reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2013:)

spać spać spać spać .... o niczym innym nie mysle w pracy :((( moje powieki ważą tone !! ;/
 
reklama
hey laseczki...ja jestem dzisiaj właśnie po pobraniu krwi...nie udało mi sie załawić na NFZ i zabuliłam za badania 126zł...:szok:normalnie szok...:szok::szok::szok::szok::szok: no ale jak trzeba to trzeba.
a tak poza tym to witam nowe mamuski i zyczę spokojnych 9miesiecy...
mnie nadal męczą wieczorne mdłosci...nic mi nie pomaga, tak jak z poczatku pomagał sok pomarańczowy tak dostałam teraz wstręt do niego:baffled:


Beatko a jakie robiłaś badania?
ja nie będę za nic płacić, ani mi się śni! nie po to jestem w pracy ubezpieczona i mi 30% pobierają z pensji na te wszystkie bzdurne zusy.
a na mdłości ja jem tic tac miętowe :D


dziewczyny tych waszych postów jest naprawdę dużo, ja jak wchodzę rano to widzę z 10 nowych, nie jesteśmy w stanie na każdy odpisać, ale fajnie że w ogóle tu jesteśmy, bo ja to nie mam żadnej znajomej która jest w ciąży więc jestem trochę osamotniona a tak to mogę do Was skrobnąć i czasami jak piszecie o objawach to wiem że to normalne i nie zamartwiam się :)
 
Na prawdę nie ma co się dziwić, że dziewczyny piszą o sobie. Ja pisze bo to moje największe szczęście, mój mały cud. 6 lat się starałam i w końcu się udało. I takie forum jest też od tego żeby tą radość dzielić z innymi kobietami w podobnej sytuacji.
Poza tym na tematy, o których nie mam pojęcia lub nie mam zdania po prostu nie piszę. Możliwe, że inne dziewczyny też tak mają.
Co do żółtego śluzu to pisałam wcześniej, że może to być infekcja i najlepiej skonsultować to z lekarzem.

gratuluję wytrwałości i dzidziusia! ja się starałam 1,5 roku, a 6 lat to naprawdę dużo, trzeba mieć cierpliwość..
 
cześć dziewczyny :) dzemo ma na prawdę rację, jest nas tak dużo i tyle się pisze, że ciężko to wszystko ogarnąć. I tak jak tu któraś napisała (nie pamiętam która, znalazłam anna :)) są tematy w których nie mam co napisać i dlatego nie piszę. Z czasem mam nadzieję, że to się zmieni i łatwiej nam będzie pisać.
die_perle tym śluzem się na prawdę nie przejmuj, zwłaszcza jeśli on jest na szyjce a nie na bieliźnie czy wkładce.
co do cytomegalii niestety nic nie wiem o niej. Ale dostałam skierowanie na m.in. to badanie od lekarza. Wiem, że będą mnie one sporo kosztowały bo chodzę prywatnie. Ale nie będę nic kombinować czy chodzić do 2 lekarzy bo moim zdaniem to bez sensu. A wiem, że lepszego lekarza jak mój nigdzie nie znajdę! Poza tym z tego co słyszałam, najwięcej za badania płaci się na początku ciąży i na końcu, już przed porodem. Także jakoś damy radę :)
witam nowe dziewczyny :)
 
Beatko a jakie robiłaś badania?
ja nie będę za nic płacić, ani mi się śni! nie po to jestem w pracy ubezpieczona i mi 30% pobierają z pensji na te wszystkie bzdurne zusy.

ja miałam grupe krwi, morfologie, toksoplazmoze, hcg, ogólne badanie moczu i jakieś 3inne nie pamietam nazw. ja musiałam zapłacić bo raz dostać sie u nas w osrodku zdrowia do ginekologa graniczy z cudem a po drugie raz juz byłam u pani ginekolog u nas i stwierdzam że powinna pracowac jako rzeźnik a nie jako lekarz, po badaniu miałam kłopoty z siedzeniem przez dwa dni tak więc darowałam sobie wizyte u niej:szok:
 
ja jak kiedys byłam w państwowej przychodni u Pani ginekolog to rozebrałam się w pokoiku ale od pokoiku do zasłonki był lekki odstęp i było trzeba isc z gołym tyłkiem a drzwi do gabinetu zapomniała druga lekarka zamknąć jak wychodziła wiec kazdy kto stal naprzeciwko drzwi mnie widział ;/ ... nie no tragedia !! nigdy więcej tam nie poszłam :p
 
Dziewczyny ja mam na prawdę mało czasu i jak na czymś się nie znam albo to po prostu nic nie piszę. Najczęściej jednak odpowiadam na pytania pisząc jak jest/było/będzie U MNIE lub co MI powiedziano i w ten sposób staram się jakoś Wam pomóc...

Takhisis, o cytomegalii już pisałam. Moja córa też antybiotyku na oczy nie widziała (ja z resztą też) ale pierwszy rok w żłobku to były gile do pasa. Co mnie bardzo ucieszyło gdy szalały rota, zapalenia płuc, oskrzeli, anginy itp ona też tylko z gilami. Twarda sztuka.

Die_perle, mi zawsze powtarzano, że dopóki nie ma "żywej" krwi to nic bardzo złego się nie dzieje. A i czerwone intensywne krwawienie nie musi oznaczać najgorszego tylko wtedy to już trzeba pędem na pogotowie.

