Październik 2012

[izabela 1982]

Charlois nie ma sprawy zaraz bedejutro nie ma rady pieczemy jablecznik

Sonka zazdraszczam meza, chociaz mojego bym nie zamienila, tylko niestety tak wychowany ze w domu to musze pokazac i 1000 razy powtorzyc zeby pomoglJa spakowalam w koncu wczoraj ubrania dla dzidziusia, a teraz najgorsze przede mna zakupy z Gabrysiem bo na jesien nie mamy nic,ale musze to jakos dobrze zorganizowac i poprosic tesciowa aby sie z nami wybrala

 

[Charlois]

Ja muszę się w końcu zebrać i córce garderobę jesienną przejrzeć,kupiłam jej trochę bielizny nowej i rajstopy,do szkoły jeszcze ma trochę rzeczy,już tak szybko mi nie wyrasta z ubrań.

 

[izabela 1982]

Wlasnie przeczytalam o Azorku, oj biedna ona, znowu skurcze. Trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok.

 

[esi]

mama, sonkaa, charlois zapraszam starczy dla wszystkich.
izabela jabłecznik niestety się już skończył, ale to nie tylko moja wina. Mój mąż ostatnio też ma jakieś zachcianki i słodycze wciąga kilogramami:-)
Ciekawe jak tam anć i azorek...

Czyli postanowione dziewczyny, szalejemy i idziemy we wrześniu do fryzjera :-)

 

[nikamo]

Azorek trzymam mocno kciuki za Was!!!

Karola fajna ta fryzurka!

Ja ze swojej jestem zadowolona z długosci mi nic nie obcięła bo chce zapuszczać za to fajnie mi pocieniowała i juz inaczej wygladam ,choc w lustro dalej nie moge się patrzec.

Nas niestety czekała dzis wyprawa do tesciów ,tym razem po telewizor bo nam się dzis zepsuł ..... .Objadłam sie jak zwykle bo od nich nie mozna głodnym wyjechać Teraz siedzę i oglądam Masterchefa

 

[jutrzenka]

ja tez mam nadzieje ze jeszcze zdaze do fryzjera. Chcialabym jeszcze farce zrobic i obciac przed szpitalem

Karola o pietce tez slyszalam ale u nas przylepka. Fajne sa takie roznice, niby jeden kraj a ile roznic
Fryzurka fajna, musisz koniecznie pokazac sie w niej potem

 

[Karola.M.]

Esi - też miałam takie problemy z włosami ale poradziłam sobie z tym - wystarczyło mocno ścieniować włosy (żeby ich mniej było na głowie) i używać odpowiedniej odżywki i wszystko jest okay a grzywkę sobie prostuję i nie skręca się na wilgoci tylko dlatego że jak widzę że jest wilgotno to lakier idzie w ruch
Izabela - mnie jakoś doły omijają szerokim łukiem... ciekawe czemu??? prawda że czasem fajnie posiedzieć w samotności??
Charlois - dziękuję ale tak jak pisałam to włosy żyjące własnym życiem a ja też chciałam dopiero na zimę podcinać ale M. się już wkurza bo jak czeszę to pełno spada na podłogę a jak śpię to on zawsze na nich głowę położy i mnie za nie ciągnie
Sonkaa - i dobrze że lubisz buraczki - nieźle podnoszą hemoglobinę

ja podobnie jak Mina i esi tez planuje fryzjera

a o mnie to zapomniała
Azorek - trzymam kciuki...
Nikamo - fajnie że jesteś zadowolona z wizyty u fryzjera...a czemu w lustro nie możesz patrzeć??
Jutrzenka - jeśli chodzi o różnice to dla mnie największym zaskoczeniem było że to co u nas nazywało się dusznicą (rondel do duszenia mięsa, sosów) u mojego M. nazywali gąską....a to tylko 30 km daleja jak u Was się mówi na to??? o coś takiego mi chodzi:

 

[jutrzenka]

Karola hehe u nas po prostu garnek

 

[esi]

Dzieki za rade Karola wykorzystam to podczas wizyty u fryzjera

 

[*PaMinka]

azorku trzymam kciuki co ma być niech będzie aby szczęśliwie
Anć co tam u ciebie ?

jutrzenko u nas też przylepka najlepsz jeszcze cieplutka

Karola u nas też garnek

nikamo super że zadowolona z fryzurki

Ja też będesię fryzować ale gdzieś w polowie września i jeszcze kosmetyczkę mam zamiar nawiedzić co by się do ladu doprowadzić

Milej nocki brzuchatki