EM Ka
Fanka BB :)
Dziewczynki sorki ze o sobie - ale wlasnie podpieli mi 3cia kroplówke
wiec dzis na pewno bede tulic synka
) bo musi sie zakończyć finałem
A Wam zycze duzo zdrowka
A Wam zycze duzo zdrowka
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza


Co do tego , że Mama i Patryś się dogadają to nie miałam żadnych wątpliwości , będzie wszystko OK 

A Wy jakoś przygotowujecie go na to, że będzie dzidziuś ?? Jakaś lala do opieki albo coś ?? Żeby potem nie było zaskoczenia i dużego stresu. Kiedy Ty masz termin ??
Wiedziałam, że tak bedzie, byłam przygotowana i mam jeszcze dużo siły i tylko się pocieszam, że za rok będzie duuuuuużo lepiej
eM oczywiście twierdzi, że przesadzam i to dlatego , że jestem przed @ (fakt) ale chyba lepiej sprawdzić niż potem żałować. Jak zaczynamy się czegoś 'uczyć' to dosłownie wytrzymuje parę sekund i ucieka do zabawy albo wrzeszczy i ucieka. Ogólnie znów więcej wrzeszczy, wiem, że trochę mu nudno w chałupie ze mną. 
przecież sama chyba widzisz, że jest bystrzacha na swój sposób, a nie jakiś "ślimok". Ja swojemu daję czas do 3 lat z mową, jak wtedy nie bedzie gadał, to pomyślę o wizycie u logopedy. Na razie niech se gada po swojemu. Widzę, że potrafi dużo opowiedzieć na migi i w swoim języku, po naszemu tyle mówi co przed wyjazdem. Co do nauki...są dni, że wystarczy mu raz pokazac i już łapie, a czasem i sto razy i nic. Czytanie bajek też go nie jara za bardzo
woli skakać po łóżku i schodzić głową w dół na przykład. A wczoraj dałam mu kredki (pierwszy raz od wyjazdu, bo w Pl zapominałam mu kupić) no i pierwsze co...pomalował ścianę na zielono
jak eM wrócił to mu od razu pokazał i jeszcze się śmiał, że to on zrobił i pokazywał na siebie "ja..ja":-) tak więc też ma słuchanie się gdzieś...
no i bez porównania sobie radzi na wszelkich atrakcjach typu wyłażenie samodzielne na wysokie zjeżdzalnie, chodzenie po tych linach niby mostki...no wiecie same co tam jest na placach zabaw. Na pewno dorósł do tego, ale i pobyt w Pl dużo mu dał. Tylko jak to zrobić, żeby mu się i nie odmieniło znowu? ciekawa jestem spotkania z tym Bartkiem od mojej znajomej Ani...wczesniej się go panicznie bał, bo tamtem krzyczał i piszczał jak wściekły. No zobaczymy jak teraz będzie
w Pl było to samo, ale tam jest duuuużo więcej miejsca, to jak rozwalił zabawki w jednym końcu pokoju, to tak nie było tego widać no i nie przeszkadzało. A tu...w tej ciasnocie....od razu zawalony cały środek
ehhh cieżko jest się przestawić na te kliteczki
ahaa i widze po zabawkach typu konik na biegunkach czy ten samochód pchacz jak mały urósł przez ten czas
jakoś w Pl tego aż tak nie widziałam, no może po spodniach i butach...ale tutaj to masakra jakaś!!!! musi się do tych zabawek schylać albo nogi uginać jak siada
tak mi wyrósł Młodzieniec mały;-)
sama nie wiem...albo ma ten bunt dwulatka jednak. Cierpliwości życzę!!!!!
teraz mały śpi, coś czuję, że znowu będę borsuka budzić
wczoraj po 3 godzinach go zdzierałam z wyrka...a niezadowolony był, że hej!!!! od czego to zalezy, że raz pójdzie spać i śpi 3 godziny, a na drugi dzień za cholerę się nie położy? nie dojdę....
Termin mam niby na 28 listopada. Cukrzyca mnie dopadła i insuliną się kłuję 4 razy dziennie

