josevina że mi smutno to mało powiedziane

. Wiem, że załamana jesteś ale musisz znaleźć siły by przetrwać tą tragedię.Jestem z tobą całym serduszkiem
Dziewczyny ja też się bardzo boję tym bardziej, że plamiłam w poniedziałek a wizyta dopiero we wtorek 15-go. Dzwoniłam do dzina z tą informacją ale kazał mi leżeć i dzwonić w przypadku czegoś więcej jednak na szczęście dzień po już nie plamiłam.Któraś z was w odpowiedzi napisała o plamieniach że dobrze, że nie są brunatne a ja właśnie takie miałam.
Myślę, że to plamienie miało związek z moim zaparciem w niedzielę. Od tamtej pory
Siula jem po każdym posiłku garstkę rodzynek których nie znoszę ale mi pomagają.
Sicilpol dziś w nocy też nie mogłam spać. Obudziłam się 2:30 i zasnęłam dopiero po 5 a chwilę po 6 mój mąż szykował się do pracy i znowu nie mogłam zasnąć. Przeważnie co dzień tak mam ale po jakiejś godzinie w końcu zasypiałam a dziś zonk. Być może zaczynam już przeżywać wizytę u lekarza?
Też biegam do łazienki i sprawdzam milion razy na dobę czy wszystko ok a czasami to nawet boję się za przeproszeniem pierdnąć żaby czegoś złego nie wywołać tym - nie wspomnę jak drżę przy kichaniu.
Myślę, że my które straciłyśmy kiedyś dzidziusia będziemy drżały do ostatnich dni ciąży dopóki nie urodzimy i nie zobaczymy na własne oczy, że wszytko zakończyło się ok.
KamilaLublin i Karamija ja też mam sny których wcześniej nie miałam. Dla mnie one są okropne mianowicie już ze 4 razy przeżywałam orgazm we śnie. Może dlatego że od 3 tyg nie przytulamy się bo na razie nie mogę.Nurtuje mnie to bo nie wiem czy w moim przypadku takie skurcze mogą szkodzić maleństwu. Czy wy też tak macie?
Reasumując pozdrawiam Was wszystkie i życzę pozytywnego myślenia bo tylko ono podtrzyma naszą nadzieje na lepsze jutro.