reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Ja piernicze, o co ta cała afera bo nie rozumiem ?
Wchodzę z rańca, a tu posty poedytowane, nie wiadomo o co chodzi, Natolin zaraz potnie się mydłem bo czegoś nie przeczytała ( ;-) ), i że grupa zamknięta.... Łolaboga !

Ja się witam, my właśnie łapiemy pierwszą drzemkę i mamy zajebisty suwaczek :-)

no zajebisty - gratuluje!!!!!!!!!!!!

[Czy ktoś łaskawie może mnie na PW oświecic: ile jest grup, kto i o co się pożarł i o co kaman? Nakręcają mnie takie akcje :-)

własnie - dlaczego my mamy az 3 grupy ROZPAKOWANE PAZDZIERNIKOWKI 2010 - Forum BabyBoom , Październik 2010 - Forum BabyBoom , Przyszłe Mamy Październik 2010 - Forum BabyBoom - w jednej nic się nie dzieje, w jednej są zdjęcia a w innej dyskusja, nie możnaby jednej grupy gdzie jak komus zaufamy to wysyłamy zaproszenie i tyle. ale to tylko moja sugestia.
poza tym zgadzam się z Sugar, że jak już piszemy cos na zamkniętym to może niekoniecznie informujmy tutaj, że coś się na zamknietym działo bo się z tego robi tylko wiele domysłów i zamieszania.

mala-mi - dawaj te wyniki z egazminu
thomas - wspołczuje i zdrówka zuzi życzę.
kasis, moriam - kurujcie się

się wam wyżale, że w sobote przyjeżdzają do nas kuzynka mojego m z mężem i będa z nami chwile mieszkac. bardzo mi się to nie uśmiecha, bo już wyrosłam ze studenckich zwyczajów, kolejek do łazeinki, cudzych garów w zlewie... bleeeee. w dodatku jak ich raz w życiu widziałam na naszym weselu to nie zrobili na mnie pozytywnego wrażenia, ale mam nadzieje, że sie mylę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
dzilka-dzieki za wyjasnienie sprawy:)) bo nat jakos nagle wody w usta nabrala:) milczek sie zrobila;)
ja nie mam nic przeciwko prywatnym grupo, ale jak pisala sugar-nie komentujcie tutaj tematow tam poruszanych, bo potem robi sie nieprzyjemna atmosfera, niedomowienia ,a to nam tu nie potrzebne

aha, i dziewuchy wstretne, przestancie pisac, ze nikt was nie czyta, nie lubi itp. Ja czytam, czytam, ale casami tak naprodukujemy postow, ze jak dobrne do ostatniego, to zapominam, ze mialam jeszcze odpisac cos jednej czy drugiej.
Makuc-czytam cie:))) i lubie:))
mamaagusi- nie uciekaj, to normalne, ze jak niedawno dolaczylas, to jestes z nami mniej zgrana, ale wszystkie tu podchodzimy serdecznie do nowej mamy i z nie segregujemy forumowiczki na" nowe "i "stare"
dobranocka, a jak ty sie skarbie czujesz? szkoda ze sie nie zalapalam na wczorajsze warsztaty. Zreszt i tak bym nie pojechala, bo w lozku zalegam:(
mala mi- kciukasy za wyniki egzaminu i sklepowych szalenstw:)
kahaa- oby weekend jednak okazal sie udany, kuzynka i jej maz sympatyczni, a chwilowy powrot do studenckiego zycia wyzwolil z ciebie poklady radosci i energii :)
thomas-zdrowka dla malenstwa
 
Ostatnia edycja:
Strip cieszę się, że kupki są i trzymam kciuki, żeby tak zostało. Wojtuś widzę rośnie jak na drożdżach w przeciwieństwie do Ciebie. Może spróbuj coś bardziej kalorycznego jeść. Współczuję tak częstych pobudek.
Sugar mój mąż gra w tą grę na FB, bo ja to nawet konta swojego nie ma (korzystam trochę z jego).
Mamaagusi zostań z nami. Tutaj dużo się dzieje i ciężko wszystko spamiętać. Forum zamkniętym nie przejmuj się. Ja tam na to nie zwracam uwagi. Każdy pisze gdzie mu odpowiada lub gdzie może. O Twojej siostrze też pamiętam. Została w szpitalu czy ją wypuścili?
Tomas dużo zdrówka dla Zuzi.
Sarisa Tobie też zdrówka życzę.
Makuc ja też mam wrażenie, że moje posty niewiele osób zauważa, a o odpisywaniu nie wspomnę.
Kahaaa przyjeżdżają w odwiedziny czy pracy szukać?
 
