reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2011

Asia - możliwe, że różnie to jest, ale ja napisałam, to czego dowiedziałam się od położnych ze szkoły rodzenia w tym szpitalu, gdzie się wybieram :) wiadomo jest jakiś próg czasowy i można go przedłużyć, ale np tak jak napisałaś parte się ma max 2h, jak nie wychodzi nic z tego to cc, a jak jednak widać, ze coś postępuje i jest dobra praca serduszka dziecka to mogą przedłużyć troszkę (niestety nie piszę z doświadczenia, tylko suchą wiedzę przekazaną mi niedawno). Mam nadzieję, że zostanę tak potraktowana, jak mi obiecano :D

Venus - posiew gbs (paciorkowce z gr B), bardzo ważne badanie, ale nie każdy gin go zleca, więc dobrze, że Twój tak :) u mnie kosztowało to badanie 15zł :) lepiej je mieć, bo w razie czego lekarz przed porodem poda jakiś antybiotyk, a czasem podają go "na zapas", bo np nie ma się tego wyniku z badania i traktują to wtedy jakby się miało pozytywny wynik.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam z rana, w dwupaku oczywiscie.... Melduję ze dzis sie przeterminowałam, wlasnie zaczynam 41 tydzien ciąży :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
I tez mam pytanko, do mam ktore mialy porod rodzinny. Gdzie w waszym przypadku stal mąż??? I czy dają jakis parawanik tak ma brzuch czy gdzies, zeby "oddzielic" go od kulminacyjnego punktu porodu?
 
Hej laseczki

Ja tez juz wstalalam:tak:z poranna kawka;-)noc jakos przespana

Sosnowiczanka- nie powinnas jechac z tyg przeterminowaniem na IP (wiesz zielone wody itp)?albo chociaz bym zadzwonila do szpitala:sorry:Jesli chodzi o porodzik kochana to niestety Ci nie pomoge:-(Bo to moje pierwsze dziecie:-D
Venus- Posiew to jest podstawa na IP pierwsze o to co Cie pytaja :tak:Bynajmniej u mnie tak bylo,pewnie twojemu Ginkowi o to chodzilo:tak:i nie wstydz sie kochana pytac o gina o takie rzeczy , po to on jest;-)
MamaOskarka - mnie tez przeraza pielegnacja chłopczyka:szok::-)mycie tam i ówdzie:-Da najbardziej pępuszek ,widzialam na youtube jak to robia polozne:szok:mala co tego kikutka nie wyrwa:eek:wrrrrrr
 
Witam z rana, w dwupaku oczywiscie.... Melduję ze dzis sie przeterminowałam, wlasnie zaczynam 41 tydzien ciąży :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
I tez mam pytanko, do mam ktore mialy porod rodzinny. Gdzie w waszym przypadku stal mąż??? I czy dają jakis parawanik tak ma brzuch czy gdzies, zeby "oddzielic" go od kulminacyjnego punktu porodu?

Mój mąż stał przy mojej głowie-tak aby mógł mnie trzymać za rękę albo dociskać głową do kl.piersiowej.
Parawanika żadnego nie było zarówno przy pierwszym jak i przy drugim porodzie,ale mój M stwierdził,że nie jest to widok straszny i wspaniale było widzieć jak nasze dzieci się rodzą. Poród rodzinny w naszym wypadku tylko zbliżył nas do siebie jeszcze bardziej i pozwolił docenić cud jakim jest nowe życie.
 
Sosnowiczanka, nie ma żadnych parawaników! :) Mąż stoi przy głowie, skąd ponobno nie widać rozwarcia itd. Ale jeśli chcesz być pewna, to w kulminacyjnym momencie po prostu się go pozbądź. W SR opowiadali, że czasem mąż sam z siebie tam podchodzi i zagląda, ale położne raczej przeganiają takich nadgorliwców, bo im zajmują miejsce ;)

MamoOskarka, to pięknie zaszalałaś. Jeszcze tylko musisz przekonać towarzystwo, żeby zachowało ten stan muzealny do świąt ;)
 
Sosnowiczanka u mnie w szpitalu mąż stoi za głową a U Ciebie nie wiem... ale daj mi chwilkę, to zadzwonię do koleżanki która rodziła z mężem w tym szpitalu w którym Ty masz zamiar:tak:.

