reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Czerwiec 2013

Korba oj ojj bidulo wiem co czujesz.ja ostatnio cały tydzień chodziłam jak balon dosłownie nic nie pomagało(nawet kiwi które dziewczyny polecały i do którego w ciąży się przekonałam).na ostatniej wizycie lekarz przepisał mi Duphalac i chciałoby się napisać,że g** daje, a nie daje :( brzuch mnie strasznie bolał,przy przekręcaniu się nocą to już tragedia.

Palin i ja jestem zdania,że powinnaś sobie "umoczyć dziubka" ja tam jak mam ochotę to sobie wypiję (jednak nie więcej niż pół lampki).Czy dosłownie łyczek piwa na posmakowanie(chociaż to bardziej wkurzanie kubeczków smakowych hehe) :)
 
reklama
witam popołudniowo

dzika gratki studniówki
ja dziś skończyłam 29 tydzień, więc idzie 30 :-D ostatnia 10


Fioletowa - a co to za rzeznik ten anestezjolog? No chyba, ze mialas juz skurcz za skurczem i nie dalo sie inaczej. U mnie czekali na przerwe, ale skurcze nie byly jeszcze tak czeste, spokojnie zdazyli. Najlepsze, jak zalozyl to znieczulenie i sie pyta jak sie czuje, a ja mu na to, ze nie czuje nog :-D Mina lekarza bezcenna - mi chodzilo o co innego, a on zrozumial co innego :-D

minnie mi zrobili cc, bo miałam pełne rozwarcie, skurcze i gdyby tylko młody się wstawił w kanał rodny to bym urodziła sn, ale on w ogóle nie chciał wejść, na szczytach moich skurczy spadało mu tetno
no i wiesz jestem na stole operacyjnym, skulona jak się da, anestezjolog już manewruje igłą, a ja do niego "skurcz!" jego asystentka do mnie, że mam się absolutnie nie ruszać [jakbym sama nie wiedziała ;-) ] jakoś daliśmy radę
za bardzo czasu na czekanie nie było, igła już była chyba w kręgosłupie ;-)

fioletowa, natis minnie głowa do góry! ludzie musza sobie pogadac... teksty o płci doprowadzały mnie o rozpaczy, sama cieżko zniosłam wiadomosc, ze to drugi chłopiec, zajeło mi miesiac, zeby przywyknac do tej informacji, a i teraz czasem jest mi przykro jak widzę te malutkie słodkie dziewczynki ubrane na różowo, ale najgorsze były chwile jak ktoś mi mówił, ze wspolczuje mi drugiego syna i ze to straszne, ze mi sie to przytrafiło..... masakra

heh moja sąsiadka i dyrektorka przedszkola najbardziej żałują tego, obie mają dwóch synów i zwłaszcza sąsiadka, jak tylko urodziłam Artura to mówiła "oby druga była dziewczynka, z chłopakami to same problemy" - no jej synowie to koty darli ;-)

korba - jogurcik, musli, kawa, gruszki - najlepiej na jedno śniadanie ;-)

palin a ja jestem panikara, w czasie ciąży nic nie piję, wychodzę z założenia, że jakby coś się stało to bym sobie nie darowała i zastanawiała się potem czy to ta jedna lampka wina...
ale mówię, ja to panikara jestem...
 
NAYAA - wkurzanie kubeczków :-D:-D:-D też tak mam ;-)

KORBA - bidulko, nie wiem co Ci poradzić na zaparcia. Odpukać odeszły ode mnie... A próbowałaś śliwki suszone - na mnie działają, ale w dużych ilościach jedzone.
Mam też ten syrop Duphalac co Nayaa pisze, ale nie używałam go jeszcze. Chętnie bym Ci go podrzuciła do wypróbowania, gdybyś była tu bliżej :blink:

Co do piżamy to dłuuuuga historia. Po kilku wpadkach i mojej pogłębiającej się depresji w szpitalu Darek kupił mi piżamę w jakimś butiku i Atlanticu... W Atlantiku po awanturze ze mną oddał rzeczy. W butiku nie było zwrotów... Gdybym była chudsza o 20kg to może i by mi się podobała, choć jak zobaczyłam cenę to wpadłam w szał i ze szpitala wyleciał Darek a za nim ta piżama frunęła. Dosłownie!!!! :tak:
Załatwił, że mogę ją wymienić na coś innego, tylko właśnie się okazało, że ona była tam najtańsza... Tym oto sposobem stałam się dzisiaj posiadaczką najdroższej bielizny w swoim życiu!!! :wściekła/y: Choć lepsze to niż być posiadaczką najdroższej piżamy do karmienia w rozmiarze XL na 2 m-ce. Dzisiejszy zakup pewnie mi posłuży przez 10 lat! A przynajmniej będzie wisiał w szafie i ładnie wyglądał ;-).
MADZIA widziała cudny zakup mojego męża ;-) , miałyśmy ubaw w piątek :).


