reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

3 trymestr- jak się czujecie?

u mnie to zdecydowanie najgorsza samopoczuciowo ciąża
mdłości nawiedzają mnie do teraz
zgaga nie daje spać
szybko się męczę ostatnio-
ogólnie maksymalny spadek formy
 
reklama
u mnie było tak.. pierwszy trymestr różnie, choć bez nudnosci i wymiotów, II w miarę dobrze z przewaga dobrze.. a trzeci zaczął się fatalnie.. od bóli głowy, brzucha przez duszności i ogóle rozbicie.. o zgadze nie wspomnę.. ale mam nadzieje, że to tylko złosliwy początek i juz będzie tylko lepiej, bo jak tak źle będzie to sobie nie wyobrażam dalej...
 
A u mnie było tak: I trymestr - super, żadnych objawów, przypadłości, II trymestr - zaczął się ból nerki spowodowany zastojem, poza tym dalej super ;) III trymestr - nerka dalej boli i to coraz częściej i mocniej, ale mimo wszystko czuję się dalej bardzo dobrze. Jednym słowem - da się tą nerkę przeżyć, chociaż nieraz strasznie boli to mówię sobie, że niekiedy kobiety mają gorzej :-p Nie ma rozczulania się nad sobą :-)
 
a ja za szybko pochwaliłam się, że nie czuję się w ogóle jak w ciąży. Dzis rano przypomniał mi o tym mega skurcz łydki :confused2: normalnie nogę mi wykręciło i teraz łażę jak kaleka, bo boli :crazy: ehhhh oby tylko w czasie porodu nie chyciło :szok:
 
A u mnie pierwszy trymestr bez zadnych bóli i wymiotów, jedynie mdłosci i mega spiączka o kazdej porze. No i strach ,żeby nie było plamień jak na pocżatku pierwszej ciązy. Więc sie oszczędzałm w pracy, mimo ze nikt jeszcze nie wiedzial o miom stanie. Zreszta jak juz pracownicy sie dowiedzieli, to byli bardzo pomocni i to było bardzo miłe.
drugi trymestr-zalatany i zapracowany przy córce, remoncie i w pracy na zmianę, do tego nerwowość i bezsenność, ale szybkie wyczucie pierwszych ruchów dziecka. Teraz juz trzeci trymestr, wiec brzuszek rosnący w szybkim tempie, bóle krzyża, skurcze łydek, szybkie męczenie się... Ogólnie i tak jest super. Teraz uważam na siebie, ide powoli i sie nigdzie nie spieszę, nie dzwigam siatek itp W ogóle dałam sobie na luz, chce byc spokojan i przygotować sie do porodu.
 
w dzien bym mogła spać i spać
w nocy budzenie na siusiu o stałych porach 1 i 3 lepiej niz budzik
często po nocy boli kręgslup ktory na szczęście szybko przestaje
apetyt bez szału normalny
czasami skurcze łydek i to jest najbardziej bolesne:szok:


 
No to ja sie dopisze do tych dolegliwosci ciazowych.
I trymestr- oj az nie chce wspominac-jednym slowem nie tesknie(mdlosci, wymioty i nieprzytomna cale dnie z wycienczenia, a o nocach nie wspomne)
II trymestr jak reka odjoł-brak wymiotów i mdłosci. Ach jaka ulga, wkoncu mogłam zacząc sie cieszyc upragniona ciąża. Samopoczucie coraz lepsze i wogóle apetyt duzy i wkoncu mogłam jesc bez obawy ze zwymiotuje.
III trymestr zaczął sie super juz tylko mi doskwiera coraz czesciej kregosłup, ale daje rade. Przeciez tak musi byc, wkoncu brzuszek coraz wiekszy ;) Dalej mam lenia ale juz duzo wiecej zrobie jak w poprzednich miesiacach.
 
A ja wam powiem, że moje objawy (skurcze łydek, bóle krzyża i puchnięcie nóg) na razie znikły :tak: Co mnie bardzo cieszy bo ostatnio tak mnie bolało, że musiałam wołać siostrę aby mi pomogła ze schodów zejść bo myślałam, że spadnę. Lekarz tłumaczy, że dziecko mogło niefortunnie się ułożyć.
Teraz jest OK i mam nadzieje, że będzie już tak do końca- tak jak w pierwszej ciąży :-)
Co do snów to jest tak, że śni mi się że urodziłam, nie mam pokarmu i nie zajmuje się dzieckiem. Pozostawiłam je same sobie. Nie wiem co oznacza ten sen ale zaczynam się bać.
 
reklama
Ja nie licząc puchnięcia od pierwszych dni ciąży (jakiś koszmar) i nadciśnienia które maiałam już od dawna to nawet nie czułam że jestem w ciąży ominęły mnie wszystkie przypadłości takie jak nudności czy senność. Niestety teraz chyba nadrabiam :( Wyglądam ja pączek w maśle opuchlizna jest nawet na twarzy, do tego wieczorem nie moge zasnąć bo mała się wierci jak już zasne to pobudka przed 6 tak sama z siebie a w dzień mogła bym non stop spać. I męczę się okropnie chodząc po schodach... Dobrze że upały minęły przynajmniej troszkę lżej jest.
 
Do góry