reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Alergia i problemy z nią związane

Natolin pewnie tak jak piszesz, ale jakoś wogóle mi ta alergolog nie podeszła, poszłam do niej , bo miała opinie najlepszej, ale też trochę naciągaczka taka, po Pawełku ewidentnie widać, że ma skaze no, ale ona musi się upewnić na kilku wizytach i wtedy może da mi papierek do pediatry na mleko. Recepte mi dała tylko na 4 puszki a na wynik czeka się od tygodnia do trzech, więc będę musiała po samo mleko do niej na wizyte się umawiać ech. Ale Pawcio mi wszystko zrekompensował na pobraniu krwi nawet nie zapłakał, wszystkie pielęgiary w szoku były :)
 
reklama
Hej. Zazdroszcze, że nie macie większych problemów z receptami na pepti. U nas niestety koszmar, pediatra skierowała mnie do alergologa, bo Pawcio skończył rok i już nie może ponoć pepti przepisywać :(. Alergolog z kasy dopiero na marzec wiec poszłam prywatnie, wizyta 80 zl i co pani doktor przepisala mi pepti ale na 100 %, i dała skier. na badanie ige panel pediatryczny za które zabuliłam 230 zł!!!. Dopiero po tym badaniu zastanowi się czy mi sie pepti na zniżkę należy. Mam dość służby zdrowia.
:no:

Kilka stron wczesniej pisałam ile musiałam sie nabiegać aby to wszystko załatwić,miałam taki sam problem,tez robiłam badania z krwi i bylam u arelgolog po to orzeczenie także pocieszę Cię że nie tylko u Was takie wymagania.Na szczęście juz mam wszystko załatwione i spokój z receptami jak na razie do maja.Mam nadzieję że i Wam uda sie to wszystko załatwić.
 
Kasia-recepte na Pepti na 100% płatności na pewno bez problemu da Ci pediatra.W niektórych aptekach sprzedaja tez bez recepty jak płacisz pełna kwote-popytaj sie. Bez sensu zebys szla prywatnie na wizyte po pełnopłatną recepte.My akurat juz wczesniej mielismy zaświadczenie od alergologa, ale jak sie pytałam pediatry jak jest z tym Pepti to mówiła właśnie ze do roku pediatra może sam wystawiać, ajak dziecko skończy rok tojuż musi mieć podkładkę w postaci zaświadczenia od alergologa.
 
Dzięki dziewczyny :)
Renata doczytałam Twoją historię, normalnie jakbym siebie widziała. U nas też nie chciały pobrać Pawciowi krwi, bo się bały, bo nie umieją !!!, to po jaką .... takie pielęgniary zatrudniają, mało tego pojechałam do laboratoruim przy szpitalu i też nie chciały pobrać tylko z oddziału noworodków pielęgniarkę chciały wołać. Koszmar jakiś normalnie.
A z tym panelem pediatrycznym to dziwne, myślałam, że wszędzie powinien być jeden cennik takich badań, to chyba u nas najdrożej 230 zł i nawet rachunku nie dała mi:szok:
 
KASIA współczuję. I mam nadzieję, że jak to wszystko przejdziecie to będziecie miec spokój z receptami, podobnie jak RENATA, na dlugi, długi czas. A tymczasem dużo sił Ci życzę w zmaganiach z naszą "cudowną" służba=ą zdrowia.
 
Renata cieszę się że udało Ci się już wszystko załatwić.
Kasia33 powodzenia w walce z naszą służbą zdrowia, trzeba mieć anielską cierpliwość żeby to wszystko przejść !!!!
 
Wczoraj zapisałam Oliwię do alergologa (prywatnie) na ..... 20 lutego :baffled:.
A mleka mamy aż dwie puszki...:-(

Poza tym zgrzała mnie dziś kobiecina w żłobku, pyta się mnie czy Oliwia budyń może jeść. Powiedziałam, że Oliwia nie je budyniu bo jest na krowim mleku robiony, że przecież napisane na kartce mają zero produktów mlecznych itp.... A ta mi na to, że właśnie wczoraj się z koleżankami zastanawiała czy może jeść czy nie, i że nie jadła tylko kaszkę jej dały (z sokiem malinowym, który też ją uczula :-(). A wczoraj jak mąż przyszedł z pracy to przekazał mi info, że Oliwia na deser zjadła budyń... ręce opadają :-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry