ,tyle niewiadomych Damy rade nie mamy wyjscia.

Kochamy Ja bardzo mocno i musze powiedziec ze nasze malzenstwo stalo sie lepsze przez to jak los nas doswiadczyl.
Tragedia uczy pokory, wymusza ze pora sie zatrzymac w tym pedzie , przewartosciowac zycie , pokazuje co jest wazne.
Staramy sie zyc normalnie, cieszyc sie kazdym dniem .....choc czasem przychodza takie chwile ze tak po ludzku zazdroszcze innym mama ich zdrowych dzieci.

A to Maja


Postaram sie do Was zagladac.

Buziaki

Nie znam Twojej historii bo dołączyłam niedawno... Pieknie napisałaś, aż się wzruszyłam... A córeczka piękna, śliczne ma oczka! Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze!


Miłej nocki!
 
Ostatnia edycja:
no dobraa, już jezdem:-Ddzięki dziewczynki za pamięć!!!
chrzciny ok, śmiechowo było:-Dw skrócie: w kościele młoda snu odmówiła, a że siedzieliśmy w pierwszej ławce to lustrowała wszystkich wiernych (mąż trzymał ją odwróconą tyłem do ołtarza na początku, a jak odwracał przodem to próbowała przejrzeć księdza;-)). sam chrzest lekko ją wkurzył, czyt. zdejmowanie i ubieranie czapy, bo "proboszcz" przeszkadza zawiazywać sznureczki:tak: po tym, jak ksiądz zrobił jej znak krzyża na czółku, lekko go opierniczyła "ajjjj", ale poza tym była spokojna. po powrocie do ławki zasnęła mi na rękach.wyobraźcie sobie, że oprócz naszej Inki chrzczony był jeden chłopiec jeszcze o imieniu Michał:-D:-D:-D no i na koniec mszy ksiądz (taki typ "aparata" z niego;)) stwierdził: "A tak swoją drogą to ciekawe, Michalina i Michał... może jakaś parka kiedyś z tego będzie!" - cały kościół płakał ze śmiechu!!!!!!!!!!!!:-D potem impra w domu, jak to z rodziną męża - wesoło i głooooooośśśśśśśśnnnnnnnnnooooooooooooo..... co po krótkim czasie mnie wykańcza, więc zapowiedziałam już M, że następna impra na roczek Inki;) z ciekawszych akcji jeszcze: Inka dostała od chrzestnego kolczyki złote, no i stwierdziłam że troche sobie na uzycie poczekają, na co siostry M, ze one same zabiorą małą i jej przekłują uszy (w gabinecie oczywiście), jak mi się ciśnienie podniosło!!!!!!!!!!! powiedziałam, ze chyba jeszcze mam tu co nieco do powiedzenia!!!!!!! qrde, jakby mi wywinęły taki numer to zabrałabym Filipa (10 lat) i Anitę (9lat) ich dzieci i tatuaże im na czołach fundnęła!!!!!!!!!!!!!:wściekła/y:

natuś
, dziekuję!!!!!!!! wiesz za co:-):-):-)
smoniq, Ty wiesz, że pamiętam o Tobie!!!!!!!!!! tak samo jak każda inna mamusia "ze starej kadry"!!!!!!!!!! BARDZO CI DZIEKUJĘ ŻE SIĘ ODEZWAŁAŚ!!!!!!! musiało cię to wiele kosztować, wiec tym bardziej (piszę chyba w imieniu nas wszystkich) czujemy się wyróżnione!!!!!!!!!!!! my tu nie jesteśmy tylko od plotkowania, kochana... chyba już większosć z nas doświadczyła ile wsparcia od naszej bb grupy można otrzymać!!!!!!! pisz z nami!!!!!!! nawet o tym co chcesz ugotować na obiad!!!!!!!!!!!! pamiętaj, że jesteśmy sercami z tobą i Majeczką!!!!!!!!

dziewczyny, na resztę waszych postów postaram sie odpisać jutro, bo po imprezowym przemeblowaniu piszę siedząc z lapkiem na podłodze i kręgosłup mi pada:/ sorki i forgive me!!!!!!!
na szybkiego: chorobom i teściowym a kysz!!!!!!!!!!!!!!! kupkom - oby tak dalej!!!!!!!!!!!!!
buziale:**:*:*:*:***:*
 
