reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe Mamy 2010

Czasami to już nie mam siły. Jak o coś mam go prosić to czuję jakbym mu wielką krzywdę robiła, bo go od komputera odciągam. Na spacer z dziećmi też rzadko z własnej inicjatywy chodzi. W ogóle to mało w czym wykazuje inicjatywę. :wściekła/y::-(
Dzisiaj zdążyłam popsrzatac lazienke, jadalnie, polowe pokoju syna, wyjsc na zakupy i rownoczesnie na spacer z dzieciakami i jeszcze obiad na szybko zrobilam. Jak powiedzialam mu, ze chcialabym zjesc obiad to powiedzial, zebym sobie zrobila to zrobilam sobie i synowi.
 
reklama
faceci są beznadziejni... do porozumienia nie doszlismy, nie odzywam się, nie będzie ktoś mną pomiatał. mam swoje wady, ale zabawka na łóżku, czy niezmyty garnek to nie powód, żeby rzucać ku...ami. Przykro mi, bo ja pracuje, bawie dziecko, dbam o dom, ok nie jest idealnie, ale nie zyjemy w smietniku ile moge to dbam, a on WIECZNIE nie ma dnia, zeby mnie nie ochrzanial, a wieczorem nagle mily, albo jak mowi kocham Cie, to wiadomo po co i co chce....
moze dramatyzuje, ale nie jest dobrze, zniechecam sie do wlasnego faceta
 
faceci są beznadziejni... do porozumienia nie doszlismy, nie odzywam się, nie będzie ktoś mną pomiatał. mam swoje wady, ale zabawka na łóżku, czy niezmyty garnek to nie powód, żeby rzucać ku...ami. Przykro mi, bo ja pracuje, bawie dziecko, dbam o dom, ok nie jest idealnie, ale nie zyjemy w smietniku ile moge to dbam, a on WIECZNIE nie ma dnia, zeby mnie nie ochrzanial, a wieczorem nagle mily, albo jak mowi kocham Cie, to wiadomo po co i co chce....
moze dramatyzuje, ale nie jest dobrze, zniechecam sie do wlasnego faceta

to moze pokaz mu co znaczy jak nie sprzatasz i wtedy doceni.
 
STRIP: ja już dawno jestem zniechęcona... :(
ELONA: i bardzo dobrze. Ja robie bunt i stwirdziłam, że nawet palcem nie kiwnę jeżeli o sprzątanie chodzi. Poza tym dzisiejsza zabawa D. z Alicją polegała na tym, że posadził ją na bujaczku a sam na FB sobie dyskutował o bogu :wściekła/y::no::angry:
 
ja swojego meza szybko nauczyłam. pae dni prosiłam aby prał skarpetki jak wraca z pracy bo jest 50 stopni słoncu normalne ze nogi sie poca. jak mu sie skonczyly to zaczał zakładac brudne ale nie wyprał wkoncu po 2 tygodniach poszedł bez skarpet bo tamte jak by załozył to by sie połamały. Po powrocie przyszedł w tak obtartych nogach ze wszedł i poszedł do łazienki i zaczał prac. Byłam twarda ale ruszył łepetyna ze ja nie jego mama i dwie szwagierki ze bede mowiła usiac sobie a ja ci herbatke i obiadek przyniose pod nosek. Nauczyła najmłdszego chłopczyka i zrobiły kaleke. Trzeba było skutecznie wyleczyc ze samiec w domu to nie zaszczyt w domu tylko drugie zrodło pracy w domu
 
