reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

ewwe no to czas uczyc samodzielnego spania.
moja spi od poczatku sama - poza pierwszymi 6cioma tygodniami kiedy spala na mnie bo ja brzuch ciagle bolal.
ja nie umiem z nia drzemac nawet, bo kazdy jej dryg mnie do pionu ustawia.
po pieciu miesiacach wynieslismy sie calkiem do innego pokoju i mala spi u siebie zupelnie sama. :)

mislis ekpozycja na gluten :] niektore organizmy sa na niego uczulone i jest on wtedy dla nich toksyczny.
no i jest jeszcze choroba zwana celiakia. masakra.


My ekpozycje robimy juz miesiac. jeszcze tylko meisiac :]
Ciagle mala na cycku :szok: ale tylko 4 razy na dobe. do tego nie chce mi pic innych rzeczy - typu woda czy sok - bo juz dawno przeszlabym na MM.
ale MM i moje mleko z butli juz pociagnie - na szczescie.

Do tego moze sie uda mala wciagnac na liste rezerwowa do zlobka we wrzesniu. wiec moze od grudnia/stycznia, lub kiedy by sie miejsce zwolniolo by poszla od zlobka panstwowego.
To sie za praca bede mogla rozejrzec tez w miedzyczasie. A poszlabym juz do pracy - bo teraz z mala w ciagu dnia to duzo roboty nie ma. jesc zabawa i spacer.


Drugie dziecko - eeeeeeeeeee nie dziekuje :] glownie ze wzgledow finansowych. no i nie wyobrazam sobie opieku nad starszakiem, majac malucha - gdzie przy mojej malej przez pierwszy miesiac nie wiedzialam jak sie nazywam, tylko lezalam i karmilam. a gdzie jescze czas na starszaka? :szok:
 
reklama
hello

kliwia
ekpozycja wdrazacie powoli tak ?? my tez powoli zaczynalismy teraz poprostu od czasu do czasu je cos z glutenem jak wczoraj :) i jest ok :)

boooshhe juz lipiec jak ten czas zasuwa makabra !!! niedawno sie jasko urodzil a tu juz 8 miesiac zaczyna
 
misliss no codzienni edotsaje łyzeczke kaszki glutenowej - blyskawicznej z bobowity lub takiej zwyklej gotowanej manny przez 2 miesiace :tak:
i po tym czasie pelny posilek glutenowy mozna podac.
 
Hej.;-)
Ja ekspozycji na gluten nie robiłam. Jakiś czas temu po prostu zaczęłam go podawać. Prowadzę Daniela tak jak Mateusza a 4 lata temu nikt nic nie mówił o jakieś ekspozycji:no: i dobrze było:happy2:.

Dziś z rana dołączyliśmy do grona szczęśliwców posiadających perełki w buzi:-).
 
Hejka wszystkim!
U nas leje. Pogoda buro-jesienna, więc zaczynam dzień kawą.

A teraz odpowiedzi:

Ewwe - my też długo nie mogliśmy się zdecydować na odkładanie małej. Ona miała dziwny zwyczaj czochrania się łapkami przez sen. To ją rozbudzało, więc długo spaliśmy tak, że ja trzymałam jedną łapkę, mąż drugą. Ale jakiś miesiąc temu przystawiliśmy jej łóżeczko do naszego łóżka i próbowaliśmy odkładać. Wyznaczyłam sobie, że jak w ciągu 15 min nie zaśnie, to ją przerzucam do naszego. A pewnego pięknego dnia, w czasie, kiedy kąpałam Idę, mąż wyrzucił jej łóżeczko do dziecinnego pokoju. I tak oto odzyskaliśmy sypialnię. Fakt faktem, że co rano Iduzia znów jakoś trafia do naszego łóżka na poranne przytulaski :-D

Misi - ekspozycja na gluten trwa u dzieci karmionych mm aż 3 miesiące. Napierw przez 2 m-ce podaje się ok 3 g, potem 6g. I dopiero potem jest kaszka. Ale fakt - jeszcze do niedawna nikt się glutenem za bardzo nie przejmował. Moja mam tez nie może zrozumieć, że Ida jeszcze nie może jeść ciasta drożdżowego :-D

