reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

hooba i ja moge powiedziec to samo :) Tez czuje sie jakbym teraz miala wiecej czasu niz jak mialam samego macka. Bo kuba to takie spokojne dziecko, bawi sie sam, malo upomina sie o uwage :)
To chyba jest tez kwestia naszego podejscia ;)


aga
gratulacje dla Ciebie! Zdrowka zycze, aby maluch rosnoł zdrowo w brzuszku!


Hmm tak mysle ze ja mam w miare grzeczne dziecko jak tak czytam co Wasze majstruja :)
Nie klamie jakos duzo, czasdem costam wymysli ale to raczje jak opowiadanie zmyslonej historii. Nie jest jakiś żywiołowy... Owszem ladnie sie bawi na placu zabaw, nieraz wychodzi z inicjatywa do zapoznawania nowych osob. Jest raczej taki otwarty chłopak z niego co mnie cieszy bo ja bylam bardzo niesmiala.
Jest dzieckiem chetnie pomagajacym nam w domu, nie okazujacym zazdrosci o młodszego brata. Chłopaki lubia sie razem bawic i troszke przytulac :) Tak ze jest fajnie....

Jeden problem jaki z nim mam to z jedzeniem.... Jak nie jadl tak nie je dalej. Malojadek jest straszny. teraz wyszly mu plesniawki wiec dwa ostatnie dni tylko pije, a jak zaczyna jesc to wypluwa to z placzem bo go boli :(
Czuje ze jak mu choroba minie to problemy beda nadal bo sie przezwyczai ze jesc nie musi :/

ano i martwi mnie nieraz ze nie moge mu posiwecic czasu gdy on cos akurat chcialby mi pokazac/powiedziec itp. mam nadzieje ze za kilka lat nie uslysze "bo ty ciagle nie mialas dla mnie czasu" :( Momentami mam wrazenie ze jest mu bardzo przykro gdy mama musi sie zajac czym innym.

Ale tak czy siak chlopaki sa teraz bardzo samowystarczalni. Maciek juz od roku ma przyjemnosc ze spedzania czasu w samotnosci. kuba ma tak od urodzenia :) Wiec jak napisalam wczensiej czasem moge usiasc czujac ulge, nie majac na glowie tysiaca rzeczy do zrobienia.
 
reklama
Dziewczyny mialam sie Was pytac kiedys o kwestie intymnosci? :-)

Bo chlopakowi łatwo jest powiedziec że ma sisiaka.... A jak nazywacie to miejsce u dziewczynek? bo nie mam pomyslu za bardzo a widze z mlody coraz bardziej zainteresowany tematem "dlaczego dziewczynka nie ma sisiaka" ;)

A tak pozatym to roznice płci sa dla niego niesamowicie interesujace. Ostatnio w bajce jakiejs mowili jak to jest gdy mama jest w ciazy i tam opowiadali o tym jak dzidzius pływa w brzuszku mamy podlaczony pod pępowine... sluchal tego z wielkim zainteresowaniem :)
A teraz ciagle mu sie przypomina to jak mama miala w brzuszku Kubusia ;) Albo mowi tak o mojeje kolezance ktora jest teraz w ciazy i nas odwiedzia - tez nam opowiada jak to ona ma w brzuszku dzidziusa ktory niedlugo wyjdzie z brzuszka :)
 
Hej dziewczyny !
Aga
ogromne gratulacje :tak: niech maluszek rosnie zdrowy :-)
U nas wszystko w porzadeczku :-) chociaz maly ostatnio ma maraton przedszkolnych chorobsk a to angina a teraz zapalanie spojowek ,kilka miesiecy temu bylismy w szpitalu bo Gabo dostal zapalenie pluc , nie zadzialal antybiotyk i tak 7 dni koszmaru na szpitalnym krzesle. Ja dziewczynki chodze do pracy teraz to na 2 etaty takze niestety 3 dni w tygodniu wiedze malego tylko rano a potem przychodze to on juz spi ale to tylko przez czas wakacji na i w pozostale dni sie widzimy i weekendy. Gabo kochany szczescie mamusi ale drugiego narazie nie planuje :-D
 
Aga, mam nadzieję, że twoje nastawienie do ciąży jest już inne :) Ja Osobiście bardzo ci gratuluję.

My powolutku żyjemy. Niestety choroby nas nie odpuszczają nawet w lato. Widocznie taki czas mamy, że dzieciaki chorują.

Młody już się zrobił taki "duży" i w wielu rzeczach doścignął Karolka. Wierzyć mi się nie chce jak ten czas szybko leci.

pozdrawiam was mamuśki i wszystkie dzieciaczki.
 
hej dziewczyny
dawno tu nie zaglądałam, bo nikt już nie pisze :) a tu zdziwienie :)

moje samopoczucie i stosunek do ciąży zmienił się o 180 stopni i chyba to normalne. Ale dalej tkwi jeden problem, bo w pracy jeszcze nie wiedzą - muszę ukrywać się jeszcze tydzień.

U nas chorób brak - mam nadzieje, ze zima od lutego 2013 będzie taka sama jak 2012 i Jurand nie będzie chorował. Jak będzie przynosił syfa z przedszkola to mały bąbel będzie wiecznie chory :).
 
zapmarta łączę się w bólu - u nas też choróbska na porządku dziennym:no:. Szymon od urodzenia miał już 4 infekcje - wszystkie złapane od brata. A teraz Bart idzie do przedszkola więc się dopiero zacznie armagedon :crazy:. Ale poza tym nie jest źle. Szymon skończył dziś pół roku, mamy dwa zęby, chłopaki coraz lepiej się dogadują, sielanka ;-). W sumie to nie wyobrażam sobie teraz mieć jedno dziecko, bo co ja bym z wolnym czasem robiła :-p:rofl2:.

Aga cieszę się że humor lepszy :) mam nadzieję że w pracy też się ułoży :tak:
 
hej Dziewczyny:)
sto lat mnie tu nie było:) ale poczytałam i jestem w miarę na bieżąco:)
aga gratuluję ciąży:)
u nas ostatnio tragicznie..od jakiegoś miesiąca Blanka jest nie do wytrzymania..a ja na skraju załamania. wyje o byle co..wścieka sie..rzuca..masakra..od jakiegoś tygodnia budzi się 100 razy w ciągu nocy z histerią..a to boli ją ząb a to noga a to brzuszek..a to boi sie ciemności..wymyśla byle co..żeby tylko ryczeć..ja już nie wiem co z nią robić..nie słucha sie nic a nic..straszna sie zrobiła..w przyszłym tygodniu wybieram sie z nią do pediatry..może coś nam doradzi..bo ja już nie daje rady :/
 
reklama
Aga!!!!!!! Serdeczne gratulacje!!!!!!!!!! :) Kurczę, a do dziś pamiętam jak się zarzekałaś, że "nigdy więcej!", a tu proszę jakie zmiany.
 
Do góry