reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
uciekam :*** dzisiaj nowy serial "Lekarze" i żem ciekawa cóż to takiego będzie :tak: do jutra ....


a i w środę będzie fotel do masażu i pedicuru to Wam w końcu podeślę zdjęcie mojego saloniku :**
 
Heloł, widzę że tutaj przepisowo i smacznie, no i humorki dopisują...

Ja wczoraj powiedziałam tacie i jego babeczce, kurde heheheheheh:-D wzięłam laptopa i nie mówiąc o co chodzi wyświetliłam im filmik z USG jak małemu się czka. A oni się pytają "co to", ja mówię że dzieciak, a oni - "czyj"???? heheheheh:-D No to ja na to no pomyślcie, kurde... A ojciec zrobił się czerwono siny i spojrzał na mój brzuch i zapytał, "ale gdzie????, ale jak ku....wa!":szok: Zjadło go z deka... jakbym miała chyba z 15 lat. No i oczywiście się ucieszyli i gratulowali.:-)

Potem pojechaliśmy do mojego brata. Był akurat ze swoim synkiem 4-letnim, no i zrobiłam podobnie. Odpaliłam lapa i zatrzymałam na momencie kiedy widać całego glutka i pokazałam, mój brat patrzył jak zaczarowany i nic....:szok: powiedziałam żeby zbierał kasę bo za rok będzie chrzestnym...pogratulował, że w końcu wystaraliśmy się ;-) a mały się patrzy na monitor i krzyczy..."co to jest???? no co to????" ja mówię, no popatrz, co widzisz? a on.... "to jest trąba?" heheheheheh,:-D dziecko ma wyobraźnię... Wytłumaczyłam, że to dzidziuś, mój i wuja, a ten się pyta "gdzie jest?", no to ja że u mnie w brzuszku, pokazałam. Nie mógł uwierzyć, ale zaraz zapytał jak ma na imię, bo będzie się z nim bawił.... Potem pytał, czy może posłuchać mojego brzucha....heheheh:-) no to wytłumaczyłam, że jak już brzuch będzie duży to dam mu posłuchać, bo teraz jest malutki jak jego rączka....

Kurde dzieciaki są takie szczere i niesamowite...:-) Miło mi było, jak mój chrześniak się ucieszył...;-)
 
kok.o, alex problem mam z brzuchem. Schował się kilka dni temu. Mąz też zauważył jego brak.
Zaczęłam się zastanawiać czy to normalne, skoro był i zginął. Zestresowałam się czy wszystko z dzieckiem jest w porządku. Od wczoraj się znowu pojawił...
A wizytę mam przesuniętą na 18, więc jeszcze troszkę muszę poczekać. Ale skupiona na sobie chyba tak nigdy nie byłam.

wiesz co, mnie tez brzuch czasem maleje, potem wraca do poprzednich rozmiarów. Mysle,ze prawdopodobnie to sprawa wzdęć. A ze z tego co pisałas jestes szczuplutka, to bardziej te roznice widac. No ale wizyta u lekarza powinna Cie uspokoić:tak:


zuza masażyk?? mmmm ale te Twoje klientki beda miały dobrze!:-)


tere fere no to masz z głowy ;-):-)
 