Ewa - co racja, to racja. Ale jeśli chodzi o finanse przy drugim dziecku, to myślę sobie, że właśnie to drugie nie kosztuje zbyt wiele. Te najdroższe rzeczy już są - łóżeczko, wózek, maty itp. Jedyne co trzeba kupować, to jedzenie (ale przy karmieniu piersią ten problem odpada) i pieluchy. Ok, później się sprawa komplikuje - opłaty za żłobki, przedszkola, ale wtedy już kobieta może spokojnie wrócić do pracy.
U nas warunki mieszkaniowe właśnie na 2 pozwalają - nie ma łóżek trzypiętrowych, a z przechodniego salonu nie zrobię pokoju dziecinnego. Finansowo z dwójką też damy radę. Mam nadzieję, że mimo kolejnego dzidziusia uda mi się znów podłapać jakieś zajęcia. Tylko zastanawiam sie, co z małą - czy nie oddać jej do żłobka jak tylko zajdę w ciążę - żeby potem nie miała takiego szoku, że pojawił się nowy dzidziuś i ona jest odstawiona.

Krolcia - gratki zebolków :-D
 
To prawda, ze przy drugim w zasadzie nie ma wydatków takich dużych, a już w ogóle jak drugie jest tej samej płci:tak:. Pamiętam jak szalałyście z zakupami a mnie zazdrość zżerała i kombinowałam co ja mam takiego bardzo potrzebnego i muszę kupić:-D! He he. Niemalże wszystko miałam po starszym.
Trzecie dziecko to jednak dla mnie jakaś abstrakcja. Wyższa szkoła jazdy, a może mi się zdaje...


Leeeeje
 
Ewa no tak takie siadanie jak Filip ale on próbuje juz 1,5 miesiaca i nic ;-)
woli prostowac nogi...
Cos miałam pisać...Ach nie pamiętam ;-(
A gratki zebów, wspólczuje nie spiacych dzieci...Skleroza wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
 
No właśnie ja też się zastanawiam, czy Franka nie dać do żłobka albo przedszkola jeszcze jak będę w ciąży - na ostatnie 2 mies. na przykład. Żeby potem nie myślał, że przyszedł jakiś brat czy siostra i jego przez to wywalili z domu ;)

A dziecko przez pierwsze 4 miesiące faktycznie w zasadzie nic nie kosztuje jak się karmi piersią. Dużo jest wtedy "pierwszych" odwiedzin i każdy przynosi pieluchy czy chusteczki (przynajmniej u nas tak było), no a na jedzenie się nie wydaje. Jedynie szczepienia kosztują.

My z wyprawki przy drugim kupimy tylko łóżko (dla Franka) i chyba nosidełko ergonomiczne - bo jakoś muszę z dwójką zejść na dół do auta, gdzie będzie wózek. Franka wezmę za rękę, ale małego (małą) muszę mieć zawieszonego na sobie - nie będzie chciało mi się w zimie wiązać chusty na te parę minut.

***
Wysłałam 70 podań. Z 2 miejsc mam już odpowiedź. Zobaczymy, co będzie dalej.

Pucolek się obudził i zaraz zapcham go kaszką, ale na razie jeszcze szaleje po łóżeczku, więc mu nie przerywam. Chyba się wyspał, bo mu się micha cieszy ;)
 
reklama
Ja też chcę córeczkę. Nie będzie mi się chciało garderoby zmieniać. Niby próbowałam kupować ciuszki unisex, ale jakoś dużo jednak do szafy różowych trafiło ;-) No i te małe siusiaki - łeeee.
Łóżeczko też będziemy musieli kupić, ale to nie tylko ze względu na drugiego dzidziusia - i tak pewnego dnia Ida przestałaby się mieścić w swoim niemowlęcym ;-D

Kurcze, kawa nic nie pomogła. najchętniej bym się obok mojej dzieciny położyła i spała.
 
Do góry