Ale lekarz ostatecznie skierował Cię na HCG, a nie do szpitala na łyżeczkowanie. A jego komentarze to już sprawa tego, jakim jest człowiekiem. Dla niego poronienia to chleb codzienny, jesteś tylko jedną z wielu pacjentek, a dla Ciebie to Twoja ciąża, Twoje nadzieje i Twoje niepokoje. Wielu ginekologów uważa, że niepowodzenia we wczesnej ciąży są normalne i że kobiety dramatyzują. Wypytaj panią ginekolog-onkolog też o mięśniaka. Ja tego schorzenia nie miałam, ale wiem, że są podzielone opinie ws. wycinania ich u kobiet, które nie mają jeszcze dzieci.