Z moją infekcją niestety bez zmian :-(. Czekam na środę i liczę, że obejdzie się bez kolejnego antybiotyku.
Nie mieli dzisiaj w aptece tych ziółek o których pisałaś. Darek kupi jutro w Katowicach.
 
natis- mój pewnie kupił by mi jakąś koronkę satynową:-), ja teraz zainwestowałam więcej w piżamy bo po pierwsze teraz wiem w czym sie dobrze karmi, po drugie- nie chce w ciąży i przy karmieniu wyglądać jak zaniedbana kura domowa, wiem ze to zle wpływa na samopoczucie bo przecież też chce wyglądać "ładnie" a moze nawet sexi:-D
Teraz mam dwie koszulki z alles mama i czuje się super do karmienia idealne i mężowi się podobają, zwłaszcza głębokie dekoldy:-)
 
Madzia nie wierze... zrobiłaś ten kopiec:D gratulacje:) co do słoneczka to widziałam:))) nawet dzisiaj na chwilkę wyskoczyliśmy do parku na spacer z Pięknym i jego Chrześniakiem, ale straaaaasznie zmarzłam:p Możemy się z tym tygodniu wybrać, z MCDonald dobry pomysł pod warunkiem, że będziesz pilnować żebym nic prócz kawki nie zamawiała:p:p:p

Dziewczyny Mój Franek też od 2 dni jakiś taki cichy... ale jak to w weekend, ciągle jem więc z tym brakiem miejsca na harce to może być to:D

Korba moja mama też ma wszystkie ciuszki, powiedziała, że ona sama wypierze i w maju mi przyniesie:)

Natis Twój przynajmniej kupił piżamę... Mój wychodzi z założenia, że przecież skoro cały czas śpię w jego koszulkach to w szpitalu też mogę... więc po co bez sensu wydawać kasę:D ewentualnie jakieś leginsy do tego i już:)

Mikoto masz talent... normalnie na tym forum więcej takich super utalentowanych niż beztalenci jak JA :D w szafie mam pełno ozdób świątecznych, ale w tym roku jakoś mi się nie chce nic szykować... te święta zawsze tak jakoś szynko mijają, a później znowu to chować:/

Palin co osoba to inna teoria apropos alkoholu. Też uwielbiam czerwone wino i strasznie za mną chodzi, ale jednak wolę nie ryzykować nawet łyka... chociaż dużo teorii, że lampka nie zaszkodzi:p

Anisiaj trzymam kciuki, wiem, że już masz dosyć leżenia ale już bliżej niż dalej do rozwiązania... dasz radę!

Ariena super super super!!!! wielkie gratulacje, że udało CI się znaleźć prace!!!!

Betty wyrazy współczucia...

OK zmykam oglądać ugotowanych:) i kurcze przegapiłam swoją 100dniówkę :p:p:p
 
smile hehe uświadom męża że koszulę będziesz potrzebować, bo po porodzie w większości szpitali obowiązuje "goła dupa" tj. majtki z siatki i wietrzenie
 
Wino (moje ulubione, półsłodkie, czerwone, Bułgarskie) stoi w domu, ale chyba jeszcze poczeka (ku mojej rozpaczy). Ostatnio dostał Mikołaj w kość - niech sobie odpocznie od atrakcji. Nie wiem, ile wytrzymam, zanim rzucę się na tą butelkę, ale jeszcze się jakoś trzymam. A może grzańca z niego się zrobi (alko zawsze trochę odparuje)?

Anisiaj - trzymkaj się. Jeszcze troszkę, wytrzymasz...
Ariena - wielkie gratulacje z racji pracy. Tylko dbaj w niej o siebie i Malucha... :-)

Ciuszki, akcesoria, koszule - to jeszcze wszystko przed nami :baffled: Ubranek mamy kartonik i dla mnie jedną koszulę (tak na wszelki wypadek - mam nadzieję, ze przed czasem nie będą potrzebne). Pod koniec miesiąca mamy wózek do odebrania. A po świętach się zacznie szaleństwo zakupów... :szok:
 
reklama
Do góry