reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Witajcie!!!!

Ani@k z prolaktyną mam podobnie, dawno nie badałam, ale po obciążeniu też był duży skok kwalifikujący się w interpretacji lekarskiej do hiperprolaktynemii czynnościowej - czyli po pierwsze eliminować na maxa stres, tylko tyle i aż tyle. Może przepiszą Ci coś na zbicie, ja brałam bromergon i norprolac, ale oba bardzo źle znosiłam i przy tym typie było natychmiastowe zbicie do przysłowiowego zera, po odstawieniu wystrzał powyżej ostatniomierzonych stanów - teraz nie biorę nic.

A teraz wyjaśnię co to się stało, że mnie nie było - przepraszając z góry za takie wpadanie i wypadanie...:zawstydzona/y:

Otóż jak mówiłam wcześniej dałam sobie na luz - czyli nastawienie bez oczekiwań, w między czasie trochę popsiukało się w rodzinie, zdrowiu, pracy, teraz trochę zaczyna się normować a raczej ja akceptować sytuację, więc powinno być ok, natomiast....

przed okresem dosyć mocno bolały mnie jajniki i po cichu liczyłam na jakąś akcję jak przyjdzie @ i niestety jej niedoszacowałam.... Skończyło się na biegunce, rzyganiu, mdleniu, dreszczach, falach gorąca i zimna do tego stopnia, że nie potrafiłam po sobie posprzątać, zapaćkałam siebie łazienke, przytarganą pod kibel posciel...:no: aż P musiał po mnie posprzątać- byłam wytargana fizycznie i psychicznie na maxa, żołądek doszedł do siebie po tyg dopiero... I znowu odechciało mi się wszystkiego - to była najstraszniejsza z dotychczasowych wersji przyjścia @, nigdy nie znam dznia ani godziny, na tydzień przed @ mam pełne gacie strachu kiedy to będzie i czy akurat będę w domu i opanuję to, bo akcja rozwija się często w 20min....
Stwierdziłam, że dziecko dzieckiem, ja się męczę i trzeba najpierw ten temat załatwić. Umówiłam się z ginem na wizytę, robimy usg, a on ze smutna mina w ekran... o co kaman pytam? a on nic, że wszystko w porządku - i nie to że ściema jakaś tylko poprawne endo i zupełnie czyste jajniki. Mi szczena opadła bo myslałam torbiel jakaś urosła czy inny dziad a tu nic, u babki z dawien dawna stwierdzonym PCO licznymi małymi torbielkami po resekcji obu jaj, no masakra jakaś. I mówi, że owszem możemy farmakologicznie podziałać, ale to jest przeciwko zajściu w ciążę więc sugeruje wersję z medycyną chińską.

Zdziwiłam się, ale ok, byłam na wizycie i wyszłam jak wryta bo babka zdiagnozowała mnie do cna prawidłowo - efekt przemęczenie i za dużo nerwów- i najpierw tym się zająć, potem dopiero dzieci. Dziwnie się do tego odniosłam, zaleciła jakieś ziółka, pewnie coś z tym zrobię.

Więc odpuściłam ponownie, stwierdziłam, że równolegel do rzeczywistości trzeba się wziąść za siebie, na początek z dietą.

I jak przyszło do owu, to chętka niemożebna - nie wiem skąd, trochę się z P w międzyczasie niedogadywalismy, ale cóż, zew natury bywa silniejszy:happy:

I nie wiem jak to u was jest, ale w tym cyklu, podczas owu dosłownie "zasysało" armię; zawsze było tak, że trochę wypłynęło tuż po, albo po paru godzinach, a tu nic... ewentualnie następnego dnia - nie wiem o co kaman, jak to jest u was, jeśli mogę zapytać o takie techniczne pytanie?

No i teraz troszkę się doszukuje, co prawda tempki nie ma, nie wiem w ogóle który to jajnik był, no ale... zupełnie inaczej niż zwykle po prostu.:szok:

To się napociłam, hehe... Wszystkie dawno nie widziane i nie klikane pozdrawiam i trzymam kciuki za donoszenie i zaciążenie wciąż potrzebującym:happy::happy::happy:
 
reklama
Tasza :-) a @ była jakaś 'inna' niż zwykle??? bo mogłoby to być równoznaczne z ostatnią traką w 'sezonie' ;-) w znaczeniu - kolejna za 9 m-cy:tak:

zew natury powiadasz??? :cool2: działaj, działaj!!!

a na 'niespodziewaną' @ polecam mierzenie temp. - po kilku (conajmniej 3) cyklach bedziesz wiedziała kiedy cholera przylezie;-)

i trzymam kciuki aby 'zew natury' się tym razem nie pomylił i dał początek Nowemu Życiu &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
czesc ponownie :-)
aaronka ja robiłam, a co? :-)

Ja juz po wizycie, wszystko OK:-)
podczas usg lekarz zapytał, co obstawiamy, ja na to "chłopaka!... a co? juz widać coś, widać??!...... i co? bedzie chłopak????" :-D
Gin pozartował chwile i mowi "w nastepnym rozdaniu"
"yyyyyyyy:eek:" - ja na to :-D
Potem jeszcze kilka razy sie go pytałam, posmialismy sie troche ale sie kurka upierał,ze dziewczyna będzie:eek: I nie wiem czy mu wierzyc, bo w jajcarskim humorze był:eek:
chwile mi zajmie oswojenie sie z tym, bo zafiksowałam sie na Grocha.. nosz...
matko! jak ja etap różu przetrwam? ;-):-D Chyba zaraz zaczne dzieciecych glanów poszukiwać;-):-)
 
Ostatnia edycja:
Kok.o sa dzieciece martensy i to chyba nawet rozioweeeeeeee:-p

Dziewczyny ja juz tez po i tez wszystko OK (ufffff....)
Gattino ma 8.5 mm, jest dobrze umiejscowiony, serduszko bije i nawet je slyszalam:tak:

Mam sie oszczedzac, chystania raczej nie wolno:zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Ja przewrażliwiona jutrzejszą wizytą czatuję na Wasze newsy.

Gatto - piękny rozmiar:) Dumna pewnie byłaś?:) A Ty masz termin też na luty ??

kok.o - mimo, że na ostatnim usg w 7 tygodniu, ginekolog po zawodzie męża i moim też kazał się szykować na dziewczynkę:) Mąż na razie czeka na chłopaka, choć powiedział, "że dziewczynę też przyjmie jako swoje" :)
Bardzo się cieszę, że wszystko dobrze. Kok.o a Ty kiedy rodzisz?? Kurcze, nowa Tu jestem i muszę się każdej z osobna o wszystko wypytać:)
Co do tej biocenozy, to właśnie mam ją sobie wkrótce zafundować. Czytałam, że jest podobna do cytologii?

Ach, jak się cieszę Wami:) Mam nadzieję, że udzielą mi się Wasze nastroje i jutro będę mogłą napisać coś więcej w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
 
aaronka pobierają wymaz z szyjki macicy, wiec nic strasznego;-) hehe Twoj maz widze,ze tez liczył na jakiegoś piłkarza:-D
ja mam termin 31 grudnia/ 1 stycznia :-) hyhy w szpitalu pewnie nikogo nie bedzie, sztuczne ognie pojdą oglądać;-):-D
 
reklama
Kok.o ale ja cie lubie heheheeh:-D
Chcialabym zywe i zdrowe:-)a czuje, ze to chlopak:tak:

Aaronka termin mam na 1 marzec, ale kto to wie :-Dtak naprawde
 
Do góry