reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

A co robimy dla siebie i dla własnej przyjemności? Hobby, wyjścia, zakupy itp

ja dla przyjemnosci i troche z potrzeby chodze na masaze na "slender life", bylam trzy razy na basenie - poplywalam i poopalalam sie, podczas wyjazdu na wakacje wzielam kilka lekcji windsurfingu, wczoraj bylam u kosmetyczki na hennie, czasami robie wypad z dzidzia na ploty do kolezanki pod lodzia no i codziennie zagladam na bb :)))
 
reklama
Ja byłam jak narazie raz sciac i fajnie scieniowac wlosy, pazurki - tipsiki tez mam zrobilam sobie choc balam sie czy syn mi pozwoli ale udalo sie :)
Na basen kryty pojde od wrzesnia mam w szkole corki slownie 300m od domu ;)

Pozdrawiamy :-)
 
ja u fryzjera od porodu byłam dwa razy:-)
opalałam się podczas pobytu w Karwi i po powrocie byłam kilka razy na plaży:-)
w poniedziałek mam babski meeting;-)
i zdarza mi się po prostu wyjść z domu, pojechać z kumpelą gdzieś do jakiegoś sklepu, połazić po sklepach i coś sobie zakupić, nawet okulary za 9,95 zł w NewYorkerze ( polecam!!!!).
A tak w ogóle to ja całe życie marzyłam, żeby uczyć się hiszpańskiego:sorry2::-)
 
to ja mam taki pomysł - uczmy się nawzajem języków. ;-)

u fryzjera na pasemkach byłam raz - w czerwcu.
kasro ja to nakarmiłam kacperka, zamowiłam sobie kolezanke (mamę wszystkich dzieci;-), ktorej nie boje sie powierzyc opieki nad kacperkiem), wówczas sciągnełam żenuującą ilosc mleka, bo az 20ml,więc zrobiłam wodę z glukozą dla oszukania i poszłam do fryca. nie byo mnie 3,5 h, a kacper wytrzymał.
i musze isc juz do fryca, bo odrosty juz mam, a poza tym troche trzeba przyciemnic włosy. moze nawet odwaze sie isc na solaryjum:-)


basen mi sie marzy, ale mi wstyd wystapic w stroju, a jednoczęściowego nie chce. dlatego zazdroszczę joanka
 
o nie na solarium to już w życiu. Raz opalałam się w nim namiętnie przed własnym ślubem a po ślubie wylądowałam u dermatologa tak mnie na twarzy zsypało. Skończyło się na seansach z kwasami ale pomogło (nie tak jak ciaża). Więc sobie daruję. Ale muszę zacząc namawiać męża żebyśmy wrócili na kurs salsy i tańca towarzyskiego. Chodziliśmy ze dwa lata zanim zaszłam w ciąże i korci mnie żeby wrócić. Raz w tygodniu ktoś się zajmie może naszym "aniołkiem" ze dwie godziny. Tylko kto?
 
bo z solarką jest tak, że jak są dobre i mocne lampy trza iść na krócej, jak się ma wrażliwą skórkę to trza coś użyć, jak na opalanie na słońcu, albo najlepiej chodzić na solarkę z poziomami dla każdego rodzaju skóry, bo wiem, że są takie.
ja póki mogę to latam na spacery i na plaże, bo mam blisko:-) 40 min autobusem jak stoimy w korku, a tak 30 minut.
 
Ja fryzjera odwiedzam regularnie, bo z moimi mysimi kłakami inaczej bym rady nie dała. Byłam z mężem i bratankami męża w kinie, no i wypady robimy sobie czasami. Ale jakoś tak brak mi czegoś całkiem dla mnie. Raz pojechałam z mamą do ciuchlandu, ale to też wyszło takie nie takie, bo zamiast mieć troche czasu dla siebie, to było załatwianie spraw dla rodziny męża biegiem, potem chwila oddechu i znów bieg...
I tak zaczęłam myśleć co robię dla siebie i chyba muszę się czymś zająć bo nie wylezę z tego dołka w który hormony mnie wkopały :baffled:
 
reklama
ja do fryzjera chodze regularnie - a wlosy farbuje mi mama albo tesciowa :tak: u kosmetyczki bylam na hennie, co jakis czas spotykamy sie z przyjaciolmi i czesto robie sobie wypadzik do miasta zeby cosik sobie albo malemu zakupic - lubie robic zakupy ;-)
 
Do góry