reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2012

reklama
Własnie z małych zakupów w tesco wróciłam. Bardzo, bardzo serdecznie chciałam podziękować dziadu, który mnie wózkiem staranował, żeby wejść w kolejke przede mnie. W kasie pierwszeństwa, mój brzuszek widać. Ja w koszyku 5 rzeczy, dziad wózek wyładowany po brzegi. Głodna i słaba i na wymioty sie zbierało to odpuściłam, ale zła strasznie jestem i tak :[ A później takie to szacunku wymaga czy ustępowania miejsca :wściekła/y::wściekła/y::no::wściekła/y:
współczuje...
ale takich dziadów jest więcej... W kolejce do labolatorium stałam a że jestem okrąglutka a do tego ubrana w dość duzą kurtkę to facet przede mną stwierdził ze wpuści kobietę w bardziej zaawansowanej ciąży tzn widocznej ... do tego odwrócił się do mnie z pretensjami, krzykiem że przecież nie mozna dopóścic by ona stała w kolejce a mnie nic nie dolega wiec mogę stać i jeszcze tą starszą panią chciał przedemnie wpuścic... Na to mu grzecznie odpowiedziałam ze skoro tak to ja powinnam wejść jeszcze przed nim - bo choć tego nie widać też jestem w ciąży i to do tego zagrożonekj... Facet zbladł i juz sie nie odezwał :-)

Wiec kochane mimo wszystko trzeba walczyć o swoje prawa : ja bym sie tylko spytała czy nie boi sie ataku mysz ze sie wpycha przede mnie :-)
 
Majóweczki !!! Szczęśliwego Nowego Roku Wam życze i udanej zabawy dzisiaj ,jakakolwiek ma być ;-) ale przede wszystkim duuuużo zdrowia dla Was , waszych rodzin , pociech i maleństw w brzuszkach :tak: Oby Nowy Rok był lepszy od poprzedniego :-) Buziaki i pogłaszczcie brzuszki ode mnie :-D

p.s. Wiolka mam nadz , że mała szybko dojdzie do siebie . Trzymam kciuki za wszystkie choróbki, oby szybko wyzdrowiały Wasze pociechy .
 
U nas pojawiaja się następne babelki , jest ich coraz więcej ale jak narazie jest bez marudzenia uff teraz mnie czeka 2 tygodnie siedzenia w domu masakra ....
Najważniejsze ,żeby tego nie moczyć ,to nie będą się tak roznosiły.
Przy dużym poceniu dziecka też więcej wyskakuje .:baffled:
A co macie do smarowania?
Gencjanę czy Pudroderm?
Zdrówka życzę

u nas w nocy goraczka 40 stopnia, chlodna kompiel(strasznie plakala), na przemian nurofen i paracetamol i zbilismy tem. teraz spowrotem zaczyna rosnac. jak nie uda sie zbijac to jedziemy na ip. lukasz w pracy do 13, ja padam ze zmeczenia i brzuch mnie juz boli od noszenia malej. moja biegna kruszynka

szczesliwego nowego roku

dzis sie juz raczej nie poawie
Zdrówka dla małej.
Przy takiem temp to już trzeba uważać ,żeby dziecko drgawek nie dostało.
Dacie radę .


ja też mam przeciwciała toxo ale mimo wszystko dr zabroniła jedzenia sushi i w ogóle surowego mięsa ryb i innych. Wiec ja bym nie ryzykowała...
Co lekarz to inna opinia .
W pierwszej ciąży żarłam mięso surowe kilogramami ,bo uwielbiam takie na mielone lekko doprawione ,ale na surowo na kanapki ,tony tatara też jadłam i nawet nie wiedziałam co to toxo.
Z Kubusiem też jadłam surowiznę bo lubię ,a po za tym mięso ma dużo żelaza łatwoprzyswajalnego ,więc jeszcze więcej jadłam z powodu bardzo silnej anemii.
Teraz zrobiłam toxo i mam przeciwciała dość wysokie :tak::tak:czyli kiedyś tam chorowałam :-):-)
Jem łososia,tatar z łososia,mięso surowe na mielone i tatar oczywiście też sushi i nie zamierzam przestać .
Na toxo choruje się raz w życiu.
Skoro przeszłam to mi nie zagraża :no:
A jak mam zachorować to i tak złapię ,bo najszybciej toxo złapać z ziemi czyli albo z niedomytych owoców albo warzyw ....

