reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
A wiecie na co ja bym miała ochotę? Żebyśmy się gdzieś spotkały wszystkie razem. Ale bez dzieci. Zeby był pełen luzik i relaksik. Dobre winko i pogaduchy nie przerywane wołaniem o picie, jedzenie i siku :-D

Mysza ja dawno nie słyszałam tak fantastycznego pomysłu..oj działo by się dzialo i winnko strumieniami by się lało hahaha

Myszqo ja podobnie jak Tygrys nie jestem wymagająca w kwestii spania. Mogę spać w gabinecie odnowy :D

hAHAAHAHA

A ja juz się nauczyłam, że Mateusza nie biorę na większe zakupy, bo jestem bardziej zmęczona bieganiem za nim ... ostatnio byliśmy w centrum handlowym i w ostatniej chwili zdążyłam złapać ogromnego manekina, który się przewracał bo Mati chwycił za nogę.

WO matuchno ja bym zawalu dostala jakby mi manekina fifi zwalił!!!!:)
ps to fotelik juz zakupiony??? super!!! takie wycieczki sa czadowe:) a tylek przestanie bolec:)
 
:-p:rofl2:

Tygrysku fajnie,że sie tak integrujecie z mężusiem;-)a jeśli chodzi o zakupy to ja też nie mam szans na jakikolwiek wybór w obecności Bianki:zawstydzona/y: mimo iż się długo nie zastanawiam ona szybciej wytrąci mnie z równowagi ściąganiem z półek wszystkiego co jej wpadnie w ręcę, więc wychodzę i wracam sama innym razem

A ja juz się nauczyłam, że Mateusza nie biorę na większe zakupy, bo jestem bardziej zmęczona bieganiem za nim ... ostatnio byliśmy w centrum handlowym i w ostatniej chwili zdążyłam złapać ogromnego manekina, który się przewracał bo Mati chwycił za nogę.

O matusiu dziewczyny jak ja Wam współczuję. Przerabiałam takie historie z Martyną bo jej kiedyś ciocia pokazała że fajnie jest sobie pobiegać po sklepie a potem to już lawina ruszyła i był taki czas że nie braliśmy jej w ogóle do sklepów.
Natalka jest wręcz stworzona do zakupów. Wskakuje do wózka i dziecka nie ma. Na ostatnich ciuchowych zakupach też byłam razem z dziewczynami bo mężowy w tym czasie do gazownika podjechał . Ja sobie chodziłam, przebierałam a one stały sobie grzecznie i jedynie gadały "cichutko" na cały sklep.

A wiecie na co ja bym miała ochotę? Żebyśmy się gdzieś spotkały wszystkie razem. Ale bez dzieci. Zeby był pełen luzik i relaksik. Dobre winko i pogaduchy nie przerywane wołaniem o picie, jedzenie i siku :-D

Myszqo bardzo dobry pomysł:tak:.

Moje panie padły jak betki. Namęczyły się zrywając z tatusiem czereśnie.
A jutro wybieramy się do cyrku. Dziewczyny dostały bilety zniżkowe, rozpruły skarbonkę no i same uprosiły babcię żeby nas zawiozła, więc wyjścia nie ma.
A mężowy w nocy wyrusza na Gdynię. I dziwi mi się że mu zazdroszczę. Niestety nawet na miejsce koła zapasowego mnie nie chce wziąć:-:)laugh2:
 
A ja juz się nauczyłam, że Mateusza nie biorę na większe zakupy, bo jestem bardziej zmęczona bieganiem za nim ... ostatnio byliśmy w centrum handlowym i w ostatniej chwili zdążyłam złapać ogromnego manekina, który się przewracał bo Mati chwycił za nogę.