Antiope
, najlepsze życzenia i gratuluję :)

Czy wszystkie z was bedą chciały wiedzieć płeć, czy któraś zostawia sobie niespodziankę ?
Ja chcę znać. Trzecia dziewucha mi się marzy :) Moja koleżanka całkiem niedawno urodziła. Nie chciała znać płci i ku naszemu olbrzymiemu zdziwieniu nie "wymiękła" i dowiedziała się dopiero przy porodzie :)

Mam pytanie do mam starszych maluszkow, czy karmilyscie dzieci piersia i jak to w życiu realnym przeklada sie na ich odporność? Ja karmiłam Oliwke pol roku piersia i mi nie choruje, ale moje karmienie w pewien sposób bylo koszmarem i teraz raczej nie zdecyduje sie na karmienie piersia, ale zastanawia mnie właśnie ta odporność.

Na odporność składa się wiele czynników, nie tylko karmienie piersią. Również nieprzegrzewanie dziecka, czy zdrowo je, czy dużo czasu spędza na świeżym powietrzu itp itp. Podejrzewam, że mleko sztuczne da się zrównoważyć innymi czynnikami. Tak samo jak dziecko karmione piersią można "popsuć".

Niestety mam takie same doświadczenia jak inne dziewczyny. Karmienie piersią to dla mnie koszmar. Ból i krew przy każdym karmieniu (mam jakąś dysfunkcję jednej piersi) . Byłam pod opieką poradni laktacyjnej i dziewczyny dwoiły się i troiły by mi pomóc... i nic.
Starszą córkę karmiłam pół roku. Młodszą zaledwie 2 tygodnie... Mimo doradczyni laktacyjnej najlepszej w mieście (wykarmiła piersią trojaczki!!!!) nie udało się nic zrobić. Jak starsza zaczęła pytać czemu mamusia płacze i czy to przez jej siostrę położne natychmiast zarządziły, że odpuszczamy. Moja rodzina i starsze dziecko nie ma prawa ponosić konsekwencji tego, że mam świra na punkcie karmienia. Przepłakała wiele dni i nocy ale wiem, że zrobiłam wszystko co w mojej mocy.

Zupełnie inna kwestią jest jednak to, że wiele, bardzo wiele kobiet porzuca karmienie piersią dlatego, że nie mają wsparcia i pomocy. Kobiet które nie mogą karmić jest kilka procent a cała reszta po prostu nie wie jak to robić i nie znajduje odpowiedzi na swoje obawy i wątpliwości. Moim zdaniem obok wizyt położnych powinny być obowiązkowe wizyty specjalistek od laktacji bo na prawdę odpowiednia technika karmienia i nie popełnianie podstawowych błędów jest ogromnie ważne.

Przeczytała na ten temat na prawdę dużo, dużo też się dowiedziałam w poradni więc będę się starała zawsze Wam odpowiadać w duchu "pro-laktacyjnym" i proszę nie odbierajcie tego jako laktacyjny terror :)
 
witam nowe Fasolki :-) przed chwilą zaczęłam czytać wszystkie dzisiejsze posty i jest tego na prawdę dużo, nawet trudno zapamiętać kto o czym piszę. To jest moja pierwsza ciąża i niestety nie mogę pomóc w sprawach z którymi nie miałam do czynienia :zawstydzona/y: sama jak tylko zauważę coś niepokojącego biegne to neta i szukam! u mnie na razie mdłości nie ma, jestem cały czas senna. zazdroszczę tym Dziewczynom które ujrzały już bijące serduszka Waszych maleństw, na pewno coś cudownego. u mnie ze względu na późną owulację podczas wizyty nie ujrzę jeszcze serduszka :(
 
Ja sie w 100% zgadzam z anna_. Ja tez na wiekszosc tematow nie moge sie wypowiedziec bo nie mam pojecia, o badaniach nic nie wiem, o chorobach dzieci i porodzie tez nie :) Jedynie moge pomoc w temacie ciazy w Anglii :) Kazda z nas ma inne problemy, najwazniejsze zeby nie wpadac w przesadna paranoje, na pewno znajdzie sie chociaz jedna osoba w podobnej sytuacji, ktora moze pomoc. Ale oto apel do wszystkich dziewczyn : TAKE IT EASY!
die_perle , nie masz sie naprawde co tym przejmowac, gdybys wiedziala co mi wychodzi codziennie to byc sie mogla dopiero wystraszyc ;) Nie mowie, ze to bagatelizuje ale usg juz mialam robione 2 razy w tej sprawie i wszystko rozwija sie wporzadku. Kazdy lekarz, z ktorym rozmawialam mowi ze to jest bardzo czesto spotykane, ze kobiety w ciaze maja plamienia czy krwawienia. W pracy nie ma osoby, ktora by sie z tym nie spotkala, i to na roznych etapach ciazy. Tak jak ktos juz napisal, hormony nam teraz wariuja i rozne rzeczy maja prawo z nas "wyplywac". Zycze zdrowka i daj znac jak po wizycie.
 
reklama
Witam wszystkie przyszłe mamy, mam na imię Ewelina 24 lata i mam 6 letnią córcię, w poniedziałek zrobiłam test i wyszły 2 kreseczki:)). W poniedziałek 25.02 idę do lekarza potwierdzić ciążę, bardzo się cieszę że będę mamą po raz drugi i że się udało i to w 3 cyklu miałam pewne obawy bo po cc nabawiłam się endometriozy ale teraz już tylko się cieszę:)))))
 
Ostatnia edycja:
Do góry