współczuje...
ale takich dziadów jest więcej... W kolejce do labolatorium stałam a że jestem okrąglutka a do tego ubrana w dość duzą kurtkę to facet przede mną stwierdził ze wpuści kobietę w bardziej zaawansowanej ciąży tzn widocznej ... do tego odwrócił się do mnie z pretensjami, krzykiem że przecież nie mozna dopóścic by ona stała w kolejce a mnie nic nie dolega wiec mogę stać i jeszcze tą starszą panią chciał przedemnie wpuścic... Na to mu grzecznie odpowiedziałam ze skoro tak to ja powinnam wejść jeszcze przed nim - bo choć tego nie widać też jestem w ciąży i to do tego zagrożonekj... Facet zbladł i juz sie nie odezwał :-)

Wiec kochane mimo wszystko trzeba walczyć o swoje prawa : ja bym sie tylko spytała czy nie boi sie ataku mysz ze sie wpycha przede mnie :-)
Ja też o swoje prawa walczę .Kiedyś facet nie wierzył ,że w ciąży jestem ,bo w kurtce nie widać .
Niewiele myśląc rozpięłam kurtkę i mu pokazałam brzuszek.Facetowi oczy prawie z orbit wyszły i szczękę z podłogi zbierał.
Powiedział -przepraszam panią -nie wiedziałem -naprawdę nie było widać....
i mnie przepuścił :-D:-D:-D:-D:-D

Witajcie sylwestrowo.
Mąż pojechał na jakieś zakupy do reala.
Mamy mieć wieczorem gości (wczoraj zadzwonili) ,więc chyba sobie przed tv nie posiedzę :no::no:
Z drugiej strony w kupie raźniej ,więc weselej będzie .;-)
Zaraz się muszę trochę ogarnąć i doprowadzić mieszkanie do kultury.
Wyjść z psami na spacer i do sklepu.
Coś też dla gości trzeba naszykować ,wodę w akwa podmienić bo sporo odparowało i znów będzie co robić przez cały dzień :-D:-D:-D:-D
 
Wczoraj myslalam ,że ta ospa to będzie tylko paręnaście kropek,a dziś rano sie go wystraszyłam nie ma juz miejsca gdzie nie ma posmarowane , w nocy gorączka :no:no trudno nie jego wina strasznie mi go żal , leży biedaczek mój mały ...
As mamy pudrodrem do smarowania, jakiś syrop na świąd , ale nie drapie się za bardzo bo wie ,że nie może -mądry chlopak:happy2:
Zycze wszystkim udanych wieczorów i nocy sylwestrowych , wpadnę pod wieczór może poczytać pa pa
 
Witajcie sylwestrowo!! A mi smutno kurcze, bo bedziemy z TŻ w domu siedzieć sami :( To będzie jeden z moich najmniej fajnych sylwestrów, jeszcze młodszym bratem mam się zajmować. Nie mam siły a zwierzakom wypadałoby posprzątać bo świnie to już prawdziwy chlew mają, podmienić wodę w akwarium trzeba (200l :szok:) no i popracować z psem trochę. Ehh... najchętniej bym się na cały dzień w łóżku zaszyła...
 
Wyszlam na spacer z malenka.W jedna strone jakos poszlo,gorzej bylo z powrotem.Jestem przybita,bo sie zmeczylam po 10minutach i dotarlam tylko do dzisiejszej siedziby meza pareset metrow od domu.Polozylam sie na 2h i teraz wstalam,bo dopiero brzuch odpuscil.Zal mi corci,ze nie mozemy wychodzic na spacery,jak Tatusia nie ma,bo Mamusia nie daje rady nawet kawalka przejsc :-(
Ide cos wszamac,bo sniadanie wrocilo:zawstydzona/y: i juz nic wiecej nie dalam rady zjesc.
 
reklama
szczęśliwego nowego roku majóweczki dużo dużo radości!!

images.jpg
 
Ostatnia edycja:
Do góry