reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

ajako nie załamuj mnie,na zamkniętym tak fajnie się pisze.na ogólnym to zawsze ryzyko coś więcej napisać. Tatę bardzo boli,morfina co 4 godz. bo aż biedny się wyprostować nie może.I łapie doła że nie doczeka maleństwa itp.Ale znalazłam coś takiego w necie Ovosan |. i chyba kupię tacie,Drogie toto ale jak mu da wiarę w wyzdrowienie to chyba warto
 
reklama
Bozienka zdrówka dla synka!




Czy można mieć wiekszego pecha niż ja?
1. Lekarz mnie nie przyjął?
2.Ktoś mi grzyby podkradł :(
3. Pralka mi wylała :(
Masakra...

:-D ja dzis prawie spaliłam blender - niby dobry, a nie potrafił mi młynkiem zmielić łopatki... aż się zadymiło :szok: juz dobre pół godziny stygnie i dalej gorący... mam nadzieję, że jutro nie będzie mi świrował, bo chcę gołąbki robić:sorry2:

Ja uświadomiłam sobie, że któryś dzien z kolei nie robie obiadu :/
Wszystko o czym pomysle mnie odrzuca i nawet nie moge sie zmobilizowac by zrobic cokolwiek do jedzenia :/
Nie mam na nic ochoty, ale jak juz zaczne cos jesc to w trakcie jedzenia przychodzi apetyt.. Ale zrobic nie moge nic :(

Angel ja często robiąc obiad, mam na niego wielką ochote, a jak juz ugotuję, to robię sobie coś innego, bo mnie odrzuca - nie jestes więc sama ;-)

A tak nawiasem mówiąc to poprzednią ciąże chodziłam prywatnie a pierwszą nie i szczerze lepiej się mną zajmował lekarz państwowy niż prywatny, dlatego nie chce chodzić prywatnie.

Popieram to w 100% - ja poprzednio chodziłam prywatnie co 3 tyg, a potem co 2 tyg. - pieniędzy na wizyty i wszystkie badania wydałam całą masę, a teraz chodzę państwowo (nie musze jeździć, bo mam na miejscu) i jestem bardzo zadowolona - opiekę mam lepszą niż poprzednio prywatnie, lekarz ma bardzo dobre podejście, a miałam pełno obaw i widać niepotrzebnie

wykończą mnie te chłopy. Boże prosze o córcie. <plis>
:-D:-D:-D to córci życzę ;-)

lina możesz jeździć samochodem dopóki dobrze się czujesz.Ja przy Asi jeszcze parę dni po terminie jeździłam (za kółkiem). A przy długiej przerwie róbcie przerwy,tak jak dziewczyny piszą ;)

kurczę przy pierwszej ciąży super się czułam,frygałam do końca a teraz jakaś słabsza jestem,szybciej się męczę.Fakt jest ,że mój tata jest poważnie chory (raka wątroby lub przewodów żółciowych),w piątek był operowany teraz jest u mnie jestem ciągle w biegu no i emocje.A dzidzia mi kawy pić nie pozwala ;(

idę tacie zastrzyk zrobić i chyba się położę

Mi najbardziej odpowiada stwierdzenie, że ciężarna prowadzić możne dopóki, dopóty mieści sie wygodnie za kierownicą ;-):-D
Ja tez czuje wyraźnie, że jest mi ciężej niż w poprzedniej, mam nadzieje, że to minie...
Zdrówka dla taty - na pewno ciężka to dla Was sytuacja, ale nie mozna sie poddawać - wiele znaczy nawet sama wola walki :tak:

No i wróciłam do domu, teraz będę leżeć we własnym łóżku, bo tylko pod tym warunkiem lekarz mnie wypisał
Oczywiście mam zakaz powrotu do pracy
mogę leniuchować bez wyrzutów sumienia... chyba przytyję z 30 kg do marca ;-)

Super, że w domku juz jesteś :-) leniuchowanie leniuchowaniem, tylko nie podjadaj za dużo, to nie będzie źle ;-)

a jeszcze w tym miesiacu moje urodziny i zaraz za tydzien Julki, mialam nic nie robic, ale co jak co chwile ktos dzwoni i sie zapowiada, ze wpadnie TYLKO na kawke i co? mam nic nie naszykowac?? nie potrafie tak:no:

dziewczyny, ale Wy ładne szmatki sobie kupujecie na ta ciaze, pozazdroscic, ja to chyba nic sobie nie kupie, musze dac rade przechodzic w tym co mam, jeszcze cholera pare rzeczy pozyczylam i nie pamietam komu:no:

Dobrze, że z mężem ciut lepiej - trzeba czasu, żeby wszystko wróciło do normy, mam nadzieję, że finansowo jakoś podołacie :tak:
co do wpraszania się znajomych/rodzinki to proponuję zaangazować w przygotowania innych - chrzestni/dziadkowie mogą kupic tort zamiast jakiejś zabawki - a samemu przygotować wlasnie jakies tanie i proste jedzonko ;-)
co do ubrań - popytaj po rodzinie, znajomych - może ktoś coś ma i z chęcią opróżni szafę :tak: zawsze możesz na allegro wystawić coś, w czym nie chodzić, a za kaskę z tego wyszperać coś fajnego w lumpku :tak: (ja właśnie planuję kolejny nalot - bo coś na spodnie ciążowe trafic nie mogę, a szkoda mi kasy na nowe :-p)

u nas pierwszy dzień demolki w łazience - warunki spartańskie, ale dajemy radę ;-) jutro wymiana okna i drzwi z futryną - to dopiero będzie armagedon:baffled: ale potem juz raczej z górki pójdzie :tak:
 