Ida super ze udaly wam sie chrzciny:)
ojjj ja chyba tez juz zmykam spac bo rano 6.30 pobudka wiec wole midziec na oczy;)
spokojnej nocy i do juterka:)
 
witajcie

Kahha ,onsmile ,naolin ,rzutka to bardzo mile ze o mnie pamietacie.
Przepraszam ze tak dlugo milczalam i ze kiedys tu bylam i sie nie odezwalam ....nie bylam na to jeszcze gotowa

Maya ma juz 5 miesiecy urodzila sie 29/09 o 22:15. Urodzila sie z wieloma wadami wrodzonymi i byl to najwiekszy szok jaki przezylam w moim zyciu.
Urodzenie chorego dziecka to cos niewyobrazalnego niesie tyle bolu ,zalu, strachu,zwatpienia w Boga
Pierwszych miesiecy nie pamietam ,nie chce ,to co przezylam nie da sie opisac slowami.
Zawsze myslalam ze jestem slaba ze nie dm rady ale jakos udalo mi sie chyba nareszcie wrocic do zywych...
Mam jedynie nadzieje ze Majka wybaczy mi ze na poczatku tak trudno bylo mi zaakceptowac ja ale czasem milosci trzeba sie nauczyc a moze pozwolic jej rozkwitnac a moze po prostu przeczekac na pierwszy usmiech ktory otwiera serce:)
Wiem ze przed nami dluggga droga ze bedze ciezko ,tyle niewiadomych Damy rade nie mamy wyjscia.

Kochamy Ja bardzo mocno i musze powiedziec ze nasze malzenstwo stalo sie lepsze przez to jak los nas doswiadczyl.
Tragedia uczy pokory, wymusza ze pora sie zatrzymac w tym pedzie , przewartosciowac zycie , pokazuje co jest wazne.
Staramy sie zyc normalnie, cieszyc sie kazdym dniem .....choc czasem przychodza takie chwile ze tak po ludzku zazdroszcze innym mama ich zdrowych dzieci.

A to Maja


Postaram sie do Was zagladac.

Buziaki

Normalnie łzy się same leją... Życzę dużo siły i wiary w to, że będzie dobrze! W Twoim poście jest tyle miłości...Majeczka śliczna.

ja przeczyscilam moje okulary MAKUC bo Leane jak kichnela jabluszkiem to troche sie zabrudzily i myslalam ze cos wiecej zobacze a tu klapa... ale widocznie usunela SMONIQ fotke. SMONIQ prosimy dodaj chociaz jedna zebysmy mogly zobaczyc twoje sloneczko!!!
No chyba Twoje prośby zostały wysłuchane - bo ja widzę fotki...
 
Ostatnia edycja:
Wszystkim dziekuje za mile slowa wsparcia.
Rzutka kiedy bylam w ciazy w 32 tyg wykryto ze Majka ma rozszerzone jelita mysleli za ma zrosniete a moze je cos zablokowalo. Po urodzeniu jej mieli wykonac operacje i wszystko mialo byc dobrze ale tak sie nie stalo.
Rzeczywistosc okazala sie o wiele wiele powazniejsza. Majke czeka wiele operacji bo jej narzady w brzuszku sie nie wyksztalcily tak jak powinny po prostu cos sie poknocilo jak sie wszystko tworzylo.

Czy dalo sie to wykryc wczesniej ....mysle ze nie. Balam sie o to zapytac bo co mi to da teraz. Zreszta kiedy bylam w ciazy odmowilam badan prenatalnych bo mysl usuniecia dziecka byla dla mnie niewyobrazalna.
Wtedy myslalam ze bede ja kochac bezgranicznie niezaleznie od tego jaka bedzie, to bedzie moje dziecko. Teraz wiem jak bardzo sie mylilam ze ten bol kiedy dowidujesz sie ze cos jest nie tak, nie tak latwo jest przezyc. Wiem co znaczy depresja, jak ciezkie jest takie normalne dzis tu i teraz ze swiadomoscia ze nie zna sie jutra. Ze ta moja normalnosc jest tak inna....
Po jakims czasie jest latwiej.

Boje sie jedynie ze Majka kiedys mi powie dlaczego jej nie usunelam , dlaczego urodzila sie taka. Boje sie ze czeka ja tyle operacji rekonstrukcji a z jakim skutkiem nikt nie jest w stanie mi powiedziec.

