Gosia ja ci powiem że gdyby tylko mój mąż chciał wyjechać za granicę to już bym była spakowana i pod blokiem czekała ;-)i nawet się nie zastanawiała szkołą Julka spokojnie by się języka nauczyła
![]()
Jakby miał gdzie pojechać to czemu nie;-)Ale nie ma gdzie niestety.
Banana no szkoda kota, przez 3 czy 4 lata znikał i wracał, a teraz juz tydzień bez śladu:-(
Co do dziewczynki, biedna:-( chociaż szczerze mówiąc jesli nie jest chora a ja byłabym jej matką to nie wiem jakbym się zachowała w tej sytuacji. Wiadomo wolałabym by była chudziutka, ale ciężko byłoby mi odmówić własnemu dziecku jedzenia. To jest trudna sprawa i bez wsparcia dietetyka i psychologa ciężko cokolwiek zrobić.
Oglądam czasem te programy o ludziach z olbrzymią nadwagą - rodzina chce ich ratować, a później potajemnie donoszą jedzenia;-) to jest uzależnienie nie tylko tej grubej osoby ale też całej rodziny.
i nawet się nie zastanawiała szkołą Julka spokojnie by się języka nauczyła