Kate_bush- ale cena:szok::szok::szok: chociaz lepiej 370 w promocji jak 499, ale ten sklad:baffled: widzialas??to chyba takie troche placebo, co?? ale jak ma pomoc uwierzyc, ze wyleczenie i jego dalsze zycie jest mozliwe, to jak najbardziej! ja wierze, ze wiara ludzka czyni cuda i to jest najlepszy lek w chorobie nowotworowej.
aha i dieta prawidlowa, kolega bardzo sie zaglebil w ten temat, kiedy jego tata zachorowal na raka, wprowadzil nawet w zycie, ale niestety na te zmiany bylo juz za pozno dla ojca, jednak niezmiernie mnie cieszy, ze ten kolega, ktory sam byl bardzo otyly (130 kg juz w wieku 20 kilku lat) wzial sobie do serca i na prawde widac powoli, ale sukscesywnie, rezultaty, bedzie zdrowszy i chudszy, on i cala jego rodzinka:tak:

mata- ja niestety nie planuje w najblizszym czasie nawet wypadu do ciuchlandow, bo obawiam sie, ze wydalabym wiecej niz bym mogla, dawno nie bylam w ogole na sklepach, sobie nie kupilam juz nic bardzo dlugo, zawsze tylko dla malej jak cos. Nawet mi to nie przeszkadza za bardzo...moze zacznie jak nie bede miala sie w co ubrac zima, eee najwyzej przestane wychodzic z chalupy;-):-D
udanego remontu;-) to straaaaszne, te remonty, ale efekty pozniejsza jak ciesza i tej mysli trzeba sie trzymac:-)
 
Ajako wersja kryzysowa spodni ciążowych (najlepiej wychodzi z biodrówek) - przez dziurkę przewlekasz gumke i zaczepiasz ją o guzik, do tego dłuższa bluzka i w razie czego zawsze można z domu sie ruszyć ;-)

co do remontu - ja liczę tylko, że zakończy się zanim M skończy urlop :sorry2: łazienkę od dawna chciałam robić, ale zawsze były pilniejsze wydatki, ale w tym roku mi sie udało i na 4 miesiące poszłam do pracy (jako rachmistrz) - szalony czas był, ale udało mi się tyle zrobić, że na skromną łazienkę powinno starczyć ;-) ja tam gresów czy mozaiek nie potrzebuję - grunt by było ładnie, czysto i przytulnie :tak:
 
mata- ooo to sporo musialas zarobic na tym spisie! ja bylam rachmistrzem wiele lat temu, na ostatnim spisie powszechnym, ale nie zarobilam jakis kokosow, cos tam sobie dorobilam, ale zadne duze pieniadze, najfajniejsze bylo to, ze to swietna przygoda byla!
dzieki za przepis na kryzysowe spodnie- swietny!!

łazieneczka bedzie cudna, czysto i schludnie beda wygladaly te bialo- fiolety,a to najwazniejsze, czekam na fotki pozniej!
 
dzień dobry :happy2:
ja znowu spać nie mogę :sorry2:, obudziłam się do WC po godz 3... później zaczęło mnie ssać z głodu, jak zjadłam to miałam zgagę, w końcu męża budzik o 5 do pracy obudził i tak sobie siedzę i czekam tu na was ;-)
 
Anula ja wstałam o 4.30 - żebym wiedziała, że jesteś napewno bym zajrzała :) Moje Dziecko coś wariować zaczyna albo wie, że M dziś wraca i się cieszy :) a ja się zbieram i do pracy - to mój 14 dzień pracy w między czasie miałam jedną przerwę- 15.08 :) tak się cieszę, że wkońcu odpocznę :)
Prelandra dopiero się doczytałam!!!! strasznie się cieszę, że w domku już jesteś... Oby się wszystko poprawiło i ten tydzień pracy był we wrześniu :)
 
Ostatnia edycja:
Witam Was widzę, że nie tylko ja mam problem ze spaniem do 12 :)
Zaparcia hmm... moja mama mówi ze raz na dzień to styka ale jak ja robiłam kilka razy dziennie to mi dziwnie - a jadam dużo jabłek i nektarynek:)
Mój M mówi, że mam kupić 6 śliwek i zapić gazowaną wodą to się wypróżnię :-D
pinula nie martw sie ja też mam taki zapał do sprzątania wczoraj wyciągnęłam z szafy do prasowania i nadal leży hihi...
ajako polecam sałatkę sałata lodowa, ser feta albo ten w kulce mam to końcu języka ;-) kilka plastrów szynki i sos z ogorka kopru i czosnku z dodatkiem jogutru, lub ogorek zielony, ser feta i gotowane brokułu - układasz warstwami a na górę sypie się prażony słonecznik.
Moich gości rozbrajają też moje jajka faszerowane z szczypiorkiem i ogórkiem (konserwa lub kiszony) i z dodatkiem musztardy... Nie martw się dasz rade wrazieczego nic nie rób naprawdę nic się nie stanie, ja na 3 urodziny Olivi miałam kiepsko więc moja mama kupła tort i jakieś ciasto upiekłam kawa i do domu :p
 
reklama
Hej,
Perelandra, dopiero doczytałam, że już w domu jesteś! Super! Jakie leki bierzesz?
niusia, moim zdaniem to akurat dobrze, że wymagają takiego zaświadczenia-to jest sposób na tą całą patologię, co do lekarza nie chodzi wcale.
anula, chyba z wrażenia po wczorajszej wizycie nie spałaś :-D

A ja dzis zaczęłam 13 tydzień :-)
 
Do góry