Nie wiem czy jestem w stanie z wami pisac bo moje problemy sa inne niz Wasze nie mowie ze Wasze sa blache ale oddalabym wszystko zeby miec zdrowe dziecko za cene nieprzespanych nocy, za cene ciaglych katarkow, kaszlu, zielonych kupek....
Majak ma ileostomie ( robi kupke do woreczka ) i nasze zycie jest troche inne...

Powiedziano mi ze fizycznie moze byc niepelnosprawna ale psychicznie bedzie wszystko dobrze i tego sie trzymam.
Mysle ze bedzie wyjatkowa , wspaniala i madra dziewczynka.
Naucze ja otwartosci, milosci i akceptcji innych niepelnosprawnych ludzi.
Mam nadzieje ze nigdy nie poczuje sie gorsza bo tego sie boje najbardziej ...na swiecie jest tyle nietolerancji.

Wiecie kiedys pomyslalam sobie ze to ironia losu ze przywialo mnie do Anglii bo wiem ze tu Majka ma wieksze szanse na normalne zycie. Tu ludzie niepelnosprawni sa traktowani normalnie. Tu nikt sie nie wstydzi swojej innosci.
Tu zycie dla takich ludzi jest latwiejsze. Panstwo bardzo bardzo pomaga rodzina jak nasza, ktora dotknal taki los.
Ale sie rozpisalam ...przepraszam.
Mam nadzieje ze nikogo nie urazilam swoimi slowami.

Jeszcze raz dziekuje za mile przyjecie

Ps. Link do zdjecia Majki zostawiam na forum grupy zamknietej Pazdziernik 2010 a galerii zdjec naszych maluszkow.
Prosze jedynie dziewczyny ktore moja wypowiedz zacytowaly czy mozecie wymazac link do mojego albumu z Maja. Bardzo was prosze ...mam nadzieje ze da sie to zrobic.


Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam i ja znowu. Podczytywalam Was w ciagu dnia i mialam napisac cos wczesniej, ale po poscie Smoniq jakos wszystko przestalo miec takie znaczenie... chyba nic tak waznego nie mialam do powiedzenia.


Mysle ze bedzie wyjatkowa , wspaniala i madra dziewczynka.


Pozdrawiam

I ja tez tak mysle, w zasadzie jestem tego pewna. Ja tez, tak jak Ika, pamietam Ciebie, chociaz sie nie znamy. Zycze wszystkiego dobrego.

Elizabennett,Miniu,gratuluję podjęcia decyzji,choc każda inaczej:).
Frecklis,gratki z okazji "czwóreczki "dla Was:)
Miniu,dla Casperka mocne mocne buziaczki i przytulaski z okazji czterech miesięcy:).
aha,btw,elizabennett,wstawisz suwaczek,żebyśmy mogły widziec,jak Adaś rośnie?:)

Voila! :-D I dziekuje Ci za zmotywowanie mnie do tego :) Juz od dawna planowalam wstawic suwaczek, ale sie zebrac nie moglam.
Ja dzisiaj, po rozmowie z mezem, o wiele lepiej czulam sie psychicznie. Jakos tak bardziej optymistycznie sie zrobilo. Za to fizycznie, porazka. Jakas choroba mnie bierze na calego, katar mialam taki, ze az lzy mi z oczu ciekly, do tego bol glowy i drapanie w gardle.
Najgorsze, ze nie moglam Adasia wycalowac i wyprzytulac, bo sie strasznie boje go tym zarazic. Wiec tatus dzisiaj mial "dyzur" przy dziecku. Na szczescie Adas to takie grzeczne dziecko, wiec nie byl to wielki problem.
Malzonek nawet wstal do malego z rana, nakarmil go i dal mi pospac do 10-tej - juz nie pamietam kiedy ostatnio tak pozno wstalam. A on jutro ma wolne od pracy a ja nie...buuu!

Natolin, im wiecej czytam Twoich postow, tym bardziej mysle, ze i ja jestem Twoim "alter ego" :-)
Poczawszy od slonecznej Italii (tez moj ulubiony kraj), poprzez preferencje co do nauczania chlopcow i na "szpiegowaniu" chyba nie skonczywszy... :-D
 
Do góry