reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

A dlaczego nie możesz znowu rodzić w Olsztynie?
Mam bardzo dobra koleżankę, która rodziła w Giżycku. A teraz jest w 20tygodniu drugiej ciąży i też planuje tam rodzić. Moge ją zapytac jak było. Rodziła dwa lata temu.

Nawet nie zauwazyłam, że zaczęłam 19 tydzień.:-D

Kingusia wiadomo, że strach jest. Ale zalezy jak się do tego nastawisz. Jak potraktujesz poród jako okrutną, bolesną konieczność, to będziesz go takim wspominać. Ja nastawiam się w ten sposób, że poród jest zadaniem- dle mnie. I od jego wykonania zalezy zdrowie i samopoczucie mojego dziecka. Trzeba się zebrać w sobie i stanąć na wysokości zadania. Wtedy jest dużo łatwiej- naprawdę. Polecam książkę dr. Włodzimierza Fijałkowskiego pt "Rodzi się człowiek" .
 
Ostatnia edycja:
reklama
dmuchawiec wiem że masz racje, ja chyba po prostu odczuwam taki strach przed nieznanym.
A o tej książce nie słyszałam, chyba przeczytam ;-)
 
A dlaczego nie możesz znowu rodzić w Olsztynie?
Mam bardzo dobra koleżankę, która rodziła w Giżycku. A teraz jest w 20tygodniu drugiej ciąży i też planuje tam rodzić. Moge ją zapytac jak było. Rodziła dwa lata temu.

Do Olsztyna mam 110-120km. Dla mnie to za długa droga. Pamiętam jak rodziłam Julcie i miałam już skurcze co 3 minuty. Do szpitala miałam 5min drogi a myślałam, że to cała wieczność. Mąż jeszcze opierdziel dostał, że na czerwonym świetle się zatrzymał :-D
A Twoja koleżanka jest z Giżycka jeśli mogę spytać? Chętnie posłucham o dobrych przezyciach :)

Ja byłam dwa razy w szpitalu w Giżycku. Nasłuchałam się o tych wszystkich położnych, o porodzie tutaj. Wiadomo każdy jest inny ale jak od którejś kobiety z kolei słyszę, że to koszmar to sama się boję. Moja szwagierka rodziła tam we wrześniu tego roku i powiedziała, że nigdy więcej. Niby to moja druga ciąża, będzie to drugi poród a bardziej się boję niż za pierwszym razem. Tam wiedziałam, że szpital ma dobry sprzęt w razie potrzeby, że są lepsi lekarze a tu... jeden bałwan lepszy od drugiego. Boję się ich, boję się o życie swoje i dziecka. Może przesadzam ale panikuje na samą myśl o porodzie w tym szpitalu
 
Ostatnia edycja:
Kingusia- nie bój się porodu, bo pozytywne nastawienie bardzo pomaga, ja nie bałam się bólu wiedziałam ze będzie kosmiczny miałam tylko nadzieje ze odbędzie sie bez komplikacji i nie wspominam go źle, jak już z bólu wyłam to myślałam że czym większy ból to znaczy że dziecko sie zbliza, a później to bajka, szybko sie zapomina nawet teraz jak mysle o bólu to sie nie boje, wszystko do przeżycia może tym razem sie uda ze znieczuleniem

Wiecie wy o ubrankach piszecie a ja własnie przygotowuje zdjecia do prezentacji na roczek, i jak patrze na te ciuszki to tak po pierwsze chce drugą córke (chyba ze synkowi założę sukienki) a po drugie te ciuszki są takie sliczne. Jezu nie wiem kiedy to tak zleciało, rok a dziecko zupełnie inne.
 
Paulunia a czemu nie możesz rodzić w Olsztynie? I w którym szpitalu rodziłaś?

Rodziłam w wojewódzkim :)

DzikaBez i ja tak samo. Boleć będzie i to bardzo i tego się nie boję bo nie ja pierwsza i nie ostatnia urodzę ale boję się, że będą jakieś komplikacje a te gamonie w Giżycku nic nie zrobią, nie zareagują na czas. Panikuje wiem ale jak zobaczyłam co za lekarze są w tym szpitalu to tylko uciekać
 
Ostatnia edycja:
Oni też raczej zostana na stałe. Jej mąż jest wojskowym i dojeżdża do Orzysza. Ona pracowała w szkole w Giżycku, a potem urodziła córeczkę i od tantej pory nie pracuje. Jest teraz w drugiej ciąży:tak: W sumie to wiele Was łączy- mogłybyscie się poznać i wychodzić razem na spacerki, bo z tego co wiem, ona czuje się nadal samotnie w Giżycku.
 
reklama
Mikoto- faktycznie, jestem ze świętokrzyskiego :) Studiowałam na Leśnej, pracuję też w Kielcach (obecnie jestem na L4). Z tego, co się orientuję, to jeszcze Teri jest ze świętokrzyskiego, ale nie wiem, czy nie pomieszałam... Fajnie, że jesteś z Kielc:-) Na jakim osiedlu mieszkasz? My kiedyś wynajmowaliśmy mieszkanie na Czarnowie, dokładnie na ul. Piekoszowskiej, ale od roku mieszkamy w domku, 30 km od Kielc.

Wstawiłaś świetną tabelkę z tymi miesiącami i trymestrami:-)
 
Do góry