reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

KAmila mow mu co chwile to tez zalapie i nie bedzie mogl przestac :D
Avo widzisz u Ciebie tez pod koniec ciazy wszystko sie pogorszylo. dziecko wtedy juz duze a my musimy poradzic sobie nie tylko z ciezarem ale tez pompujemy wiecej krwi, meczymy sie i mamy cisnienie jakie mamy. tylko dlaczego jedne to znosza lepiej inne gorzej? ja i tak na ciaze nie moge narzekac bo naprawde nie czulami nie czuje sie zle. oczywiscie troche jak slon, ale milo nawet. mdlosci mialam ale nie wymiotowalam, jedynie to bardzo puchlam i rece mi dretwialy w nocy i po nocy ale to tak ze nie moglam spac. moze to tez ma zwiaxzek cos z tym cisnieniem???ja nic lekarzowi o tym nie mowilam ale palce u rak po nocy mialam tak spuchniete ze nie moglam ich zgiac i pierwsze co rano robilam to pod zimna woda trzymalam bo nie moglam wytrzymac tego, a w dzien nogi. no i zgaga byla ale to na koniec i pewnie przez to ze tyyyle jadlam :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Chcecie zobaczyć, jak niedługo będziemy wszystkie wyglądały??
To ja 37 tc prawie 3 lata temu, aż mnie ciarki przeszły jak sobie przypomniałam jakie te ostatnie tygodnie były, a z drugiej strony skakać mi się chce z radości, że znowu będę "musiała" przez to przechodzić :) m
 
no to dobrze,ze sie pomyliłaś:)Dawaj znać jak tam pomiary:)

ja takei ciśnienie miałam przed ciażą, a teraz 120/70-130/80 - mam andzije,ze dalej rosnac nie bedzię. Z Lilą do 7 meisiaca miałam 120/60 , potem do 35 tygodnia 130/80,a potem to już 135/85.

Ale przecież te wszystkie twoje ciśnienia, nawet te najwyższe są jeszcze w normie, to mi tłuką do głowy lekarze od kiedy ja mam nadciśnienie i ja jak takie miałam to byłam zadowolona
 
ale fajny brzuchol!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziewczyny jak się mają Wasze pęcherze??? Mój to tragedia!! latam siku co 20-30 minut a w nocy wstaje po 5 razy trwa to już ok tydzien !!!!! Dzidzius chyba go nieźle już naciska !! wypije łyka wody a juz lece siusiu :D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Wybaczcie ale nadrabiam powolutku zaległości z wczoraj i dzisiaj, jestem w trakcie czytania ale normalnie musiałam napisać.

Wczoraj byłam u gina na kontroli bo ost. miałam coś z wynikami tzn bakterie w moczu i wyniki krwi ''mieszczące się minimalnie w normie'' a dowiedziałam się o tym 24listopada na wizycie usg a lekarz nic nie mógł mi ''pomoc'' co dalej bo jak to stwierdzil ''TO JEST WIZYTA USG NA KONSULTACJE PROSZĘ UMÓWIĆ SIĘ W REJESTRACJI OSOBNO'' no więc pełna obaw czekałam aż 2tygodnie na wizytę bo gin miał urlop a wyników tam nie dostaje się wyniki są dla nich i pacjentka nie ma w nie wglądu:wściekła/y: no więc jestem sobie wczoraj u gina in pytam co z tymi wynikami to stwierdził, że narazie jakieś ziołowe herbatki itp mam pić i co mi jeszcze powiedział, że później mogę mieć problemy z krzepliwością czy z czymś takim... :wściekła/y: i jeszcze czy biore jakieś witaminy więc mówię, że pan powiedział na ostatniej wizycie, że nie muszę brać więc nie biore to on do mnie z tekstem ''PROSZĘ SOBIE KUPIĆ JAKIEŚ WITAMINY W APTECE'' no kurdę jakieś,..? to co ku*** ma znaczyć i on jest ordynatorem na porodówce u mnie w mieście. Pytałam o kolejne usg to kazał przyjść w lutym ;/ i nie dostałam żadnych skierowań na badania nic kompletnie nic. a od początku ciąży miałam robione 3badania tzn *morfologia, *badanie ogólne moczu i *WR i to wszystko aa no i dał mi jakąś karteczke i tam napisał Chrosept (o ile dobrze przeczytałam) 3*2 nie powiedział co to jest ani na noc nic kompletnie nic nie wiem a byłam w takim szoku, że nic prawie nie mogłam z siebie wydusić :( odrazu po wizycie napisałam do mojego P co ten niby wielce szanujący się gin powiedział to mój kochany P każe mi chodzić prywatnie.

