reklama
donia 1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Kwiecień 2009
- Postów
- 1 742
a no jak temp. spadła to raczej tak ;(
ale mam nadzieję, że wiara chociaz w Ciebie wstąpiła, że naturalnie też może być
a kiedy Ci temp. spadła? dzisiaj dopiero? to może biochemiczna była?
ale mam nadzieję, że wiara chociaz w Ciebie wstąpiła, że naturalnie też może być
a kiedy Ci temp. spadła? dzisiaj dopiero? to może biochemiczna była?
donia 1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Kwiecień 2009
- Postów
- 1 742
ja bym jednak obstawała przy biochemicznej, wszystko na to wskazuje
pogadaj najlepiej z gin i bądź dobrej myśli
a jak bedziesz miała chwilę i przeczytasz wszystkie wpisy to aż ciepło Ci się zrobi na sercu, jak tu się wszystkie martwiłyśmy
pogadaj najlepiej z gin i bądź dobrej myśli
a jak bedziesz miała chwilę i przeczytasz wszystkie wpisy to aż ciepło Ci się zrobi na sercu, jak tu się wszystkie martwiłyśmy
Paluszek_
Fanka BB :)
Pok, a ile testów w sumie zrobiłas? tylko ten jeden??? Może warto jednak powtórzyć? Nie wolisz się upewnić? Ja moge sie tylko domyslać, że czym dłużej się starasz tym trudniej to wszystko przychodzi, ale jeżeli nie łudzisz się to nie lepiej się tak ostatecznie przekonać?...Życze Ci jak najlepiej i mimo wszystko trzymam kciuki za ten cykl, za nastepny ogolnie za fasolinkę dla Ciebie...
Magd.a
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2011
- Postów
- 5 257
Cześć dziewczyny z samego rana ;-)
Mojemu wczoraj się oberwało, wszystko się we mnie skumulowało wczoraj, byłam wściekła, ale on się uparł,że mimo wszystko chce się ze mną zobaczyć. Więc pokrzyczałam, potupałam.. i cała negatywna energia zeszła.
Dlaczego 3 lata.. bo M. bierze teraz kredyt na mieszkanie.. ja nie mam pracy na stały etat, raczej byśmy rady nie dali. Co do innych ustaleń to ślub za 1,5- 2 lat
jeżeli stało by się tak,że dziecko przyszłoby wcześniej to ślub jak dziecko będzie świadome tego co się wokół niego dzieje
czyli jakieś 10 lat 
a ja mam dziś chcicę .. na colę
Mojemu wczoraj się oberwało, wszystko się we mnie skumulowało wczoraj, byłam wściekła, ale on się uparł,że mimo wszystko chce się ze mną zobaczyć. Więc pokrzyczałam, potupałam.. i cała negatywna energia zeszła.
Dlaczego 3 lata.. bo M. bierze teraz kredyt na mieszkanie.. ja nie mam pracy na stały etat, raczej byśmy rady nie dali. Co do innych ustaleń to ślub za 1,5- 2 lat



a ja mam dziś chcicę .. na colę

Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Paolajn czasami tak to już jest że forum zamiera na pare dni ale jak do tej pory zawsze się odradza
Ael nic nie piszę dlatego tu tak cicho ;-)
A ja zaraz do pracy idę... cieszę się że już piątek. W prawdzie praca stała się ostatnio jakaś o wiele przyjemniejsza, ale mimo wszytko nie mogę się wyspać przez tą zmianę czasu...
Magda ale dlaczego dopiero wtedy śluz jak dziecko będzie świadome? Nie wiem czy jesteś wierząca ale moi znajomi mieli problemy z chrzęstem dziecka bez ślubu. Nie do końca wiem co ma piernik do wiatraka... ale pamiętam ze chodzili od kościoła do kościoła i dopiero w jakiejś małej parafii się zgodzili.