Mła, w domu taki terror, że wszyscy fruwają w powietrzu :-D
 
Venus27 - u mnie gin robił wymaz czystości pochwy, taki patyczek wkładał jakby długi do uszu :p
na nastepnej wizycie dostałam wynik, chodziło głównie o brak paciorkowca. u mnie koszt to 20zł

Dagne wiesz ja trzecie dziecko będe miała a tez się czuję jak świeżynka :)
szczególnie, że teraz chłopak i nadal sie jakoś z myślą nie mogę oswoić.
Jakby pierwsze dziecko się czuję. Jedyne co to jest mi troszke łatwiej i nie panikuje w wielu sytuacjach, w których w ciazy z Milenka dosłownie drżałam.

Sosnowiczanka ja co pradwa do kulminacyjnego momentu nie doprowadziłam:-D
ale ... mój mąż podczas porodu był cały czas ze mną w pokoju, gdzie była wanna, łóżko, piłki drabinki itd. połozna dochodziła co jakiś czas pod koniec już lekarz również. mąz bardzo mi pomagał pamietac o oddychaniu- oddychał razem ze mna , potem mowil, że aż mu sie w głowie kręciło, trzymał mnie za rękę i tak ją sciskałam, że miał siniaki :szok: powiedział później, że nie sądził , że kobieta moze mieć tyle siły!!!
ocierał mi twarz podawał wodę- generalnie, mimo iz nie wyobrażałąm sobie porodu i ze ktos mi będzie w krocze zaglądał itd to było mi wszystko jedno byłe nie bolało, zasypiałam na koniec między skurczami co 1,5min :szok: żadnego parawaniku nie było przygotowanego. przez chwile rodziłam tez na krzesełku porodowym, byłam podłączona do KTG potem na łózku bo jednak było mi wygodniej.
ale raczej mąż stał z boku i specjalnie nie zaglądał :p generalnie znamy sie na wylot i nie krepowało by mnie to, przed porodem oglądalismy wspolnie na you toube filmy z porodów
 
Phelania- pielęgnacja chłopczyka jest łatwiejsza niż u dziewczynki:tak:
A jeśli chodzi o pępek czy kikut to wszystko nie jest takie straszne-mojej Saruni pępuszek odpadł wczoraj.
Teraz na pryskanie pępuszka kupuje się Octanisept (bez recepty). Chłopczykowi pampersika należy podwijać-dziewczynce nie koniecznie-ja nie podwijałam. U mnie na położnictwie jedna mama nie podwijała i chłopczyk podsikiwał ten pępuszek i wcale się nie zagoił-nawet kikuta tego w bandażu jej nie obcieli na krótko jak wychodziła z nim do domu.
 
reklama
Phelania- pielęgnacja chłopczyka jest łatwiejsza niż u dziewczynki:tak:
A jeśli chodzi o pępek czy kikut to wszystko nie jest takie straszne-mojej Saruni pępuszek odpadł wczoraj.
Teraz na pryskanie pępuszka kupuje się Octanisept (bez recepty). Chłopczykowi pampersika należy podwijać-dziewczynce nie koniecznie-ja nie podwijałam. U mnie na położnictwie jedna mama nie podwijała i chłopczyk podsikiwał ten pępuszek i wcale się nie zagoił-nawet kikuta tego w bandażu jej nie obcieli na krótko jak wychodziła z nim do domu.

Wystarczy poprysakac? nie trzeba czyscic wacikiem lub patyczkiem?
 
Do góry