ehhh i jeszcze ''z innej beczki'' dowiedziałam się ,że mój P wraca tylko dosłownie na święta. A w drugi dzień świąt po południu już musi jechać spowrotem:szok::szok: a chciałam, żeby poszedł ze mną do gina tym razem prywatnie. aaa no i na dodatek będzie dopiero 23grudnia jak dobrze pójdzie popołudniu :( normalnie się załamałam.


a odnośnie szpitala dowiedziałam się, że u mnie w szpitalu nie ma znieczulenia ;o tzn nie dają znieczuleń .;/

jej jak czytam niektore posty to wspolczuje lekarzy.. :no:
a jesli chodzi o znieczulenie, ja jak rodzilam Kubusia ,to dopiero w szpitalu dowiedzialam sie ze znieczulenia tam nie podaja, M chcial nawet zaplacic,ale nie bylo i koniec.. no i mimo to przezylam hihi :p teraz to (niewiem czemu) ale boje sie nawet o znieczulenie prosic :p mimo ze wiem ze tu w Irlandi daja je bezproblemu..


u nas szpital wyglada tak, ze nic nie robia nic kompletnie a w weekend to juz w ogole nic

jak krwawilam z bl to mi nawet usag nie zrobili.


kuuuuzwa


czekam na P a was nie ma to jakby co to narazie dziewczynki. trzymajcie kciuki za malucha prosze

3mam kciuki , napewno bedzie wszystko dobrze :tak::tak:


Dziś mój syn mnie normalnie rozwalił.... wzruszyłam się .. :rolleyes2::rolleyes2::rolleyes2::rolleyes2::rolleyes2::rolleyes2::rolleyes2:
Leżałam sobie na łóżku... przyszedł odsłonił mi brzuch położył na nim głowę... Zaczą " lulać" mój brzuch po czym powiedział "ciii dzidzi śpi" po chwili... "nie nie spi" ... zaczą wciskać swoją głowę w mój pępek a później nogi... chciał wejść do dzidziusia :)
Gdy mu sie nie udało zaczą przytulać i całować mój brzuch tak przez kilka minut :) Póżniej zaczą krzyczeć "dzidzi dzidzi chodź am am !! " i zaczą mi wciskać chipsy do pępka haha :cool::cool::cool::cool::cool::cool::cool::cool::cool:
Później poszedł po zabawki położył na kocyku i znów zaczą krzyczeć " dzidzi choooodź" . Po czym przyszedł do mnie prztkrył mi brzuch i powiedział że dzidzi jest zimno.. :) On bardzo mało mówi - dopiero się uczy dla tego też wzruszyło mnie że tyle słów powiedział sam z siebie i to bez żadnego przekręcania :) Kochany :) Chyba bardzo będzie się cieszył z rodzeństwa:) Ale kurcze skąd w 2 letnim dziecku takie pomysły :) Ah :biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2:

Kamila Moj Synus od poczatku odkad sie dowiedzial ze mam dzidzie w brzuszku ,to co chwile mi podciaga bluzke ,caluje brzuszek (i to za kazdym razem musza byc 2 buziaki-bo przeciez dzidzie dwie ) , przytula sie ,glaska..
az jestem w szoku ze dziecko w wieku 2 lat jest takie madre i tak duzo rozumie :) jak wczesniej skakal mi po brzuchu podczas zabaw ,tak teraz jest bardzo uwazny ,delikatny, omija brzuszek jak chce zejsc z lozka, a zabawy typu skakanie , to teraz tylko i wylacznie z tatusiem :) zauwazylismy ze zaczynal sie z niego robic powoli taki maly "zydek" nie chcial dac gryza,jak dostal batona czy cos innego....bylo nie ,smiech i koniec.. teraz to chodzi i sam mi wpycha jedzenie do buzi,nawet swoje ulubione mamby.. mowi ze to dla dzidzi ,potem oczywiscie powtorka z rozrywki ,bo druga dzidzia tez musi dostac "am"..
rano jak daje buziaka to zawsze daje tatusiowi ,mamusi , a potem oczywiscie po jednym dla kazdej dzidzi :) ,to taki rytual jego chyba juz:p

no poprostu mega wielkie zaskoczenie :tak::tak: oczywiscie na plus ;)



przepraszam ze reszta dziewczyn nie poodpisuje , ale jestem w trakcie czytanuia.. (no nie da sie ukryc ze troszke do nadrobienia jeszcze mi zostalo ;p )
Gratuluje przede wszystkim udanych wizyt ,i pierwszych kopniaczkow :)

U Nas oczywiscie jak to u Nas.. troszke sie dzieje .. w ciagu niecalych 2 tygodni mialam pobierana krew juz 5 razy.. w moczu wyszla mi krew.. wysypka mi sie nadal utrzymuje.. do tego doszedl bol brzucha i jakies skurczochy.. :( takze teraz latam jak nie do lekarza ,to do szpitala,i tak ciagle w kolko.. juz mam wrazenie ze w przychodni recepcjonistki Nas nie lubia :tak::D
no ale co zrobic.. jak mus to mus..

pocieszam sie ze w poniedzialek ide na usg na ktore czekamy niecierpliwie juz prawie 3 tygodnie :tak: , mam nadzieje ze zadnych niespodzianek do tego czasu nie bedzie.. ;) i dzidziochy beda fikac koziolki jak do tej pory :tak: (bo wierca mi sie w brzuszku tak,ze az czasami odczuwam z tego powodu chwilowy bol.. :) no ale wkoncu to Dwa chlopaki takze maja prawo :))
Buziaki Dziewczyny :tak:
 
Buziakkkk- ejjj bedzie dobrze, krew jest jasna? Wazne, ze nie ma jej wiecej. Tak mi lekarz mowil, gdy dzwonilismy pierwszy raz z moimi plamami.
Sluchaj, ja wiem, ze szpital to ostatnie miejsce, w ktorym chcialabys sie znalezc, ale zobaczysz, to dla dobra wszystkich. Tatus zajmie sie chlopcami, Moja mama tez byla w szpitalu jak bylysmy male i powiem Ci szczerze, wydaje mi sie, ze dzieci tego tak nie przezywaja. Sa jeszcze dziadkowie, ciotki :tak: beda miec zajecie to im przeleci ten czas. Lepiej isc teraz niz na swieta.
Ale prywatnie i samolubnie Ci powiem, ze wole jednak, bys do nas szybko, jeszcze dzis wrocila!!! :tak:

Lena01- twoj lekarz to nfz? jejku, tragedia :( moj tez jakos rozplywajacy sie w serdecznosciach nie jest, ale informuje, kaze pytac i na swoj sposob dodaje odwagi. Niestety tak to jest, wsrod polskich lekarzy, ze trudno zlapac kogos naprawde toba zainteresowanego- jak sie nie zaplaci :( To nie jest regula, ale czesto sie zdarza... :no:
Ja zawsze uwazam, ze nie musi byc mily, byleby byl dobry, ale ten Twoj to juz przesada :(

Agaundpestka- to szerokiej drogi! Pojedziesz nowa autostrada? Moja siostra jechala i mowi ze bardzo ok, tylko niestety nie wszyscy znaja zasady dobrego zachowania na autostradzie :wściekła/y:

Kamila, Asiaa- super, slodkie macie dzieciaczki :tak:



Dziewczyny, ja po wizycie, z mrowka wszystko ok, lekarz mial nowa zabawke i speca od sprzetu usg u siebie, ktory mu pokzywal mozliwosci sprzetu, wiec moglismy do woli sie napatrzec, mrowek a'la sepia, mrowek a'la blu, mrowek a'la zoltek, z dolu, gory hihihi a ten caly czas skakal sobie spokojnie. Jak mi tak bedzie caly czas odbijac sie, przy wiekszych rozmiarach bede miec niezle :baffled: Zostal wymierzony calkowicie, wyliczony, co mnie cieszy :tak:
Lozysko jest ok i moge wrocic do domku :tak:
Ale mowil tez, ze to zawsze byl sygnal zagrozenia, wiec bede wieksza czesc czasu musiala lezec i zapomniec o drugim pietrze domu :dry:
Aha, no i potwierdzily sie moje obawy po tym, jak zobaczylam swoje dupsko w wannie.... szlaban na slodycze
dry.gif
 
Ostatnia edycja:
Ale przecież te wszystkie twoje ciśnienia, nawet te najwyższe są jeszcze w normie, to mi tłuką do głowy lekarze od kiedy ja mam nadciśnienie i ja jak takie miałam to byłam zadowolona

no były ok:)ale póxniej zaczeły rosnąć niz wtej ciązy dlatego boję się,że tu mi podskoczy ponad 140/90:)

A brzuchol miałaś ogromny:) super:)

Aczkowliek ja z atym nie tęsknie:) Tak jak Wam pisałam wczęsniej ciąża to dla mnie zło konieczne by miec ślicznego bobaska:)