A ja zaraz do pracy idę... cieszę się że już piątek. W prawdzie praca stała się ostatnio jakaś o wiele przyjemniejsza, ale mimo wszytko nie mogę się wyspać przez tą zmianę czasu...
Magda ale dlaczego dopiero wtedy śluz jak dziecko będzie świadome? Nie wiem czy jesteś wierząca ale moi znajomi mieli problemy z chrzęstem dziecka bez ślubu. Nie do końca wiem co ma piernik do wiatraka... ale pamiętam ze chodzili od kościoła do kościoła i dopiero w jakiejś małej parafii się zgodzili.
Hej Dziewczyny !!
Ta zmaiana pogoday mnie wykończy, maskara wczoraj słoneczko takie piękne a dzisiaj deszcz!! eh..Ja nie wiem jak by było z chrztem u mnie w parafii bo do niej nie uczęszczam, nic tylko wiecznie namawiają żeby im dać pieniadze na kościól i na kogo głosować
dlatego tam nie chodzę. Ja dzisiaj mam troszkę zajęć przychodzi kuzynka na farbę i fryzurkę potem idziemy do kosmetyczki uregulować brwi brr.. nie nawidzę tego ale czego się nie robi żeby się dobrze prezentować 
Ta zmaiana pogoday mnie wykończy, maskara wczoraj słoneczko takie piękne a dzisiaj deszcz!! eh..Ja nie wiem jak by było z chrztem u mnie w parafii bo do niej nie uczęszczam, nic tylko wiecznie namawiają żeby im dać pieniadze na kościól i na kogo głosować


reklama
dagne
Fanka BB :)
Hej dziewczęta 
Ogólnie prawo kościelne mówi o tym, że pierwsze dziecko pary, która nie ma ślubu jest chrzczone, natomiast już kolejne, jeżeli do tego czasu nie zawrą związku małżeńskiego rodzice - już nie. Chodzi o to, że jakby wyszło na jaw, że ksiądz chrzci kolejne dzieci, to może mieć problemy w kurii. Poza tym, jeżeli rodzice nie chcą brać ślubu, to niepotrzebnie nazwisko ojca daje się dziecku. Wiadomo, że jeżeli chcą iść wspólną drogą, to jeżeli wierzą w Boga, to i ślub wezmą, a jeżeli są niewierzący, to po co dziecko chrzcić? taki absurd trochę i sprzeczne poglądy wg mnie.
U nas był w parafii taki przypadek, że 1 dziecko ksiądz ochrzcił bez problemu, rodzice podpisali samowolnie taki papierek, że do roku zgłoszą się do księdza ustalić datę ślubu, a jeśli ojciec się nie sprawdzi, stwierdzą oboje, że nie będą razem, to mogą zrezygnować, ale wtedy nie mogą mieszkać razem. Minął rok, w drodze 2 dziecko, to ksiądz chodząc po kolędzie pyta: to kiedy to wesele? a oni że się muszą jeszcze zastanowić, więc on im powiedział, że zobligowali się do roku ustalić (a rok to sporo czasu), i że 2 dziecka im nie ochrzci bez ślubu, bo nie może. Nie wiem, jak to się skończyło, bo wyprowadziłam się z mojej rodzinnej miejscowości (a wiecie, wioska, więc każdy o każdym wiedział). Ale wydaje mi się, że w takiej sytuacji, ksiądz postąpił chyba dobrze.
uff, ale się rozpisałam.
Ogólnie prawo kościelne mówi o tym, że pierwsze dziecko pary, która nie ma ślubu jest chrzczone, natomiast już kolejne, jeżeli do tego czasu nie zawrą związku małżeńskiego rodzice - już nie. Chodzi o to, że jakby wyszło na jaw, że ksiądz chrzci kolejne dzieci, to może mieć problemy w kurii. Poza tym, jeżeli rodzice nie chcą brać ślubu, to niepotrzebnie nazwisko ojca daje się dziecku. Wiadomo, że jeżeli chcą iść wspólną drogą, to jeżeli wierzą w Boga, to i ślub wezmą, a jeżeli są niewierzący, to po co dziecko chrzcić? taki absurd trochę i sprzeczne poglądy wg mnie.
U nas był w parafii taki przypadek, że 1 dziecko ksiądz ochrzcił bez problemu, rodzice podpisali samowolnie taki papierek, że do roku zgłoszą się do księdza ustalić datę ślubu, a jeśli ojciec się nie sprawdzi, stwierdzą oboje, że nie będą razem, to mogą zrezygnować, ale wtedy nie mogą mieszkać razem. Minął rok, w drodze 2 dziecko, to ksiądz chodząc po kolędzie pyta: to kiedy to wesele? a oni że się muszą jeszcze zastanowić, więc on im powiedział, że zobligowali się do roku ustalić (a rok to sporo czasu), i że 2 dziecka im nie ochrzci bez ślubu, bo nie może. Nie wiem, jak to się skończyło, bo wyprowadziłam się z mojej rodzinnej miejscowości (a wiecie, wioska, więc każdy o każdym wiedział). Ale wydaje mi się, że w takiej sytuacji, ksiądz postąpił chyba dobrze.
uff, ale się rozpisałam.
Podziel się: