Vinniki
Mamusia chłopczyków
Moniolek, tak bardzo mi przykro, nie wiem co napisać... Tak dobrze, że masz Martusię, swoje małe słoneczko. Trzymaj się kochana....
Onna, wyżalaj się ile możesz. Wiesz, że to zawsze pomaga.
To-la, ja miałam miły epizod ze Stanami, studiowałam w NC przez rok i bardzo miło to wspominam (choć polskiego jedzenia brakowało mi bardzo). Z jakiego stanu jesteś? Nie myślałam, że tak kiepsko tam z opieka nad ciezarowkami :-(
Ewa, ale zazdroszczę tak długiego macierzynskiego! Ciekawe czy w Polsce kiedys to sie zmieni...
Ada, dobrze, ze maluszki juz wyleczone. Pocieszasz mnie z tym spaniem, ja non stop bym spala. Zastanawiam sie czy to nie przez te hormony, ktore biore w duzych ilosciach. W poprzednich ciazach byłam non stop na pełnych obrotach. No ale cóż, ciąża po dekadzie przerwy i to w tym wieku, to zupełnie inna bajka.
Alek - też bardzo lubię żywieckie krówki.
Antila, tu Cię rozumiem - właśnie dlatego chciałabym wrócić do pracy, bo siedząc w domu wciąż się wsłu****ę w siebie czy nic się nie dzieje i zamartwiam się czy damy radę.
Esch, dzięki za info. Czy znalazałaś to może gdzieś w sieci? Uważaj na siebie!
Ja dziś nie najlepiej się czuję. Walczę ze zgagą i sennością, a dodatkowo doszedł mi ból brzucha (trochę jak przy miesiączce) i trochę się martwię czy wszystko ok. Nie wiem czy dzwonic do ginki czy czekac na wizytę do czwartku.
Dzwoniłam do sądu rodzinnego, spytać czy mogę z kimś skonsultowac sprawę, nie bardzo się kwapią do pomocy. Mam iść sobie do komornika jak już nie będzie płacił 2 miesiące i tyle. Na dziś nie mam siły się już tym zajmować.
Miłego dnia wszystkim.
Onna, wyżalaj się ile możesz. Wiesz, że to zawsze pomaga.
To-la, ja miałam miły epizod ze Stanami, studiowałam w NC przez rok i bardzo miło to wspominam (choć polskiego jedzenia brakowało mi bardzo). Z jakiego stanu jesteś? Nie myślałam, że tak kiepsko tam z opieka nad ciezarowkami :-(
Ewa, ale zazdroszczę tak długiego macierzynskiego! Ciekawe czy w Polsce kiedys to sie zmieni...
Ada, dobrze, ze maluszki juz wyleczone. Pocieszasz mnie z tym spaniem, ja non stop bym spala. Zastanawiam sie czy to nie przez te hormony, ktore biore w duzych ilosciach. W poprzednich ciazach byłam non stop na pełnych obrotach. No ale cóż, ciąża po dekadzie przerwy i to w tym wieku, to zupełnie inna bajka.
Alek - też bardzo lubię żywieckie krówki.

Antila, tu Cię rozumiem - właśnie dlatego chciałabym wrócić do pracy, bo siedząc w domu wciąż się wsłu****ę w siebie czy nic się nie dzieje i zamartwiam się czy damy radę.
Esch, dzięki za info. Czy znalazałaś to może gdzieś w sieci? Uważaj na siebie!
Ja dziś nie najlepiej się czuję. Walczę ze zgagą i sennością, a dodatkowo doszedł mi ból brzucha (trochę jak przy miesiączce) i trochę się martwię czy wszystko ok. Nie wiem czy dzwonic do ginki czy czekac na wizytę do czwartku.
Dzwoniłam do sądu rodzinnego, spytać czy mogę z kimś skonsultowac sprawę, nie bardzo się kwapią do pomocy. Mam iść sobie do komornika jak już nie będzie płacił 2 miesiące i tyle. Na dziś nie mam siły się już tym zajmować.
Miłego dnia wszystkim.
Pogoda do bani, zaraz chyba padać będzie :-( 

ech, pomarzyć sobie mogę... 


Mam nadzieję, że jest jakaś alternatywa dla przeszczepu płuca. Naświetlanie, albo coś