cześć Dziewczynki:-)
Ja wpadam dosłownie na chwilkę, żeby listę obecności podpisać;-) i już zmykam do łożka. Jestem taka zmęczona i obolała jakbym przynajmniej w kamieniołomach pracowała:szok: Byłam dziś w pracy cały dzień, pierwszy raz chyba od miesiąca i tak do 16 było znośnie, ale później...masakra!!! ledwo doszłam do metra!!! szłam jak kaczka:cool: tak mnie plecy bolały, biodra...eee chyba miednica no i nogi:szok: ojjjj jak tak dalej będzie...to chyba będę zmuszona skrócić godziny pracy...:baffled:No nic...zobaczę jak to będzie...może to tylko dziś...że po takiej przerwie???
aaronka tak jak dziewczyny pisały, też myślę, że nic się złego nie dzieje z Twoim brzuszkiem. U mnie dość wcześnie było wiadać, że mam coś tam więcej pod bluzeczką...ale tak jak mi się wydawało, to był brzuchol z jedzenia a nie ciążowy. No i jak czekałam na wyniki amnio to od razu mi spadł:baffled: teraz powoli wraca do "normy":tak: Ale pewnie, jak ma Cię to uspokoić, to niech zerknię na Ciebie doktorek. Będzie dobrze!!!!
Haszitka Ty jesteś z Brzegu? bo akcja "Yumy" dzieje się w Brzegu właśnie, a pisałaś, ze kręcili w Twoim rodzinnym mieście...to tak skojarzyłam...A nie wiesz kogo "grali" Twoi znajomi? Ogólnie film dobry, trochę śmiesznych wstawek, ale ogólnie przygnębiający...no ale cóż...takie czasy były...Aaaa i Kasia Figura mocno nadgryziona zębem czasu;-):eek:
A ja "Lekarzy" nie będę oglądać...po prostu nie znoszę Różdżki:no:
Muma mam rozumieć, że teraz tylko leżysz i pachniesz, hmmmm??? Oluś trzymaj się dzielnie!!!! nie ma się gdzie śpieszyć...wspomnisz jeszcze słowa e-ciotki;-)
tere fere no i masz już to za sobą:tak:rodzinka poinformowana to teraz zasypią Cię ciuszkami, pluszakami:-)
zuzanka no widzisz...niektórym ciąża chyba odbiera rozum!!! jak można bez przerwy paplać o rzyganiu, mdłościach i itp...wiedząc jaką macie sytuację!!! No ale...są ludzie i ludziska...Ja mam tu znajomą, która stara się ponad 5 lat o dzidzię, no i jak ja się starałam to razem siedziałyśmy w tym temacie typu ziółka, leki, wspomagacze, monitoring itp. Nawet Muma ziółka dla niej kupowała. No i jak ja zaszłąm w ciążę, najpierw nie wiedziałam czy jej mówić czy nie, ale stwierdziam, że lepiej jak ja jej sama powiem, a nie dojdzie do niej od osób trzecich. Przyjęła to dobrze, pogratulowała nam. Ale teraz NIGDY sama pierwsza nie zaczynam tematu mojej ciąży. Jak sama sie zapyta, a zawsze się pyta jak się czuję itp., to mówię ogólnie, że źle lub dobrze, że miałam badania i tyle. Nie rozpływam się nad tym jak dzidziol wygląda, że machał łapką itp. Kurdę...przeciez niedawno sama byłam w jej sytuacji i nie zapomniałam jak to jest,jak ktoś zachodzi, a ja dalej nie...Dlatego wkurzają mnie takie babsztyle typu Twojej szwagierki:baffled: No ale co poradzisz??? mieć tylko nadzieję, że w końcu się opamięta...
Dziewuszki, koniec na dziś mojego pisania, doopy nie czuję siedząc na fotelu:szok: idę na łóżko:tak: Do jutra!!!!
 
Ostatnia edycja:
witajcie!!ja oczywiście z kawką się witam:)dzis też "maraton "w pracy od 10 do 22.Wczoraj spoko było,szalenie szybko mi zleciał dzień...teraz spac mi się chce,ale mam nadzieje,ze się jakos rozkręcę...!!To fakt,niektóre osoby w ciaży naprawde nie zawracaja uwagi co mówią,jak mówią i ile mówią o ciąży,przy osobach które staraja się....Doskonale wiem,ze dla nich jest to szczęscie PRZEOGROMNE!!ale tym drigim osoba....no właśnie jeste smutno i cos gdzieś ciska za serce.......:-(Mnie plecy bolą,więc @ przyjdzie,alebo to tez ze w pracy non stop stoję...brzuch mnie juz nie boli........,ale pewnie lada dzien mnie zaleję!!:-(Dziewczyny,przeciez mói Adam na dana chwilę ma nie bardzo zdrowe plemniki......:-(więc chyba szansy dużej na ciąże nie mamy....poki się nie wyleczy.....Wszystkim życzę miłego dnia!!!!!!!!!!!!!!!
 
