reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

nie nie.. juz odpuscilam ludzenie sie..
z reszta tu musze miec skierowanie na bete i najwczesniej moge je dostac w poniedzialek a do tego czasu bede juz miala okres :) nie ma co.
temp spadla. jest po ptokach.
 
reklama
a no jak temp. spadła to raczej tak ;(
ale mam nadzieję, że wiara chociaz w Ciebie wstąpiła, że naturalnie też może być
a kiedy Ci temp. spadła? dzisiaj dopiero? to może biochemiczna była?
 
dzis spadla. delikatnie ale spadla ponizej linii...
eee tam biochemiczna. test wadliwy i tyle.
wiara wlasnie oddalila sie ode mnie jeszcze bardziej. chyba na jakis czas zawiesze starania.
 
ja bym jednak obstawała przy biochemicznej, wszystko na to wskazuje
pogadaj najlepiej z gin i bądź dobrej myśli
a jak bedziesz miała chwilę i przeczytasz wszystkie wpisy to aż ciepło Ci się zrobi na sercu, jak tu się wszystkie martwiłyśmy ;)
 
Pok, a ile testów w sumie zrobiłas? tylko ten jeden??? Może warto jednak powtórzyć? Nie wolisz się upewnić? Ja moge sie tylko domyslać, że czym dłużej się starasz tym trudniej to wszystko przychodzi, ale jeżeli nie łudzisz się to nie lepiej się tak ostatecznie przekonać?...Życze Ci jak najlepiej i mimo wszystko trzymam kciuki za ten cykl, za nastepny ogolnie za fasolinkę dla Ciebie...:)
 
Cześć dziewczyny z samego rana ;-)

Mojemu wczoraj się oberwało, wszystko się we mnie skumulowało wczoraj, byłam wściekła, ale on się uparł,że mimo wszystko chce się ze mną zobaczyć. Więc pokrzyczałam, potupałam.. i cała negatywna energia zeszła.
Dlaczego 3 lata.. bo M. bierze teraz kredyt na mieszkanie.. ja nie mam pracy na stały etat, raczej byśmy rady nie dali. Co do innych ustaleń to ślub za 1,5- 2 lat :-D jeżeli stało by się tak,że dziecko przyszłoby wcześniej to ślub jak dziecko będzie świadome tego co się wokół niego dzieje :-D czyli jakieś 10 lat :-D

a ja mam dziś chcicę .. na colę :-D
 
Paolajn czasami tak to już jest że forum zamiera na pare dni ale jak do tej pory zawsze się odradza :-D Ael nic nie piszę dlatego tu tak cicho ;-)

A ja zaraz do pracy idę... cieszę się że już piątek. W prawdzie praca stała się ostatnio jakaś o wiele przyjemniejsza, ale mimo wszytko nie mogę się wyspać przez tą zmianę czasu...

Magda ale dlaczego dopiero wtedy śluz jak dziecko będzie świadome? Nie wiem czy jesteś wierząca ale moi znajomi mieli problemy z chrzęstem dziecka bez ślubu. Nie do końca wiem co ma piernik do wiatraka... ale pamiętam ze chodzili od kościoła do kościoła i dopiero w jakiejś małej parafii się zgodzili.
 
Fifka.. śmiałam się tylko ;-) ,że jak dziecko pojawi się wcześniej niż ślub to wtedy sobie M. poczeka ;-) a co.. ja muszę czekać to on też może ;-)
Myślę, że z chrztem nie byłoby problemu ;-) mamy naprawdę świetnego proboszcza ;-)
 
Hej Dziewczyny !!

Ta zmaiana pogoday mnie wykończy, maskara wczoraj słoneczko takie piękne a dzisiaj deszcz!! eh..Ja nie wiem jak by było z chrztem u mnie w parafii bo do niej nie uczęszczam, nic tylko wiecznie namawiają żeby im dać pieniadze na kościól i na kogo głosować:angry: dlatego tam nie chodzę. Ja dzisiaj mam troszkę zajęć przychodzi kuzynka na farbę i fryzurkę potem idziemy do kosmetyczki uregulować brwi brr.. nie nawidzę tego ale czego się nie robi żeby się dobrze prezentować :-p
 
reklama
Hej dziewczęta :)
Ogólnie prawo kościelne mówi o tym, że pierwsze dziecko pary, która nie ma ślubu jest chrzczone, natomiast już kolejne, jeżeli do tego czasu nie zawrą związku małżeńskiego rodzice - już nie. Chodzi o to, że jakby wyszło na jaw, że ksiądz chrzci kolejne dzieci, to może mieć problemy w kurii. Poza tym, jeżeli rodzice nie chcą brać ślubu, to niepotrzebnie nazwisko ojca daje się dziecku. Wiadomo, że jeżeli chcą iść wspólną drogą, to jeżeli wierzą w Boga, to i ślub wezmą, a jeżeli są niewierzący, to po co dziecko chrzcić? taki absurd trochę i sprzeczne poglądy wg mnie.
U nas był w parafii taki przypadek, że 1 dziecko ksiądz ochrzcił bez problemu, rodzice podpisali samowolnie taki papierek, że do roku zgłoszą się do księdza ustalić datę ślubu, a jeśli ojciec się nie sprawdzi, stwierdzą oboje, że nie będą razem, to mogą zrezygnować, ale wtedy nie mogą mieszkać razem. Minął rok, w drodze 2 dziecko, to ksiądz chodząc po kolędzie pyta: to kiedy to wesele? a oni że się muszą jeszcze zastanowić, więc on im powiedział, że zobligowali się do roku ustalić (a rok to sporo czasu), i że 2 dziecka im nie ochrzci bez ślubu, bo nie może. Nie wiem, jak to się skończyło, bo wyprowadziłam się z mojej rodzinnej miejscowości (a wiecie, wioska, więc każdy o każdym wiedział). Ale wydaje mi się, że w takiej sytuacji, ksiądz postąpił chyba dobrze.

uff, ale się rozpisałam.
 
Do góry