Pieknaszyszunia
Fanka BB :)
ufffffffffffffffffffff my juz po żłobku
Musiałam go rano budzić bo oczywiście 7:30 to nie jest pora na wstawanie, heh A strasznie nie cierpie go budzic, chyba nie umiem, hehe
Tuz przed oddaniem go w rece nakarmiłam go w żłobku, em go przekazał z rak bo mi łzy w oczach stanęły, serce sie ścisnęło i o malo nie poryczałam sie. Taka miękka jestem
Mieszko i bawil sie i płakał, śniadanka nie zjadl.
Panie kołysały go w bujaczku do snu, tylko pieluszki ani ulubionej przytulanki nie daly, zostala w szafce w szatni :/ Jutro im powiem zeby wrzucily do lozeczka, beda tam czekaly jak cos. Pospal w zlobku z 10min bo my o 10 juz po niego bylismy.
Po przyjściu do domku od razu do cyca go przystawiłam, i pospaliśmy godzinkę, em wrócił do pracy.
Teraz zjadl kawalek kanapeczki, i bedziemy sie bawic.
Wpadne pozniej, milego dnia kochane :*
Musiałam go rano budzić bo oczywiście 7:30 to nie jest pora na wstawanie, heh A strasznie nie cierpie go budzic, chyba nie umiem, hehe

Tuz przed oddaniem go w rece nakarmiłam go w żłobku, em go przekazał z rak bo mi łzy w oczach stanęły, serce sie ścisnęło i o malo nie poryczałam sie. Taka miękka jestem
Mieszko i bawil sie i płakał, śniadanka nie zjadl.
Panie kołysały go w bujaczku do snu, tylko pieluszki ani ulubionej przytulanki nie daly, zostala w szafce w szatni :/ Jutro im powiem zeby wrzucily do lozeczka, beda tam czekaly jak cos. Pospal w zlobku z 10min bo my o 10 juz po niego bylismy.
Po przyjściu do domku od razu do cyca go przystawiłam, i pospaliśmy godzinkę, em wrócił do pracy.
Teraz zjadl kawalek kanapeczki, i bedziemy sie bawic.
Wpadne pozniej, milego dnia kochane :*
Tego pierwszego dnia, nigdzie nie jadę, nic nie załatwiam, tylko waruję pod żłobem. Mieszko się przyzwyczai, troszkę czasu minie ale przecież wiesz, że będzie kochał chodzić do żłobka jak wszystkie małe Szynki
To Ty wiesz co jest najlepsze dla Twojego dziecka. Moje dzieci przez pół roku albo i lepiej zasypiały wyłącznie z cyckami w buzi inaczej nie dało rady. I wcale nie próbowałam na siłę bo po co. Tak było im dobrze. I karmiłam nonstop nie w godzinach i nie z zegarkiem, generalnie czasem cały dzień. Jest dobrze i będzie, wychodzisz na prostą przecież. Ściskamy:-)
noo po takiej długiej nieobecności, to by było zrozumiałe nawet
dobra...jakoś dam radę. Poza tym nic się nie dzieje, niby nudno trochę, a czasu wolnego brakuje.
Teraz em z nim lezy, bidulkowi ciezko oddychac. W sumie nie wiem czy to mozliwe zeby po 2 h w zlobku sie tak zalatwil, moze em go zarazil, ale w sumie em kataru nie mial, tylko go gardlo bolalo, taka pogoda jest, albo to od gornych dwojek, bo tez slyszalam ze tak moze byc, pierun by to strzelil