Czesc. Ja sie witam poranna kawa
Muma- tak, odpoczywajcie i pijcie sobie z piesiem te kawunie na tarasie.
katiuszka- Ty rowniez odpoczywaj. Robota to glupota;-)

Aaronka- nie martw sie. Jest wszystko dobrze.Zobaczysz.

Zuzanka- ja bym jej delikatnie powiedziala, ze jest monotematczyna i ta rozmowa sprawia Ci przykrosc.

Relacja z wizyty.
Pani wszystko spisala, nie mogla troche zrozumiec, dlaczego mialam az tylu lekarzy. Wykonala bad.gin, byl 15 dc, ladny pecherzyk po lewej stronie, owu za jakies 2 dni. Ale eM nie ma w domu.
Z punktu gin. wszystko ok, zrobila cytologie. Dzis dostane telefon o 18ej z informacje, co zamierzaja ze mna robic i czy w ogole sie podejmuja. Byc moze IUI wchodzi wpierw w rachube bo nigdy nie mialam.
Dziekuje za fluidki.
Sciskam Was wszystkie.
Pa pa
 
heej

ja tylko teraz na chwilę, później lektura wątku z komórki:eek:
Zuza a wiesz że ja sobie uświadomiłam że od początku roku nie testuję???:cool: termometr mi wystarcza aby wiedzieć że @ przylezie..
z tą Twoją szwagierką to przegięcie..ja też pewnie bym ryczała, u mnie piętro wyżej urodziło się dziecko..w czerwcu bodajże, cały czas płacze, krzyczy a ja to znoszę:sorry: wczoraj se popłakałam..niby ten płacz pomaga..ale tylko w momencie kiedy się płacze..później znowu czarna doopa..ehhhh
Alex____ :***** se wypchałam już prawie wszystko dziewczyńskimi fluidkami:-) zobaczysz że synową będziesz miała jak ta lala:tak::-);-)
Tere Fere ogłoszenie dobrej nowiny jest bardzo przejmujące..:tak: ale już wszyscy najważniejsi powiadomieni..teraz czeka Cię zdawanie relacji..ale to chyba miłe jest, nie????
Katiuszka Ty się nie przemęczaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i powiem Ci że..hmm..będzie coraz ciężej..bo Hania rośnie..:sorry: ;-)
Muma :******
 
reklama
cześć dziewczyny ja dzisiaj spać nie mogłam ,a myślałam,że wolne to sobie poleniu****ę ....:tak:
Ani@k no ja przez wakacje nie mierzę bo i tak by nic nie wskazało dobrego :no: mnie dziś brzuch na @ pobolewa więc spoko jutro pewnie przylezie lafirynda ...niby się mówi,że aaa spoko nie ich wina ,że My nie możemy a one mają ale w głębi duszy człowiekowi tak smutno i żal :no::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Aleksis no to jak piękny jest pęcherzyk no to wiadomo,że owulacja jest a IUI jest dobrą metodą na początku jeśli pary są zdrowe ,my mieliśmy 2 razy IUI i 2 razy in vitro i wczoraj zdecydowaliśmy z M ,że podchodzimy w przyszłym roku przed wakacjami do in vitro znowu bo nie chcę już czekać rok po in vitro i nic więc chyba czas najwyższy się wziąść znowu w garść i zawalczyć o cud! co do szwagierki to szkoda gadać :eek:
katiuszka musisz troszkę sfolgować ,jest czas aby trochę odpocząć więc nie przesadzaj maleńka!

właśnie dzwonił kurier stół mój jedzie do salonu :rofl2::-):tak:
 
Do góry