Sicpol- super ,ze u dzidzi wszystko ok:)

Dziewczyny jak się mają Wasze pęcherze??? Mój to tragedia!! latam siku co 20-30 minut a w nocy wstaje po 5 razy trwa to już ok tydzien !!!!! Dzidzius chyba go nieźle już naciska !! wypije łyka wody a juz lece siusiu :D

a ja w dzień tak nie latam, w nocy wstaje raz czy dwa.A duzo pijesz?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Buziak- zobaczysz rozejdzie sie po kosciach, twoja dzidzi jest duza i silna. Napisz co lekarz zalecil

Kamilalublin- ja tez kiedys wierzylam w pepek :) potem skumalam ze cos jest nie tak bo pani guru z przedszkola powiedziala ze jednak mnie to w kapuscie znaleziono, dodam ze byla dla mnie mega autorytetem
 
Buziakkkk- ejjj bedzie dobrze, krew jest jasna? Wazne, ze nie ma jej wiecej. Tak mi lekarz mowil, gdy dzwonilismy pierwszy raz z moimi plamami.
Sluchaj, ja wiem, ze szpital to ostatnie miejsce, w ktorym chcialabys sie znalezc, ale zobaczysz, to dla dobra wszystkich. Tatus zajmie sie chlopcami, Moja mama tez byla w szpitalu jak bylysmy male i powiem Ci szczerze, wydaje mi sie, ze dzieci tego tak nie przezywaja. Sa jeszcze dziadkowie, ciotki :tak: beda miec zajecie to im przeleci ten czas. Lepiej isc teraz niz na swieta.
Ale prywatnie i samolubnie Ci powiem, ze wole jednak, bys do nas szybko, jeszcze dzis wrocila!!! :tak:

Lena01- twoj lekarz to nfz? jejku, tragedia :( moj tez jakos rozplywajacy sie w serdecznosciach nie jest, ale informuje, kaze pytac i na swoj sposob dodaje odwagi. Niestety tak to jest, wsrod polskich lekarzy, ze trudno zlapac kogos naprawde toba zainteresowanego- jak sie nie zaplaci :( To nie jest regula, ale czesto sie zdarza... :no:
Ja zawsze uwazam, ze nie musi byc mily, byleby byl dobry, ale ten Twoj to juz przesada :(

Agaundpestka- to szerokiej drogi! Pojedziesz nowa autostrada? Moja siostra jechala i mowi ze bardzo ok, tylko niestety nie wszyscy znaja zasady dobrego zachowania na autostradzie :wściekła/y:

Kamila, Asiaa- super, slodkie macie dzieciaczki :tak:
Dziewczyny, ja po wizycie, z mrowka wszystko ok, lekarz mial nowa zabawke i speca od sprzetu usg u siebie, ktory mu pokzywal mozliwosci sprzetu, wiec moglismy do woli sie napatrzec, mrowek a'la sepia, mrowek a'la blu, mrowek a'la zoltek, z dolu, gory hihihi a ten caly czas skakal sobie spokojnie. Jak mi tak bedzie caly czas odbijac sie, przy wiekszych rozmiarach bede miec niezle :baffled: Zostal wymierzony calkowicie, wyliczony, co mnie cieszy :tak:
Lozysko jest ok i moge wrocic do domku :tak:
Ale mowil tez, ze to zawsze byl sygnal zagrozenia, wiec bede wieksza czesc czasu musiala lezec i zapomniec o drugim pietrze domu :dry:
Aha, no i potwierdzily sie moje obawy po tym, jak zobaczylam swoje dupsko w wannie.... szlaban na slodycze :dry:


ciesze sie razem z Toba ze jest wszystko ok :tak::tak::tak: a ile cm juz ma Twoja mroweczka :)?
 
reklama
sicilpol
to wspaniałe wieści, bardzo się cieszę


kamila, asiia

tacy około 2 letni chłopcy to sam miód! dziewczynki pewnie też :)
mój teraz trochę taki mądraliński się robi, np. zwraca tacie uwagę, że nie mówi się "co" a mi ostatnio powiedział, że nie mówi się z pełną buzią. Brzuch całuje ale po naszych namowach i niechętnie ale za to jak się go pytam czy chce siostrę czy brata to zawsze mówi, że siostrę i brata haha! .A jak się pytam jak się będzie nazywała siostrzyczka, to mówi, że Izabella, a jak pytam a jak będzie się nazywał braciszek to on mówi : też Izabella:-D
 
Do góry