”zylcia558” pisze:
Lekarz sugeruje że trzeba będzie antybiotyk, tylko że ja już dwa razy brałam i teraz miałabym wziąć trzeci raz taki sam...
Bez sensu

. Tego posiewu nie robią Ci z antybiogramem? No to takie wróżenie z fusów... Widocznie ta bakteria jest oporna akurat na ten antybiotyk. Po co go brać skoro nie pomaga. Równie dobrze możesz na niego brać kukułki

. No chyba, że to tylko Twoje przypuszczenia, że dostaniesz trzeci raz ten sam...
”MieMie” pisze:
podobno może tak właśnie być. Że to nie tyle w moczu są bakterie, co w pochwie i wtedy warto by było pobrać cytologię i sprawdzić, czy w pochwie nie ma bakterii, bo wtedy też antybiotyk nieco inny się podaje. Moja siostra gdy brałamój mocz do badań mówiła, że owszem są w nim bakterie, ale nie aż tak liczne, jak było napisane na wyniku. I zasugerowała, bym lekarce wspomniała o sprawdzeniu, czy to przypadkiem nie w pochwie jest coś nie tak.
Dziewczyny, jest masa bakterii, które mogą być i tu i tu. Tak akurat jesteśmy skonstruowane, że mamy wszystko w jednym miejscu ;-). Stąd też często możecie się spotkać z terminem „infekcja układu moczowo-płciowego”. Nie wiem, MieMie, która akurat Ciebie nęka, ale jeśli jest to nawet groźna bakteria, to na tym etapie możesz być albo leczona antybiotykami – co proponuje Ci lekarz, albo będziesz leczona już po porodzie, a lekarze wiedząc, że jesteś nią zakażona, odpowiednio zajmą się Dzieciątkiem.
Też mam jakieś paskudztwo, na początku wyniki mnie zestresowały, szczególnie, że odebrałam je dopiero po wyjściu ze szpitala, nie miałam z kim tego skonsultować. Ale okazało się, że tragedii nie ma, pozostaje leczenie. I nawet jeśli nie uda się teraz (bo nie wszystkie antybiotyki można w ciąży przecież brać), to spokojnie można po porodzie to zrobić.
MieMie, same bakterie wykryte w moczu jeszcze o niczym strasznym nie świadczą. Ważnym wskaźnikiem jakiegoś stanu zapalnego jest liczba leukocytów. Jak wychodzą leukocyty w badaniu? Jeśli nie miałaś posiewu (a tak to rozumiem), to nie wiem czemu się bidulo niepotrzebnie tak strasznie martwisz na zapas. Naprawdę, szkoda Twoich nerwów. Póki co błagam nie nakręcaj się, tylko wypytaj o wszystko lekarza na wizycie. A przed następnym pobraniem moczu do badania wskocz pod prysznic i dopiero później pobierz.