Ale Wam dobrze(tym co im dzieciaczki ładnie zasypiają)...u nas zasypianie w dzień się poprawiło, ale wieczorem zawsze jest powtórka i ciężko nam to idzie...nawet teraz mały leży mi na klacie i się wierci co chwilę szukając chyba cyca, którego właśnie wydoił...chyba go za bardzo przyzwyczaiłam do siebie..
Próby zaśnięcia w łóżeczku zwykle kończą się niepowodzeniem, szybko zaczyna w nim płakusiać a ja nie mam sumienia go tam tak zostawić i biorę go do naszego łózia-wieczorem i tak do rana.
Misza witaminka B6 chyba pomaga, bo już tak często nie "trzepota" rączkami
Właściwie to już nie wiem czy mały woli cisze czy hałas, bo jak idziemy do sąsiadki gaduły to zasypia w 5minut, a domu tak jakby wymagał ciszy..i zrozum tu niemowlaka:-)
Próby zaśnięcia w łóżeczku zwykle kończą się niepowodzeniem, szybko zaczyna w nim płakusiać a ja nie mam sumienia go tam tak zostawić i biorę go do naszego łózia-wieczorem i tak do rana.
Misza witaminka B6 chyba pomaga, bo już tak często nie "trzepota" rączkami
Właściwie to już nie wiem czy mały woli cisze czy hałas, bo jak idziemy do sąsiadki gaduły to zasypia w 5minut, a domu tak jakby wymagał ciszy..i zrozum tu niemowlaka:-)
?? to chyba baaardzo szybko, myślałam że pierwsze ząbki to tak w 5-6 miesiącu.
to ze jej dzisla juz dokuczaja nie znaczy ze juz zeby wyjda na dniach niestety. moze ja tak pomeczyc amelke meczylo do prawie 6 mca zycia

moja laktacja(jeśli to można jeszcze tak nazwać)Porażka przez duże P! nie dość, że mamy trochę problemów, to jeszcze z młodym takie akcje i wszystko się odbija na braku mleka. Jutro idziemy do pediatry na obowiązkowe ważenie i sprawdzenie czy wszystko w porządku. Dodatkowo zauważyłam objawy jak u niektórych waszych dzieciaczków-tłuczenie się w łóżeczku, szarpanie i wgl. wielką nadpobudliwość:-(. czasami usiadłabym i płakała, ale wiem, że to nic nie da. Mój W. też już czasami wysiada, choć wychodzi z domu ok 5 i wraca ok 17.
