reklama
Aleksis1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2012
- Postów
- 864
Czesc i czolem.
Kasica- to jeszcze nic;-) Moja kumpela niedawno dala sobie niezle w gaz, i potem jak zwykle zasiadla do komputera. Groupon, zalando lounge itd....Weszla na groupon i kupila sobie zabieg.... na usuniecie zylakow!!!!
A w ogóle ich nie ma. Rano sie budzi i nie wierzy wlasnym oczom???
Ale sie usmialysmy
Kiedys tez ja (razem dalysmy rade 0,75 l tequilii) u niej juz na niezlej fali wyciagalam sobie soczewki bo mialysmy isc spac.
I jęczę, że zgubiłam jedną soczewkę. A ja miałam ją cały czas przyklejoną do palca. Troche czasu nam to zabrało zanim to sobie uświadomiłyśmy. Rano nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Ale było wesoło. Nie ma jak towarzystwo fajnych babek;-)
Więc Kasica poszła lightowo
Fakt jest faktem, że my się wszystkie tutaj lubimy i lubimy się spotkać w takie virtualnej rzeczywistości, choć są wyjątki od reguły. Jeszcze nam bzzz i zuzanka nie zdały relacji co tam powyprawiały na weekend razem
A właśnie- bzz i lopop tak rzadko piszą na wątku.
Ja dziś tutaj jestem bo eM na musiał wyjechać, póżnym wieczorem wróci
Muma-jak sytuacja u Ciebie i Olka?
Kasica- to jeszcze nic;-) Moja kumpela niedawno dala sobie niezle w gaz, i potem jak zwykle zasiadla do komputera. Groupon, zalando lounge itd....Weszla na groupon i kupila sobie zabieg.... na usuniecie zylakow!!!!

Ale sie usmialysmy
Kiedys tez ja (razem dalysmy rade 0,75 l tequilii) u niej juz na niezlej fali wyciagalam sobie soczewki bo mialysmy isc spac.
I jęczę, że zgubiłam jedną soczewkę. A ja miałam ją cały czas przyklejoną do palca. Troche czasu nam to zabrało zanim to sobie uświadomiłyśmy. Rano nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Ale było wesoło. Nie ma jak towarzystwo fajnych babek;-)
Więc Kasica poszła lightowo

A właśnie- bzz i lopop tak rzadko piszą na wątku.
Ja dziś tutaj jestem bo eM na musiał wyjechać, póżnym wieczorem wróci
Muma-jak sytuacja u Ciebie i Olka?
Gatto Jak na mój gust to raczej wszystko to co było, nic nowego.
Kasica, też lubię sephorę.
Aleksis, to niezły masz spust, ja po takiej ilości to raczej na czworaka bym chodziła i nic nie pamiętała. Ale tak jak mówisz w fajnym towarzystwie można się na wesoło upić, a nie później się wstydzić i rano rozpamiętywać co się odwaliło na rauszu.
Kasica, też lubię sephorę.
Aleksis, to niezły masz spust, ja po takiej ilości to raczej na czworaka bym chodziła i nic nie pamiętała. Ale tak jak mówisz w fajnym towarzystwie można się na wesoło upić, a nie później się wstydzić i rano rozpamiętywać co się odwaliło na rauszu.
Ja tam lubiłam zawsze imprezy, mam fajną załogę do tego, ognisko, tańce do białego rana, wygłupy, motorem po domu jeździliśmy, tzn motorem zamiast kuli strącaliśmy kręgle. Hehehehehe

Fajnie było, teraz już mi tylko fotki zostały, bo raczej się skończyło balowanie do rana:-(



kok.o
Fanka BB :)
Czesc dziewczynki
katiuszka uuuuffffffff :-):-) teraz kobieto przez całą ciąze powinnas chodzic w wielkim nieznikającym usmiechem na gębie, zeby endorfinkami zrównoważyć dzidziolowi ten sters, jaki mu zafundowałas;-) Ciesze sie bardzo!:-) No teraz mozesz rosnąć w spokoju;-)
kasica ty pijusie jeden


jeszcze pare godzin luzu i do roboty jutro:-(
pozdrowionka
katiuszka uuuuffffffff :-):-) teraz kobieto przez całą ciąze powinnas chodzic w wielkim nieznikającym usmiechem na gębie, zeby endorfinkami zrównoważyć dzidziolowi ten sters, jaki mu zafundowałas;-) Ciesze sie bardzo!:-) No teraz mozesz rosnąć w spokoju;-)

kasica ty pijusie jeden



jeszcze pare godzin luzu i do roboty jutro:-(
pozdrowionka

Muma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2011
- Postów
- 2 952
Cześć Dziewczynki,
My leżymy głównie a jak już coś trzeba zrobić to po parę minut na nogach i z powrotem na leżankę, kurczę masakrycznie mi brzuch twardnieje i strasznie mnie mój Synek maltretuje bo się pewnie nie obrócił cały czas. Jak przyładuje nogami w dół to myślę, że mi ta noga wyjdzie między moimi nogami - mniej więcej takie to odczucie


