reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Zuza czekolada zjedzona!

Muma dokladnie tak jak mowisz o tym karmieniu! Ta polozna tez tak powiedziala, ze przez pierwsze dni praktycznie dziecko jest przy cycu i wtedy pokarm zaczyna sie produkowac. Mowila, zeby sie nie zniechecac i wytrzymywac jednak, bo co mleko matki to mleko matki. Dlatego tez nie polecaja tych nieszczesnych wizyt, bo nie kazdy lubi jak mu sie na cycki gapic:-D:-p

Co do kapieli to ja sie jednak nie zastosuje i bede kapac dzieciaka, a potem dobrze osuszac pepuszek:tak:
 
reklama
Muma też myślę że KAŻDY facet się obudzi choćby nie wiem jak głęboko spał :-) a w pracy to niezbędna jesteś.. ale dobrze Zuza gada, przyjdzie wiosna - będziesz miala na wszystko więcej energii :tak: a co do teściowej to rozumiem.. moja niby też nie jest zła.. ale.. no właśnie zawsze jest ALE!
Zuza może siostra Twojego eMa nie chciała karmić bo biust na tym straci.. znam takie przypadki gdzie kobieta nie chciała karmić bo 'będzie miała brzydki biust':baffled: i wtedy argumenty jakiekolwiek nie miały racji bytu..
no i myślę że jedna mała czekoladka wielkich szkód nie zrobi a przecież to same witaminy :tak:
Gatto u Ciebie chyba nie będzie problemu z pokarmem..:tak:
 
Gatto ja pierniczka zjadłam ;-)
Ani@k ona nie z tego typu ale z tego drugiego ,że co Ty wiesz jak nie jesteś albo nie byłaś :sorry:

idę zarzucę sobie serial kolejny do obejrzenia ,a jutro mam prasowania góry i pagóry po świętach :baffled::crazy:
 
Ani@k - ja też uważam , że czekolada jest niezbędna człowiekowi do życia :-D Narazie mogę po 1 - 2 kosteczce wieczorem i tak już powinno pozostać ale tak ją kocham...-
Gatto u mnie z obydwojgiem dzieci to nonstop karmienie spokojnie miesiąc trwało , ale pocieszę, że po 2 tygodniach sutki już tak nie bolą ;-) Wielkość cycków niby nie ma znaczenia , choć ja też z tych wielkich...
Idę trochę w garach pomieszać , Glutek śpi to mam 15 minut :-D
 
Ani@k duze cycki niekoniecznie oznaczaja duzo mleka;-)

Muma, jak trzeba to i sie pocwiartuje:-p:-p tfu znaczy poswiece ;-);-)
 
w sumie nie wiem dlaczego miałam takie skojarzenie.. może dlatego że jak produkcja podczas ciąży szła dobrze i (.)(.) się jeszcze większe zrobiły to i że mleka będzie dużo :baffled: :zawstydzona/y:
 
Hahahha, akurat wielkosc syskow nie zalezy od ilosci produkowanego przez nie mleka, bo to chyba sa bodzce od mozgu tak w ogole....ale znam "plaska" dziewczyne, ktora miala mase pokarmu i karmila przez 7 miesiecy.
 
reklama
Muma właśnie dzwonili do mnie z polskiej kliniki i już wiedzą, ze mój doktorek będzie od 21 stycznia, więc dziś wieczorem się umawiam. Niech posprawdza co i jak:tak: A teraz rozmawiałam z moją babcią i tak mnie wnerwiła, że szok!!! mówię jej, że pójdę prywatnie, bo chce się upewnić, że wszytsko dobrze, niech lekarz konkretnie pobada małego, mnie niech szyjkę sprawidzi itp. A ona do mnie, że aaa po co? przeciez jest wszystko dobrze, że co może być źle itp? Ku...a mać , następny lekarz się znalazł!!! a skąd ona wie, ze jest ok? nooo ja mam taką nadzieję, tego się trzymam, bo po co od razu przewidywac jakieś komplikacje, ale same mi pisałyście, że taka wizyta jest ważna, że chodzi o przypływy itp. A ona siedząc po drugiej stronie telefonu 2000km dalej ma w oczach i uszach rentgena i wie, ze nie muszę nic sprawdzać!!!! to samo było z amnio...a po co? a napewno zdrowe...a później mi mówi, ze jakiejś jej znajomej wnuczka urodziła Downa (tak sie wyraziła dosłownie - co mnie jeszcze bardziej wnerwiło) no i w ogóle zdziwiona, ze skad u nich takie dziecko, skoro wszyscy w rodzinie zdrowi!!!Widać, jak się na tym bardzo zna... no i mówię wtedy do niej "a widzisz!!" to że w rodzinie nie było takiego przypadku nie znaczy, ze u mnie tez tak będzie! jak było wysokie ryzyko trzeba było to sprawdzić!!! eeeehhhh nie chce mi się nawet pisac, bo tylko się nakręcam!!!! kazdy mądry w gębie, a później jakby nie daj Boże coś się stało, to do kogo pretensje? wiadomo, że do mnie...Mój M. nie lepszy, też twierdzi, ze nie ma po co iść prywatnie:wściekła/y: ale ja mam ich wszystkich daleko w doopie i pójdę!!! dla swojej spokojności chociażby!!!! uffffff alem się wygadała...;-)
Gatto to co myślisz? brać to żelazo? jedną tabletkę dziennie??? bo już zgłupiałam....
A co do pokarmu, to nam położna na szkole rodzenie tez mówiła, że nie ma kobiet, które nie mają pokarmu!!! zawsze jest, tylko albo źle się karmi, albo jakiś inny powód, że jej się wydaje, że nie ma. Ale to nieprawda.
No i też jeśli chodzi o rozmiar piersi a ilość pokarmu to nie ma jedno z drugim nic wspólnego:-p moja szwagierka przed ciążą miała (i nadal ma) piersi jak piegi, w ciąży minimalnie jej "podrosły", a pokarmu miała tyle, że jak tylko wyciągnęła cyca, to małemu sikało po oczach i wszędzie dookoła:-) a z kolei moja znajoma cyce jak donice, a pokarmu jak na lekarstwo:baffled: tak więc nie ma reguły:tak:
Ide na zupę, bo zgłodniałam po tych nerwach;-)
 
Do góry