reklama
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Nie nie kochana....My nadal mamy 0 plywakow w spermie.
Robili mu test - biopsje - bo chcieli sprawdzic czy sie nie da ich w glebi znalezc i wlasnie tam znalezli te 8....W spermie juz chyba na zawsze pozostanie 0
Robili mu test - biopsje - bo chcieli sprawdzic czy sie nie da ich w glebi znalezc i wlasnie tam znalezli te 8....W spermie juz chyba na zawsze pozostanie 0
Agi78
Nasze Cudeńko!!!
Ja nie wiem ...ja byłam na badaniach tzn. prolaktyna, hormony, usg jajników, śluz w porządku, pęcherzyk tuż przed owulacją elegancki, także przed nami badanie jeszcze wojowników mojego P. na które wybieramy sie w grudniu (bedziemy wtedy w Polsce) chyba że nie wytrzymam i zrobimy je tu gdzie mieszkamy....Mój P. jest jak najbardziej zaAliska - NO TY jestes moim zwyciescaBakteria pognalas, troche sie wyluzowalas i teraz na pazdziernik sie nie szykuj no
No depresja jest skutkiem ubocznym w wielu przypadkach przy wyciszaniu i stymulce. Trza po prostu byc swiadomym i na luza ja chyba wziasc. Sie poklocilam ze swoim hehehe....
Agi - a powiedz prosze bo troche mnie sie juz w tej glowie miesza, czy u was jest jakis konkretny problem ?
Wiesz mi moja lekarz ciesząca sie dobrą opinią po moich badanich stwierdziła ( i po rozmowie ze mną) że to pewnie w psychice....tylko jedna myśl i tylko jeden cel życiowy...nic inne nie jest dla mnie teraz ważniejsze..Radziła podejsc na luzie ale mi jakos to nie wychodzi...poza tym ostatnie 4-5 miesięcy miałam bardzo ciężkie w pracy . Przychodziłam zmęczona i zestresowana do domu....Wiem, że muszę nad tym zapanować lae jakoś mi nie wychodzi!!!!


Zobaczymy co przyniosą badania mojego P.
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Agi
To OK - bedziemy czekac na fasolke z Toba.
To OK - bedziemy czekac na fasolke z Toba.
Agi78
Nasze Cudeńko!!!
Agi
To OK - bedziemy czekac na fasolke z Toba.
Dzięki Lolitka!!! A ja bardzo Wam mocno kibicuję i trzymam wielkie kciukasy....Wierzę że bedzie dobrze...Zobaczysz Kochana!

alisa79
Wierzę, że będę Mamą :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2009
- Postów
- 851
Nie nie kochana....My nadal mamy 0 plywakow w spermie.
Robili mu test - biopsje - bo chcieli sprawdzic czy sie nie da ich w glebi znalezc i wlasnie tam znalezli te 8....W spermie juz chyba na zawsze pozostanie 0
Rozumiem teraz.... Jestem przekonana, że pływaki stawią się na czas i zaczniemy odliczać 9 miesięcy

Eschenbach
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2006
- Postów
- 3 493
Esch i Dagamit to juz wogole zanikly w akcji
Może wrócą z dobrą nowiną?
Zniklam bo mam dola giganta.... wszystko wychodzi nie tak... badania mojego M. pogorszyly sie. Po wizycie u gina dowiedzialam sie ze jedyna szansa to inseminacja... a jesli to nie pomorze to in vitro :-
a mnie sie caly czas chce wyc i juz nie potrafie wykrzesac choc odrobiny optymizmu.... do tego dochodzi nerwowka i klotnie w domu.... nic pozytywnego ;((((
ola15
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Listopad 2008
- Postów
- 1 999
Iza
No to super ze nas pocieszylas![]()
Ciesz sie z 9 nadchodzacych miesiecy i zmykaj na watek Mamusie....bo chyba ten komentarz powyzej to nie byl na miejscu na tym watku
Alisa - moze ten wielki bobas ze snu to efekt ostatniego bobasa 8.7kg o ktorym caly swiat mowi?![]()
to samo pomyslałam,zero wyczucia sytuacji

lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Esch kochana
BARDZO mi przykro ze sie wszystko u Ciebie wali.
Domyslam ze sie klotnie w domu to efekt Twojej nerwicy i dolow i w polaczeniu z poczuciem winy M ze wyniki slabe to jak mieszanka wybuchowa
Wiesz.... Nie wiem co Ci powiedziec. Jak ja sie dowiedzialam ze nie ma nadziei na ciaze to sie przez kilka dni zalamalam. Ale wiesz co zrobilam - pomyslam sobie "OK...sytuacja jest jaka jest i inna nie bedzie. Nie mam na nia wplywu - na co mam plyw to moja reakcja na ta sytuacja ".
Przestalam plakac i szybko zaczelam badac dostepne opcje - i jak wyszlo ze in vitro to mnie podlamalo. Ale znowu - takie same myslenie wrzucilam ze co mam sie lamac jak tego nie zmienie. Ja chce miec dziecko to musze zaczac dzialac. I po prostu zaczelismy dzialac....
Mysle ze w Twoim przypadku jesli moglabys sie na takie myslenie wlaczyc to by Wam to pomoglo. Wiem ze to sa delikatne sprawy i wiem ze kazda z nas chcialaby miec dzidzie. W moim przypadku wciaz marze o ciazy naturalnej. Niestety Bog mi tego nie dal wiec ruszam po to co jest dostepne. Efekt i tak bedzie ten sam.....
Zacznij kochanie dzialac....Nie czekaj, czekanie Cie w depresje wpedza i moze malzenstwo zepsuc. Jesli sie kochancie - dzialajcie. Dosc czekania....czekanie was zabija. Spojrzcie prawdzie w oczy, ocencie sytuacje i dzialajcie....Jesli nie mozna naturalnie ruszajcie po to co mozecie....
Moze Cie denerwuje ze tak pisze, ale chce pomoc. Bo mnie to pomoglo wiec moze i Tobie...
BARDZO mi przykro ze sie wszystko u Ciebie wali.
Domyslam ze sie klotnie w domu to efekt Twojej nerwicy i dolow i w polaczeniu z poczuciem winy M ze wyniki slabe to jak mieszanka wybuchowa
Wiesz.... Nie wiem co Ci powiedziec. Jak ja sie dowiedzialam ze nie ma nadziei na ciaze to sie przez kilka dni zalamalam. Ale wiesz co zrobilam - pomyslam sobie "OK...sytuacja jest jaka jest i inna nie bedzie. Nie mam na nia wplywu - na co mam plyw to moja reakcja na ta sytuacja ".
Przestalam plakac i szybko zaczelam badac dostepne opcje - i jak wyszlo ze in vitro to mnie podlamalo. Ale znowu - takie same myslenie wrzucilam ze co mam sie lamac jak tego nie zmienie. Ja chce miec dziecko to musze zaczac dzialac. I po prostu zaczelismy dzialac....
Mysle ze w Twoim przypadku jesli moglabys sie na takie myslenie wlaczyc to by Wam to pomoglo. Wiem ze to sa delikatne sprawy i wiem ze kazda z nas chcialaby miec dzidzie. W moim przypadku wciaz marze o ciazy naturalnej. Niestety Bog mi tego nie dal wiec ruszam po to co jest dostepne. Efekt i tak bedzie ten sam.....
Zacznij kochanie dzialac....Nie czekaj, czekanie Cie w depresje wpedza i moze malzenstwo zepsuc. Jesli sie kochancie - dzialajcie. Dosc czekania....czekanie was zabija. Spojrzcie prawdzie w oczy, ocencie sytuacje i dzialajcie....Jesli nie mozna naturalnie ruszajcie po to co mozecie....
Moze Cie denerwuje ze tak pisze, ale chce pomoc. Bo mnie to pomoglo wiec moze i Tobie...
Ostatnia edycja:
reklama
alisa79
Wierzę, że będę Mamą :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2009
- Postów
- 851
Eschenbach,
przepraszam, może Cię tylko dodatkowo rozdrażniłam tym gdybaniem z dobrą nowiną...
Te informacje, które na Ciebie/Was spadły, rzeczywiście utrudniają zadanie, ale nie czynią go niemożliwym. Lolitka słusznie pisze, że jak można, to trzeba wykorzystać inne możliwości. Ja wiem, że to nie jest takie łatwe, ale może warto usiąść razem, aby to ogarnąć i spróbować...
Zdaję sobie sprawę, jak taka sytuacja negatywnie wpływa na relacje partnerskie. Szukanie winy samo się nasuwa, ale tu tak naprawdę nikt nie jest winny. Padło na nas - jedna para musi długo się starać, druga wreszcie się doczekuje i roni ... Ale medycyna medycyną - w każdym przypadku może być szczęśliwy finał. Ja w to wierzę. Kochana, będziecie jeszcze szczęśliwi.
przepraszam, może Cię tylko dodatkowo rozdrażniłam tym gdybaniem z dobrą nowiną...
Te informacje, które na Ciebie/Was spadły, rzeczywiście utrudniają zadanie, ale nie czynią go niemożliwym. Lolitka słusznie pisze, że jak można, to trzeba wykorzystać inne możliwości. Ja wiem, że to nie jest takie łatwe, ale może warto usiąść razem, aby to ogarnąć i spróbować...
Zdaję sobie sprawę, jak taka sytuacja negatywnie wpływa na relacje partnerskie. Szukanie winy samo się nasuwa, ale tu tak naprawdę nikt nie jest winny. Padło na nas - jedna para musi długo się starać, druga wreszcie się doczekuje i roni ... Ale medycyna medycyną - w każdym przypadku może być szczęśliwy finał. Ja w to wierzę. Kochana, będziecie jeszcze szczęśliwi.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 28
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 384
- Odpowiedzi
- 66
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: