Dobry Wieczor mowie, tylko nie wiem komu, hehe. Teraz to napewno wszystkie spicie.
Rysia, mam nadzieje, ze zwlaszcza Miloszek spi, a Ty razem z nim :-)
Witaj elizabennett. Zazdroszczę zakupów. Ja muszę sobie koniecznie kupić spodnie, bo wchodzę tylko w jedne (zwłaszcza teraz jak mi brzuch wywaliło). Wybieram się chyba od dwóch tygodni i ciągle coś. Zresztą samej mi się nie chce. Jak pojadę z mamuśką to muszę zabrać młodego a do teściowej nie mam ochoty go zawozić, bo mieszka na drugim końcu miasta- musiałabym stracić co najmniej godzinę na jeżdżenie z młodym. Musiałabym w jakiś dzień naciągnąć kumpelę na wojaże po sklepach (i zgrać się z wolnym jej męża, ehh).
Elizabennett ta kupka to może nie po mleku, ale po jakimś jedzonku. Być może przytkała go kaszka, marchewka albo coś innego. Bynajmniej mój tak ma.
Niestety, butow nie znalazlam zadnych nadajacych sie

Ale za to kupilam sobie ciemnoszary zakiet i ciemnoszare spodnie - beda w sam raz do pracy, w tzw. dni sadowe (no i brak polskich znakow sie klania). Z cen tez jestem zadowolona. Chociaz tez na inne rzeczy wydalam kupe forsy. Oczywiscie nie moglam sie oprzec, zeby Adasiowi paru ubranek nie kupic ;-)A tu jeszcze mnie tesciowa kusi, ze moge jutro znowu wyskoczyc poszukac butow w innych sklepach...ehhh, niech przestanie, bo jeszcze sie nie opre...musze na konto zajrzec, to moze mi przejdzie ochota

No i lacze sie w bolu,
Aniawa, jesli chodzi o "wywalony" brzuch. Sie zbieram i zbieram, zeby zaczac go cwiczyc, bo inaczej nic z tego nie bedzie...
A jesli chodzi o "przytkanie" Adasia, to niestety moze to byc tylko mleczko, bo on tylko mleczko wciaz pije. Jeszcze nic nie wprowadzilam nowego. Jako ze Adas alergik, to poczekam jeszcze kilka tygodni. Narazie spokojnie sie najada samym mleczkiem.
No kurcze jakoś jeszcze się nie nauczyłam. Chyba jakoś mało pojętna jestem. ;-)
Mała_mi mam nadzieję, że rozmowa pomoże i wszystko będzie ok.
Kahaaa trzymam kciuki, żeby goście szybko Was opuścili.
Eliza super, że na zakupy udało Ci się wyrwać. Daj znać co kupisz.
E-lona, see above

A w ogole to dzis mi sie przypomnialo, ze jakies 100-150 postow temu pytalas o moj awatar - wybacz, zapomnialam odpisac. Napisane jest: My boss told me to change this stupid sign, so I did
Moje dziecię stwierdziło że dziś chyba będzie spało na ukos w łóżeczku. Tak się poprzestawiało że szok. Musiałam go obrócić w bezpieczniejszą pozę.
Wkurzyłam się bo zawsze jak potrzebuję rozpiski autobusów MPK to ich stronka nie działa! I teraz nie wiem o której mam jutro wstać żeby zdążyć na autobus, tym bardziej że jutro niedziela jest. Wrr!
No a z mężem jeszcze nie rozmawiałam.
Mala-mi, moj malutek juz od kilku tygodni tak spi, tzn. klade go zawsze prosto i centralnie, a z rana zawsze jest odwrocony, przynajmniej o 90 stopni (w poprzek lozeczka, ze stopkami opartymi o prety, hihi), ale juz kilka razy sie odwrocil o cale 180. Nawet podczas drzemek mi tak wedruje. A dziwne to, bo przewracac sie jeszcze nie potrafi, w zadna strone.
dziulka no to faktycznie z tym strachem przed burzą to juz rozumiem . Swoją drogą to myslałam ,ze taki piorun kulisty to się raczej nie zdarza.
A co do fobii to ja pająków się nie boję ,ale węży panicznie!!!!
cambria aTy tak cichutko , niby nic .... :-)
Ja tez sie panicznie boje wezy, brrrr!
No i apropos
Dziulki,
Cambrii i
Dagisu - gratulacje dla Waszych maluszkow!
Wczesnie wstajacym zycze milego dnia i ide poczytac watki poboczne.