A my nadAl mamy goraczke:-:)-(.W nocy bylo prawie 39,w dzien troche lepiej,nadal zadnych innych objawow.Biedny w nocy plakal dlugo,meczyl sie a byl taki goracy ,ze az mnie parzyl.Dajemy mu paracetamol w syropku i zobaczymy.Dzis bylo ciut lepiej niz wczoraj,moze jutro juz mu sie poprawi.Moze to slynna trzydniowka??Albo zeby bo czsami jak sobie cos wlozy do buzi to zaczyna plakac.Ehh...Tak mi go zal.
A ja dzis bylam baardzoooo nudna kobieta bo wysprzatalam caly dom;-):-D:-D i caly dzien wydaje mi sie ,ze jest sobota i za kazdym razem sie ciesze jak okazuje sie,ze jest dopiero czwartek
Widze,ze wieje pustkami na bb :szok:
 
dawidowe, o które chusteczko dokładnie chodzi? [Edit] Już doczytałam :-)
strip też czasami mam wrażenie, że moją wyprowadzkę jakoś by zniósł ;-)
dawidowe ciągle czekam na odpowiedź na FB…

My od 12 poza domem praktycznie. Najpierw spacerowaliśmy, wpadliśmy do mojej pracy na kawkę, zjechaliśmy do domu przed 16, obiad i na zakupy z Tatusiem Artusia :-) Buty sobie upatrzyłam, ale obsługa chamska więc jutro pojadę do innego sklepu. W międzyczasie kupa była i popłoch, bo nic ze sobą nie wzięliśmy… obok był Rossman, kupiłam dwupak babydream’a, małe chusteczki, jako pokład posłużyła reklamówka, tylne siedzenie samochodu i git :-) Doznania z przewijania w zamkniętym „pomieszczeniu” o ograniczonym litrażu i cyrkulacji… bezcenne :-) Wróciliśmy, pocycaliśmy, oglądamy „Na Wspólnej”, Artek szaleje na ojcowskim laptopie i zaraz idziemy się kąpać :-)
 
Witam Was :-)

Zdążyłyście już tyle napisać, że ciężko Was nadrobić :-)

Ala super, że się udało :-)
Happybeti u Nas buty też nie wchodzą w rachubę, skarpetek na spacerze nie zdejmuje ale jak tylko w domu ma okazję to zaraz ściąga.
Apropo paznokci, to u mnie nie ma co malować, bo takie krótkie.
Dziulka udanych chrzcin :-)
Sugar motto świetne :-)
Emiliab do tego rafałka nie trzeba mleka kokosowego, zwykłym zalewasz kokos :-)
Roxannka super waga Patryka, dzielny chłopak :-)
E-lona, Strip mam nadzieję, że z mężem dojdziecie do porozumienia, trzymam mocno kciuki :-)

U Nas dzień bardzo szybko zleciał, jak zaczęłam pracę 6:08 to skończyłam 13:15, wówczas mogłam całe popołudnie poświęcić Oliwce. Obudziła się o 6, zjadła pobawiła się i drzemka pierwsza ok 8, po przebudzeniu zjadła i przyszła moja mama to zabrała ją na spacer a ja na spokojnie pracowałam. Daje z siebie wszystko, ale w tej firmie nie potrafią tego docenić...:-( w każdym razie zrobiłam swoje, zjadłyśmy zupkę i mleko i oczywiście na spacer, szkoda tak pięknego dnia marnować w domu. Po obiadku znów na spacer i zakupy, kupiłam produkty do rafałka i sałatki z selera, więc jutro po pracy zabiorę się za to, w sobotę czekają mnie jeszcze małe porządki więc trzeba jakoś sobie rozdzielić tę pracę. Powiem Wam szczerze, że jak babcia zabiera Oliwkę na spacer to fakt mam chwilę spokoju żeby popracować, ale strasznie za nią tęsknię i jak wraca do domu to jestem cała szczęśliwa, że już jest ze mną :-)
 
reklama
DAWIDOWE co do tej wypowiedzi o "wychowywaniu" faceta to stwierdzam, że mądra z Ciebie kobieta:) i zgadzam się w 100%!
KANIA: nie wiem czy gdieś pominęłam czy co ale Ty wcześniej też w domu pracowałaś czy to na teraz tak się z szefostwem dogadałaś?
 
Ostatnia edycja:
Do góry