Dziewczyny zdechne tu zaraz! Upal dalej niesympatyczny, jeszcze mnie brzuch boli:-(Psu z lapy cieknie krew, wypadaloby mu zmienic opatrunek, a mnie sie wszystkie bandaże i gaziki wykończyly:-( A z tym weterynarzem to jest tak, że moge przyjsc sama, ale ona zeby mu coś zrobić musi go uśpić, a co ja potem z nim zrobie? Raczej sobie go na rece nie wezme. Albo moze mu robić na żywca, ale wtedy co najmniej dwie osoby muszą go trzymać. A jak uslysze że wyje to chyba tam trupem padne:-(
Reniferku wspolczuje takiej nocy, mnie by chyba trafilo, bo ja nie lubie jak mi ktoś sen przerywa.
Puchatku widze ze szef taki jak wszedzie.
Wagnies no coz niesprawiedliwość losowa zawsze bedzie, ale rozumiem bo mnie tez szlak trafia, że tym najlepszym, najuczciwszym zawsze wiatr w oczy wieje:-(