:-D:-D:-D:-D:-D:-D

moja też zaczepia manekiny w sklepie...ale na razie bardzo delikatnie:laugh2:

A wiecie na co ja bym miała ochotę? Żebyśmy się gdzieś spotkały wszystkie razem. Ale bez dzieci. Zeby był pełen luzik i relaksik. Dobre winko i pogaduchy nie przerywane wołaniem o picie, jedzenie i siku :-D

oj ja też...fajnie byłoby sie spotkać...:tak:

A mężowy w nocy wyrusza na Gdynię. I dziwi mi się że mu zazdroszczę. Niestety nawet na miejsce koła zapasowego mnie nie chce wziąć:-:)laugh2:

:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:
 
Witaj Tygrysie;
Kogo nazywasz śpiochem? Ja od piątej walczę...


A wiecie na co ja bym miała ochotę? Żebyśmy się gdzieś spotkały wszystkie razem. Ale bez dzieci. Zeby był pełen luzik i relaksik. Dobre winko i pogaduchy nie przerywane wołaniem o picie, jedzenie i siku :-D
Bardzo dobry pomysł.

Może ustalimy jakiś termin i miejsce?

U nas dzisiaj brzydko...
 
Zapominajko do dawaj do mnie, u nas piękne słoneczko i ciepełko.

Tygrysie jakie śpiochy? A o tej porze to już do szkoły wychodziłam.

A tak w ogóle to witajcie.
Coś mi się zdaje że będziemy mieli przedłużone wakacje. U Martynki w klasie panuje ospa. Na dzień dzisiejszy 3 chore a jedna już wyzdrowiała.
 
Witajcie:)

A ja juz się nauczyłam, że Mateusza nie biorę na większe zakupy, bo jestem bardziej zmęczona bieganiem za nim ...
ostatnio byliśmy w centrum handlowym i w ostatniej chwili zdążyłam złapać ogromnego manekina, który się przewracał bo Mati chwycił za nogę.
:-D:-D moja jeszcze nie zaczepia manekinów,ale wszystko mozliwe przy jej pomysłach

Myszqo ja podobnie jak Tygrys nie jestem wymagająca w kwestii spania. Mogę spać w gabinecie odnowy :D

:-D:-D
A wiecie na co ja bym miała ochotę? Żebyśmy się gdzieś spotkały wszystkie razem. Ale bez dzieci. Zeby był pełen luzik i relaksik. Dobre winko i pogaduchy nie przerywane wołaniem o picie, jedzenie i siku :-D
świetny, pomysł uwielbiam winko i takie wspaniałe towarzystwo jak Wy babki:blink:a bez dzieciaczków ojj działoby się:-)

hej hej dziewczynki:)
witam o poranku:) co niektore pewnie jeszcze smacznie chrapią hahah :) wstawac spiochy!!!:)
ja o 8 dopiero oko otworzyłam i potem gniłam jeszcze pół godziny w wyrku:zawstydzona/y::-D
 
reklama
O matusiu dziewczyny jak ja Wam współczuję. Przerabiałam takie historie z Martyną bo jej kiedyś ciocia pokazała że fajnie jest sobie pobiegać po sklepie a potem to już lawina ruszyła i był taki czas że nie braliśmy jej w ogóle do sklepów.
Natalka jest wręcz stworzona do zakupów. Wskakuje do wózka i dziecka nie ma. Na ostatnich ciuchowych zakupach też byłam razem z dziewczynami bo mężowy w tym czasie do gazownika podjechał . Ja sobie chodziłam, przebierałam a one stały sobie grzecznie i jedynie gadały "cichutko" na cały sklep.

A mężowy w nocy wyrusza na Gdynię. I dziwi mi się że mu zazdroszczę. Niestety nawet na miejsce koła zapasowego mnie nie chce wziąć:-:)laugh2:
:-D
Kokusiu ja wsadzę małą do wózka sklepowego to też grzecznie w nim podróżuje, bieganina zaczyna się w zwykłym samie lub w galeriach:zawstydzona/y: chowanie się między ciuchami, ściąganie butów z półek
 
Do góry