reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwiecień 2011

Cxześć Kobitki!!
Jestem i żyję!!!!! w końcu wróciłam z uczelni!!! wysiedziałam a raczej prawie leżałam i mam się całkiem nieżle....poza tym czuję że to podziałało na mojego Dominisia bo CHYBA przekręcił się i dawał mi po żebrach cały dzionek!!! hehehe także ogólnie dzionek udany .....nogi mi strasznie spuchły ale to z głupoty własnej....bo zamiast wziąć sobie na zmianę jakieś sportowe butki to ja cały dzień w kozakach do kolan.... jutro będę już mądrzejsza.....zaraz biorę się za nadrobienie co naskrobałyście....ale od 7rano ok 8 stronek...także mam lekturkę.... :)
 
reklama
Baby szkoda;-))

Ależ mieliśmy dziś popołudnie. Byliśmy z Rafkiem u Jego 7 letniej nazreczonej.. zabawa na całego, mąż po nas przyjechał, mały miał jeszcze na huśtawki pójść i lipa... dzwoni tel. i słyszę "szybko jedźcie do domu" zalało całą kamienice, jest straz pożarna i jak zaraz nie dojedziecie wyważą wam drzwi" FAK! Rafał płacz, bo na huśtawki z Wiki już nie poszedł.. ja przerażona , że cała chałupa zalana.. (mieszkamy na ostatnim piętrze) , że drzwi wyważą itp... biegiem do domu, biegiem po schodach... po drodze kłotnia z sąsiadką, która wyleciała do mnie ' gdzie Pani się szlaja zalewacie nas' Kur** myślałam, ze jej w pysk strzelę. To już z domu wyjść nie można? od razu się szlajam? drzwi nie wyważone.. otworzyłam, weszliśmy a u nas ... suchutko ! nie mieliśmy nic wspólnego z zalaniem.. a zwaliło nam się z 15 osób do domu, straż sąsiedzi , właściciel mieszkania, robotnicy którzy juz gotowi wiercić itp.. Rafał dalej płacz - nie wie co się dzieje.. za chwilkę wchodzi ta sąsiadka w ogóle bez pukania - ale ją pogoniłam ;-) wieśniara będzie mi do domu bez pukania wchodzić! :)

no to tyle.. człowiek sobie raz na ruski rok wyjdzie na kawę i tak to się kończy... od dziś żadnego szlajania się :-)! mam dość!!! emocje już opadły więc teraz śmieję się z tego, ale uwierzcie, ze puki nie weszłam do domu nie było mi do śmiechu ...
 
Justi ....no to akcja ze brak słów...nie dziwie się że nie było do śmiechu....a tej babie to bym przywaliła na twoim miejscu chyba.... Ludzie to mają posrane w głowach czasem....więcej krzyku narobią niż to warto....
Grunt że ochłonęłaś.... :)
 
no i dzień zakończył się na IP :(
Niby wszystko było ok a jednak nie, mała cały dzień bardzo aktywna, brzuszek już dość obniżony i złapały mnie skurcze i tak co 10 min od 14tej, wody oby długo jeszcze nie odchodziły - ogólny stan jakoś niepokojący zmusił nas do udania się na IP.
A tam standardowo ktg, usg, sprawdzenie szyjki i wynik po 2h ze wszystko ok, ale dostałyśmy fenoterol 1/2 x4 razy dziennie.
Na ktg leżałam sama, M nie wpuścili a ja leżąc i słysząc tętno i serduszko małej ryczałam, potem zabrali mnie na usg i tam dokładnie córcie zmierzyli, zważyli ma 2800; a szyjka 4cm zamknięta. Zapobiegawczo dali mi tylko tabletki i puścili do domu.
Zobaczyłam w poczekalni męża i rozryczałam się jak dziecko
 
Ostatnia edycja:
herbatita, buziak. dobrze, ze to sie tylko tak skonczylo. poloz sie i zrelaksuj, nerwy szkodza dzidzce.

nati
, no i u was tez szpital..? moze poloz sie w innym lozku, co, zeby sie nie zarazic... jak to takie zjadliwe scierwo co u nas to naprawde nie polecam...

justi
, ale przygoda! dobrze, ze nie rozwalili wam drzwi! i co za glupia baba, no, naprawde, uwielbiam sasiadow :-/

ja zdycham znowu, wiec ide spac. ciekawe, czy uda mi sie zasnac, niedawno przeciez wstalam.. ech.. Boze, zeby jutro bylo juz lepiej, pls...
 