Ostatnia edycja:
A ja mysle, ze kicha z tymi podgrupami i jedyny sens grupy zamknietej widze w galerii. Ale to juz mowilam. A im wiecej nas tu mam, tym lepiej. Forum sluzy przeciez do wymiany doswiadczen zwiazanych z naszymi maluchami i im wiecej roznorodnosci, tym lepiej. Takie moje zdanie.

mamaagusi- nie uciekaj!!!!!

kahaaa- doskonale cie rozumiem i miejmy nadzieje, ze kuzynostwo okaze sie OK i bedzie po sobie zmywalo :-)

lolisza, emiliab - mam pytanie na powrocie do formy.
 
Natolin, do lekarza chodziłam prywatnie, a on z Zofii właśnie. Do tego miałam mega szczęście bo jak ja przyjechałam do szpitala to się okazało, że on właśnie zaczyna dyżur.
W Zośce poród z własnym lekarzem kosztuje, a mi się tak przyfarciło. Przychodził, sprawdzał sytuację i właściwie dzięki niemu urodziłam bo na koniec położną miałam już w d..ie i wcale się jej nie słuchałam.
Miałam opłaconą położną, a od drugiej doby salę jedynkę.
I teraz tak, pewnie niektórzy pomyślą po co to wszystko... ano ze strachu. Bardzo bałam się porodu, niemiłej obsługi, braku pomocy, bezradności. I nie żałuję żadnej złotówki wydanej na położną i na pojedynczą salę, w której byłam razem z mężem. Lekarz to przypadek losu, ale takie przypadki to ja mogę mieć ;-)
Jakbym drugi raz miała rodzić to znowu tam i to samo bym sobie zagwarantowała.
 
dobranocka, a jak ty sie skarbie czujesz? szkoda ze sie nie zalapalam na wczorajsze warsztaty. Zreszt i tak bym nie pojechala, bo w lozku zalegam:(

Słońce moje, Ty w łóżku??? A jak przygotowania do ślubu? Masz siłę działać czy robisz przerwę w tej kwestii? Zdrowie najważniejsze...
Warsztaty bardzo mi się podobały, ale tak jak Ty się pochorowałaś, to chyba inne zapisane dziewczyny też - było z 50 zapisanych tylko 18...
Kuruj się !!!
 
kuzynostwo niestety na dłuzej niż weekend, bo pracy szukac. mam nadzieje, ze szybko znajda mieszkanie.
onesmile zgadzam sie co do grup zamknietych. :)
 
Ja sie nie bede wypowiadac o tych podgrupach,watkach itd.Jak bym chciala,zeby ktos na pewno mnie nie widzial,nie czytal to pisalabym maile (chyba najbardziej prywatna opcja),troche podobne mam odczucia comamaagusi tez jestem nowa,moze malo sie udzielam ale tylko dlatego,ze naprawde nie mam czasu odpisywac na biezaco.mamaagusi za jakis czas tez bedziemy moze "swoje".
A jeszcze wracajac do prywatnosci i osob,ktore tylko czytaja to wydaje mi sie ,ze ktos tylko czytajac moze duzo sie o was dowiedziec nawet nie ogladajac zdjec ale takie sa chyba uroki forum i ktos kto decyduje sie na nim pisac powinien wiedziec,ze wystawia sie jakby na "widok publiczny".A mamy ,ktore podczytuja Was od dawna a nie chca sie dolaczyc na pewno nie chca wam zrobic krzywdy:-)
Takie moje zdanie
 
strip super, że kupki się normują! a Twój synek naprawdę duży, mój waży prawie tyle samo, ale 6cm mniej, czyli prawdziwa kluska mi rośnie :-(
mamaagusi nie uciekaj od nas, proszę Cię. ta sprawa z wczoraj była idiotyczna, ale to koniec tematu. napisz jak siostra, przecież pamiętasz, że ja się interesowałam, nawet się dopytywałam czy blisko siebie mieszkacie. pozdrawiam ciepło.
dlatego Ci dziękuję bo jako jedna z niewielu wchodziłaś ze mną w jakikolwiek dialog

