reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

ale te nerwy i łzy to nie wina Piotrusia, suszarka była moja kapitulacją, bo nie chciałam, żeby on jeszcze dokładał swoje :-(
 
reklama
jak ciebie mam kopnąć to hurtem siebie też:tak:i Alę;-)



a ja !?!??!?!?!??!?!?!?! chyba muszę sie nauczyć żalić WYRAŹNIEJ!!!!!!!!!!!!!!:-(KTO MI DA KORKI???????????;-)


No Iduś, nie płakuchaj, to na pewno skok rozwojowy!!!!!!!!!!!!! :)


Aaach, będę Was w dzień nadrabiać, bo siostra ma urodzinki i lecę do niej posiedzić.

I dzisiaj wieczorem znikam na weekend. Trzymajcie kciuki za owocne starania ;P
 
Piszę, piszę i skończyć nie mogę. Młody dzisiaj się wyspał. Spał od 19:00 do 4:00 bez żadnej pobudki i bez jedzonka. Dopiero o 4:00 wypił flachę (tylko 120ml). Pospał do 6:20. Potem jeszcze od 8:00 do 9:20, więc nie mogę na niego narzekać. Leżał sobie jakiś czas na podłodze, bawił się kulą do raczkowania i usiłował oglądać DDTVN. Jakiś czas temu znudziło mu się odrobinę. Zaczyna marudzić i zdaje się, że wkrótce pójdzie spać.

Miniu dzięki za poranne słonko. Przyda się dzisiaj, bo pogoda paskudna.

Dagisu doszłam już do linka, chociaż nie chce mi się otworzyć, bo net chodzi jak krew z nosa. Z tańczeniem mam podobny problem, bo mój P. też nie tańczy (ewentualnie po alkoholu- nawet wtedy średnio mu to wychodzi). Dobrze, że nie mamy wesela. Chyba bym go na szybki kurs tańca wysłała, żeby chociaż dwa na dwa potrafił ze mną zatańczyć. Nie przejmuj się przygotowaniami ślubnymi. Ja nie mam wesela, miało nie być żadnego przyjęcia a i tak porobiło się zamieszanie i zaczęły kłótnie z tego tytułu. Nie wyobrażam sobie co by było gdybym była na twoim miejscu. Chyba bym się na szybko rozwiodła albo zamknęła w jakiejś pustelni, chcąc odpocząć od tego wszystkiego. I zgadzam się z Alicją- powinnaś wyjść, pobawić się a wtedy na pewno lepiej się poczujesz. Swoją drogą samozachwyt wcale nie jest taki zły.

Onesmile musisz brać tyle rzeczy dla Pawełka? Może chociaż część tego można kupić gdy będziesz w Polsce.

Frogg twój przesikuje a mój namiętnie zarzyguje wszystko. Wczoraj wieczorem doszłam do wniosku, że może pralnię otworzę. Dzień w dzień namiętnie męczę swoją pralkę. W tym średnio co drugi dzień są to rzeczy Wojtka. Ehh… Zazdroszczę możliwości jedzenia wszystkiego bez umiaru. Kocham jedzenie, tylko nie bardzo mogę jeść bez ograniczeń :-(

Makuc współczuję uziemienia przy dziecku. Powiedz mężowi, że musi zacząć przyuczać Alutka do butli, jeżeli nie chce mieć problemu w postaci karmienia łyżeczką po nocy. W końcu to on zostanie na polu walki, gdy wyjdziesz. W dzień sama też nigdzie nie wychodzisz?

Mała mi nieźle, że teściówka stęskniona. Ciekawe tylko czy to będzie miało wpływ na jej zachowanie względem was.

Happybeti niejednokrotnie osobiście kasowałam długo pisane piękne posty. Dlatego teraz wzięłam się na sposób i, o ile nie zapomnę, piszę wszystko w wordzie. Nie tak łatwo zamknąć i skasować. Trzeba tylko pamiętać o otwarciu :-)

Sugar oczywiście trzymam kciuki za samochodzik. Artkowi na pewno nic nie będzie, ale lepiej sprawdzić dla własnej spokojności. Nasze dzieciaczki są wyjątkowo elastyczne.

Natolin mój P. też lubi szczupłe kobiety i zauważa moje kg, choć niewiele ich zostało. Z tym, że zawsze tak było. Gdy tylko tyłam od razu zauważał rosnący brzuszek (zawsze najpierw tam rosnę) i mówiąc o tym chyba chciał (nadal chce) mnie zmotywować do powrotu do mojej figury. No cóż, motywacja średnia, ale jakoś nie biorę do siebie jego słów (nigdy nie jest niemiły, raczej w żartach rzuca jakieś hasełka). Trochę mu się nie dziwię, że widzi zmianę mojej figury. Jak mnie poznał ważyłam ok. 57-58kg i byłam wręcz chuda. Obecnie mam tyle ile przed samą ciążą czyli 65kg (przytyłam pół roku przed zajściem z ciążę)

Alicja oby Isia szybciutko się naprawiła.

Margerrita co z tego, że niby jest chmura? Póki z niej nie pada deszcz, to raczej nic nam nie grozi (tak mi się wydaje).

Strip dużo zdrówka!!!

Efa wszystkiego najlepszego dla siostry i baw się dobrze!!

Wszystkie smutne, zdołowane mamusie przytulam bardzo mocno, żeby wam jak najszybciej humorek wrócił a dzieci się ponaprawiały!!!!

Edit: hmm, dopiero teraz zauważyłam jaki stworzyłam elaborat :-D
 
Ostatnia edycja:
Efa, wiesz że ja trzymam najmocniej i to od samego początku, bo czekam na towarzyszki :))))))))))))
W ten weekend jak Cię mąż zobaczy w lokach to odpadnie i bliźniaki machnie jak nic!

Iduś, przesyłam cały zapas:

koreczki.jpg
 
reklama
Do góry