Ja miałam dość ciężki dzień bo najpierw obiad u teściów, a potem pojechaliśmy do tego szpitala w którym bedę rodzić żeby o wszystko wypytać(zrobil na mnie pozytywne wrażenie-szczególnie pielęgniarka z którą rozmawiałam,wiec troszkę się uspokoiłam,bo generalnie boje sie tego pobytu w szpitalu)a jutro wybieramy sie do ikei po meble-ponieważ na co dzień prawie cały czas leże i jestem w domu to ten weekend to dla mnie duże wyzwanie,ale na razie jest w miarę ok.tylko musze chyba już iść spać bo ledwo na oczy patrzę:)
herbatita trzymaj się-całe szczęście, że wszystko sie dobrze skończyło
justi nie zazdroszczę sytuacji,ale głupią sąsiadką się nie przejmuj
Życzę zdrówka wszystkim choraskom:)
Dobrej nocki:*
 
tak mniej - więcej poczytałam ale i tak nigdy nie jestem w stanie spamiętać co bym komu chciała napisać więc generalnie:

wszystkim chorującym mamuśkom i dzieciaczkom życze duuużo zdrówka. Bardzo wam współczuje bo sama jakiś czas temu sie tu nad sobą użalałam i wiem jak takie przeziębienie może dać w kość i odebrać cheć do życia,..u mnie to był tydzień wyjęty z życiorysu.

ech, a mnie tylko strzyka , boli, kręgosłup, rwa kulszowa i nie wiem co jeszcze. Generalnie sie sypie i chce już wIOSNY i szczęśliwego rozwiązania. Z dnia na dzień moje ciało odmawia posłuszeństwa , jet jakby poza mną - ja co innego a ciało co innego. Czuj sie jak ta babcia w reklamie Snickersa na boisku:szok:
 
Powiem Wam, że ja tu zaraz pier***** chyba dostanę. :/ Nie dość, że po tygodniu zażywania doustnie progesteronu powiedzieli mi, że powinnam go stosować dopochwowo, bo wtedy lepiej działa :] (czyli że de facto był to progesteron dopochwowy :/) to jeszcze dziewczyna u mnie na sali po wyjęciu wenflonu dostała drgawek. Okazało się, że w 10 minut zrobiła jej się temperatura prawie 40 stopni, więc podejrzewają jakąś infekcję. Zaraz wracam do sali i mam nadzieję, że ją gdzieś przenieśli (taki był przynajmniej plan)... Bo ani ja nie chcę się niczym zarazić, ani tym bardziej dziewczyna, która ma na poniedziałek cesarkę... To nie tak, że jej nie współczujemy :( ale cholera... naprawdę się boimy, że i nas coś dopadnie. :/ Oczywiście o moim bulgotaniu w żyle usłyszałam, że to ciąży nie zagraża (ale czym to jest to już się nie dowiedziałam) i że mam w takim razie leżeć na drugim boku. Ciekawe, bo powinnam leżeć właśnie na lewym, żeby poprawiać przepływy... Eh, tu każdy dziś mówi coś innego. A ja... CHCĘ ŻEBY NASZ SYNEK BYŁ ZDRÓW i... chcę do domu...
 
Hello kobiety

Ale dzien dzis na BB zwariowwany.

Adi Kopa męzowi na rozpęd, powiedz mu ze z reka w nocniku sie obudzi jak do szpitala pojedziesz.
krakowianko mam nadzieje ze sie niczym nie pozarazacie, trzymaj sie
Justi no to fktyznie wypad na kawke udany mieliscie:-D dobrze ze u was sucho i wam drzwi nie wywarzyli.
Kott super ze wkoncu do siebie lecicie:)
herbatitka najwazniejsze ze wszytsko ok, a z tym placzem to tak bywa, ja ostatnio jak pod ktg lezalam to te mi sie jaos tak do placzu mialo....

U nas dzis wiosennie, na miescie bylismy, polazilismy a o do pieluch to ja kupuje pampers new baby 2
Spokojnej nocki
 
reklama
Hej dziewczynki! No przyznaje juz nie daje rady nadrobic zaleglosci w czytaniu bo ostatnio nie wchodze na bb.Psychicznie juz przygotowuje sie do szpitala do ktorego ide po weekendzie.Cisnienie skacze jak oszalale i cc juz pewne.Dlatego mam prosbe o liste rzeczy ktore trzeba miec dla kobiety ktora bedzie miec cc( to narazie priorytet) i liste wyprawkowa ( Aenye tu trzymam Cie za slowo:))!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bo to juz rodzina i kumpela beda sie tym zajmowac) ale chce choc to przejrzec zanim im to podam.Troche spanikowana jestem ,ale zdjazdy po lekach mam smieszne ,widze rozne rzeczy i lewituje:)
 
Do góry