dzilka-dzieki za wyjasnienie sprawy:)) bo nat jakos nagle wody w usta nabrala:) milczek sie zrobila;)
ja nie mam nic przeciwko prywatnym grupo, ale jak pisala sugar-nie komentujcie tutaj tematow tam poruszanych, bo potem robi sie nieprzyjemna atmosfera, niedomowienia ,a to nam tu nie potrzebne

aha, i dziewuchy wstretne, przestancie pisac, ze nikt was nie czyta, nie lubi itp. Ja czytam, czytam, ale casami tak naprodukujemy postow, ze jak dobrne do ostatniego, to zapominam, ze mialam jeszcze odpisac cos jednej czy drugiej.
Makuc-czytam cie:))) i lubie:))
mamaagusi- nie uciekaj, to normalne, ze jak niedawno dolaczylas, to jestes z nami mniej zgrana, ale wszystkie tu podchodzimy serdecznie do nowej mamy i z nie segregujemy forumowiczki na" nowe "i "stare"
dobranocka, a jak ty sie skarbie czujesz? szkoda ze sie nie zalapalam na wczorajsze warsztaty. Zreszt i tak bym nie pojechala, bo w lozku zalegam:(
mala mi- kciukasy za wyniki egzaminu i sklepowych szalenstw:)
kahaa- oby weekend jednak okazal sie udany, kuzynka i jej maz sympatyczni, a chwilowy powrot do studenckiego zycia wyzwolil z ciebie poklady radosci i energii :)
thomas-zdrowka dla malenstwa
ale ja nie mam zamiaru tu mieć jakichkolwiek pretensji i nie oczekuję nie wiadomo czego i przyjaźni bo wiem, że od niedawna jestem. zupełnie nie chodzi mi o to. nie mam pretensji, że jesteście bardziej zgrane ja tylko stwierdziłam fakt a nie, że mi z tego powodu szybko. poprostu myślę, że KAŻDA nowa ma niewielkie szanse żeby się do tej zgranej paczki dostać. to że serdecznie wszystkich traktujecie to jest nie do podważenia bo sama się o tym przekonałam i przez myśl by mi nie przeszło zarzucenie wam braku serdeczności. ale stety niestety podział na stare i nowe forumowiczki jest widoczny ale i naturalny.

Strip cieszę się, że kupki są i trzymam kciuki, żeby tak zostało. Wojtuś widzę rośnie jak na drożdżach w przeciwieństwie do Ciebie. Może spróbuj coś bardziej kalorycznego jeść. Współczuję tak częstych pobudek.
Sugar mój mąż gra w tą grę na FB, bo ja to nawet konta swojego nie ma (korzystam trochę z jego).
Mamaagusi zostań z nami. Tutaj dużo się dzieje i ciężko wszystko spamiętać. Forum zamkniętym nie przejmuj się. Ja tam na to nie zwracam uwagi. Każdy pisze gdzie mu odpowiada lub gdzie może. O Twojej siostrze też pamiętam. Została w szpitalu czy ją wypuścili?
Tomas dużo zdrówka dla Zuzi.
jeszcze raz nie mam pretensji o nic i nie oczekuje bycia w centrum uwagi bo to nie w moim stylu i nie lubię nawet tego. krępują mnie takie rzeczy jak traktowanie mnie jak pępka świata czy komplementowanie mnie. z natury jestem osobą bez pewności siebie i naprawdę nie oczekuję tego. pytałaś co z moją siostrą więc dziś miała test oksytocynowy i niestety pojawiły się problemy i z łożyskiem i z tętnem dziecka. musiała mieć natychmiast zrobioną cesarkę. jej mąż mi napisał, że widział malutką i że wszystko ok. nie wiem jeszcze jak moja siostra bo jeszcze do mnie nie zadzwonił. wiem że bardzo chciała rodzić fizjologicznie. jej córeczka chyba jest tak mała jak moja. mam nadzieję, że wszystko jest w porządku bo tak jak my na nasza tak i oni na swoją długo czekali. nawet poroniłyśmy prawie w tym samym czasie więc obie nasze ciąże przeżywałyśmy tak samo dlatego teraz siedze i bardzo się martwię...
 
reklama
Do góry