We wtorek mam wizytę u mojego gina , potem pewnie znowu ktg w tym tygodniu i usg. DOstałam przyspieszenia w zakupach przez net, właśnie proszek zamawiam dzidziusiowy - muszę już wszystko wyprać, ktoś to wyprasuje
i pakuję się bo naprawdę myślę, że będziemy razem wcześniej. W środę zaczynamy 32 tydzień, chciałabym dociągnąć chociaż do 36go..
Jeszcze nie ustaliłam co z tokso w szpitalu, czy w końcu mają mu pobierać krew i trzeba ją zawieźć do zakaźnego, czy dopiero po dwóch tygodniach jechać z Olkiem do zakaźnego. Coś tam wiem ale nie do końca i zaczynam się denerwować.
Aleksis - no bo najfajniejsze takie babskie picie jest:-) Ja jeszcze przed Julką jak się spotykałam z kumpelami to zawsze nie mogłyśmy się nadziwić dlaczego ZAWSZE nam zabraknie i musimy zasuwać w nocy w stanie wiadomo jakim po więcej
Ale wesoło było wtedy
tere fere - jeszcze co do lekarzy , nie chcę Ci się mądrować i wcinać za bardzo ale czytałaś opinie o pani dr na znanym lekarzu ?? Ja niestety mam koleżankę, która też mogłaby taką opinię o niej napisać.
Ja chodziłam w pierwszej ciązy na początku do Lipeckiej-Kidawskiej i jak wylądowałam w Madurowiczu i zobaczyłam co tam się dzieje i o co chodzi to się wypisałam na żądanie.
Vinga - czekamy na film lub chociaż zdjęcia Maluszka :-)
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki i mamuśki
Buziaki
Ale teraz to już inny szpital jest z tego co słyszałam.
Tylko bądź czujna bo lekarz, który odbierze Twój poród to ktoś najważniejszy na świecie.
Ja też absolutnie nie polecam Ci mojego ;-) Trzeba znać go z 15 lat jak ja - ma specyficzne- dla niektórych niedopuszczalnie chamskie
poczucie humoru ale jednocześnie tnie i zszywa tak , że nic nie widać
i ZAWSZE jest dla pacjentek - nieważne czy prywatnie czy nfzowo się leczą.
kasica - miałaś chwilę szczerości w nocy
Cieszę się, że się dobrze bawiłaś:-)
My leżymy głównie a jak już coś trzeba zrobić to po parę minut na nogach i z powrotem na leżankę, kurczę masakrycznie mi brzuch twardnieje i strasznie mnie mój Synek maltretuje bo się pewnie nie obrócił cały czas. Jak przyładuje nogami w dół to myślę, że mi ta noga wyjdzie między moimi nogami - mniej więcej takie to odczucie



We wtorek mam wizytę u mojego gina , potem pewnie znowu ktg w tym tygodniu i usg. DOstałam przyspieszenia w zakupach przez net, właśnie proszek zamawiam dzidziusiowy - muszę już wszystko wyprać, ktoś to wyprasuje

Jeszcze nie ustaliłam co z tokso w szpitalu, czy w końcu mają mu pobierać krew i trzeba ją zawieźć do zakaźnego, czy dopiero po dwóch tygodniach jechać z Olkiem do zakaźnego. Coś tam wiem ale nie do końca i zaczynam się denerwować.
Aleksis - no bo najfajniejsze takie babskie picie jest:-) Ja jeszcze przed Julką jak się spotykałam z kumpelami to zawsze nie mogłyśmy się nadziwić dlaczego ZAWSZE nam zabraknie i musimy zasuwać w nocy w stanie wiadomo jakim po więcej

Ale wesoło było wtedy

tere fere - jeszcze co do lekarzy , nie chcę Ci się mądrować i wcinać za bardzo ale czytałaś opinie o pani dr na znanym lekarzu ?? Ja niestety mam koleżankę, która też mogłaby taką opinię o niej napisać.
Ja chodziłam w pierwszej ciązy na początku do Lipeckiej-Kidawskiej i jak wylądowałam w Madurowiczu i zobaczyłam co tam się dzieje i o co chodzi to się wypisałam na żądanie.
Vinga - czekamy na film lub chociaż zdjęcia Maluszka :-)
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki i mamuśki

Buziaki
Ale teraz to już inny szpital jest z tego co słyszałam.
Tylko bądź czujna bo lekarz, który odbierze Twój poród to ktoś najważniejszy na świecie.

Ja też absolutnie nie polecam Ci mojego ;-) Trzeba znać go z 15 lat jak ja - ma specyficzne- dla niektórych niedopuszczalnie chamskie


kasica - miałaś chwilę szczerości w nocy


Muma Wiesz co, leżałam u niej już, gdyby nie ona nie byłabym w ciąży, więc raczej jej ufam. Wiem że jest dość kontrowersyjna, bo u niej jest krótka piłka ze wszystkim. Konkretna baba, a ja takie osoby lubię. Z resztą zdecydowałam się na nią, bo doprowadziła 4 moje znajome do ciąży(a już wszędzie lądowały), więc i ja do niej poszłam, jestem 5. A opinie to są o każdym lekarzu złe. Do póki nic się nie dzieje, to raczej nie szukam na siłę przygód, jeśli coś by było nie tak, na pewno nie zostanę u jednego lekarza choćby był najlepszy na świecie. Zawsze warto konsultować się z innymi lekarzami... Także na pewno do Dudarewicza też pójdę.
reklama
he,he...dzwoniłam do kumpeli,mówi,ze dopiero teraz wróciła do świata żywych
ha ha!!ale mowi,ze super było tak posiedziec,pogadac poimprezowac
W czwartek juz niestety lecą do Irlandii:-(szkoda...bo naprawde ich lubię!!zapraszali nas do siebie...i chyba skorzystamy i polecimy do nich,na jakies 4 dni.Jutro jeszcze na jakas kawke wpadne do niej

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 28
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 393
- Odpowiedzi
- 66
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: