reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

5 latek płacze

Dołączył(a)
21 Wrzesień 2018
Postów
2
Witam,
Mam prawie 5 letniego synka który wydaje się być nieśmiały. Nigdy nie rozmawia z nikim oprócz rodziny od razu. Potrzebuje wiele czasu zanim zacznie rozmawiać z kimś. Do przedszkola chodzi od ponad 2 lat (zawsze z ochotą). Ostatnio Pani powiedziała mi, że ma problem w komunikacji z nim. Że ilekroć cokolwiek do niego mówi, Mały odwraca głowę, a kiedy nalega mały ma łzy w oczach. Podobno w każdej niewygodnej dla niego sytuacji od razu płacze, nawet kiedy jakieś dziecko po prostu zabierze mu zabawkę. Podobno nie podejdzie do Pani (którą bardzo lubi - jak sam mówi) ale siedzi i płacze. Również w rozmowach z nami, rodzicami synek jest bardzo wrażliwy. Nie potrafi opowiedzieć co się działo danego dnia,np dzisiaj Pani rozmawiała z nim na temat samodzielnego załatwiania się ale kiedy zapytałam go o to po przedszkolu powiedział, że nie pamięta.
Poproszę o naprowadzenie, gdzie popełniamy błąd? Bardzo nas niepokoi ta wydawać by się mogło chorobliwa wręcz nieśmiałość... co może się pod tym kryć? Serdecznie dziękuję za poradę.
 
reklama
Może za bardzo nie pomogę w rozwiązaniu problemu, ale chciałam tylko napisać, że nie ma w tym waszego błędu. Byłam taka sama, w zasadzie lubiłam przedszkole, ale nigdy z nikim nie bawiłam się "z własnej woli" i mówiłam bardzo mało. Wolałam być w swoim świecie, bawić się sama, chociaż szkoda mi było, że nie potrafię/boję się przyłączyć do zabawy z innymi. W domu byłam "normalna", z bliskimi nie miałam problemu się porozumieć. To kwestia charakteru, niestety zawsze było mi przez to trudniej funkcjonować w szkole czy ogólnie w życiu. Nikt z dorosłych jakoś nie próbował mi w tym pomóc, oprócz mówienia że "do odważnych świat należy"... w sensie że taka jaka jestem sobie w życiu nie poradzę... no tego absolutnie nie polecam. Poradziłam sobie jakoś swoimi sposobami. Na pewno trzeba zaakceptować to, że jest taki, a nie inny. Pozwolić być sobą. Wspierać w tym radzeniu sobie, może jakoś delikatnie podpowiadać rozwiązanie konkretnych problemów, na miarę jego możliwości. Np. tej sytuacji z odbieraniem zabawek, czy odwracania głowy, kiedy pani do niego mówi. Małymi kroczkami.
Ja mam największy żal o to, że wszyscy próbowali mnie zmienić, wmawiając, że powinnam być inna. Taka jak koleżanki... Że coś jest ze mną nie tak. A potrzebowałam tylko podpowiedzi jak funkcjonować, jak sobie radzić z takimi prostymi dla reszty ludzi sprawami:)
 
Probowalas rozmowy z psychologiem? Jakbyście trafili na miłą ciepła osobę może jakoś dotarłaby do syna i pokazała jak otworzyć się na zabawę i życie. Współczuję wam stresów o malucha na pewno nie jest łatwo. Trzymam za Was kciuki
 
Teraz się okazało że nawet nam się boi powiedzieć co naprawdę czuje. No to ręcę mi opadły... Może faktycznie trzeba się gdzieś udać...
 
Może jest po prostu introwertykiem. Podobnie jak moj syn. On też mial podobne problemy w przedszkolu. Dzieci bywała okrutne nawet w tak młodym wieku. Może ktoś zrobił mu przykrość? Jedne co możesz zrobić na pewno to budować w nim poczucie własnej wartości. Powtarzać nieustannie że kochasz i jesteś dumna. Musi siedzieć że zawsze może liczyć na rodzinę. Mój syn ma teraz 8 lat. Przyjaźnimy się. Nie odnajduje się w klasie ale ze mną zawsze może porozmawiać. I robi to codziennie. Mówię mu że jest wspaniały i pozna w końcu przyjaciela który go doceni.
 
reklama
mysle ze to przychodzi z wiekiem. tez mam 4 latka bardzo niesmiałego jednak w przedszkolu bardzo sie uspołecznił. W dziecmi jest super jednak jakiekolwiek rozmowy z dorosłymi juz sa probleme. chowa sie za moimi nogami lub schyla głowe w dol i nie ma rozmowy.
 
reklama
Do góry